Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcin86

moja dziewczyna mieszka w akademiku

Polecane posty

Gość choholudek
autorze...Ja Cię doskonale rozumiem. Mam to samo. Studiujemy z moja dziewczyną w 2 różnych miastach. Wcześniej mieszkała na mieszkaniu, w tym roku przeszła do akademika...Mało tego...ona jest jeszcze taka osobą, że strasznie lubi zabawy, imprezy, tutaj piwko/wódeczka tutaj dyskoteka itp itd...I też mnie czasami już chuj na to strzela...ale staram się nie pokazywać zazdrości...staram się tłumić to w sobie, pracować maksymalnie nad sobą ile się tylko da...Pocieszę Cię...nie masz jeszcze pewnie aż tak źle...Twoja Ci pewnie nie robiła cyrków typu: 1) nie odpisywała cały wieczór na smsy to jak się okazało na drugi dzień była na dyskotece :D 2) nie mówi, że jakich to ona ma fajnych kolegów bo jej projekty robią 3) nie mówi Ci rzeczy typu "a wiesz ostatnio mój kolega jak trochę wypił to mówi do mnie, możesz coś dla mnie zrobić? ubierz te krótkie niebieskie spodenki" Też Bóg jeden wie co ona tam robi...Staram się do granic mozliwości nie okazywać zazdrości...ale czasami to już do głowy dostaję. I co Ty na to ? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choholudek => flirtuj i romansuj. Zazdrość zajmuje myśli i czas. Im bardziej myśli jej będzie zajmować Twoja potencjalna (bądź prawdziwa - polecam tę opcję) niewierność, tym mniej będzie miała czasu na migdalenie się z gachami. Bo widzisz, kobieta zawsze dorabia teorię do swoich zdrad, ale ewentulanego zainteresowania faceta inną sztuką nie ścierpi. W ekstremalnych przypadkach nawet się nauczy gotować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin86
w ten weekend zobaczylem ze jej takze bardzo zalezy... tak samo jak mi. juz wiem ze zycie akademickie nie jest dla niej tak wazne jak zwiazek ze mna.. przekonalem sie ze mnie kocha i jestem szczesliwy:) zycie jest piekne. musze jej ufac bo wiem ze bez tego nic nie ma sensu. i wierze jej. bo nie jest niewiwadomo jaka imprezowiczka i napewno mnie nie zdradzi. powiedziala mi nawet ze chcialaby w przyszlym roku ze mna zamieszkac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, przez swoją niczym nie popartą zazdrość prawdopodobnież zrujnujesz niebawem Wasz związek. Lepiej zacznij przejmować się tym gdzie zamieszkacie po studiach o ile ona nei ucieknie przed twoją ojcowską nadopiekuńczością gdzie pieprz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalunia88888
a moj facet wcale nie jest o mnie zazdrosny i mnie to wkurwia.... chyba mu nie zalezy. zazdroszcze twojej dziewczynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal24
ja widzialem co sie dzieje w tych akademikach:) zarabiste impry;) a laski same lgna do Ciebie... chyba sie rozmarzylem..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fitry
byłem w takiej samej sytuacji, moja dziewczyna mieszkała praktycznie cały czas ze mna odkad ze soba bylismy mielismy dla siebie mnostwo czasu bylo fajnie,do czasu kiedy nie poszła do akademika. Zapewniała mnie ze mnie kocha, i ze ten akademik to tylko dla niej miejsce do snu bo ma duzo nauki i nie ma na nic czasu, jednak bylo inaczej. po pewnym czasie jakims dziwnym trafem musiała zostawac na weekendy na uczelni niby jakies grupowe prace czy cos w tym rodzajujuz wtedy cos mi smiedziało. Jak juz przyjezdzała to czulem ze sie odemnie oddala nie pozwalała mi na to na to co wczesniej moglem i nie miała zadnych pretensji a wtedy juz tak. Male nieporozumienie przeradzało sie w kłótnie i fochy.Az kiedys przypadkiem napisał do niej jakis kolega zeby z nia sie umowic na kolejna impreze, zaintyeresowało mnie to i zobaczylem archiwum i oczom nie moglem dowierzac mnostwo rzeczy o ktorych nie wiedziałem jakie to oni odprawiaja libacje jak fajnie tylko szkoda ze sie upila i w alkoholu puscila, cały czas mnie oklamywała. Załamałem sie do dzisiaj nie moge sie podniesc po tym ale co zrobie w koncu bylem z nia prawie 2lata to juz cos a ona tak to zaprzepasciła. Dopiero po fakcie przyszedl jej rozum do głowy i zaczela mnie przepraszac mowic jak mnie kocha wyprowadzila sie z akademika i zaczela dojezdzac na uczelnie samochodem i czesto gesto podjezdzała do mnie ale to juz bylo za pozno jej rodzice zaczeli do mnie wydzwaniac dlaczego ja zostawilem gdyby sie dowiedzieli to chyba by dostali zawału. Nigdy wiecej nie chce miec dziewczyny w akademiku moze to prawda ze ludzie sa rozni ale wplyw otoczenia gra duza role i a w takim srodowisku gdzie sa sami mlodzi ludzie to kazdy powinien wiedziec co sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KazdyFacet
Powiem Ci tylko tak, bedziesz tak mial przez cale zycie, jak nie akademik to w pracy, jak nie w pracy to jak wijdzie gdziesz, na ulicy, w sklepie itd. Wyobraz sobie, tego spokoju ktorego szukasz to nie znajdziesz, chyba ze faktycznie, zamkniesz swoja dziewczyne w domu. Niestety tak jest, faceci podrywaja kobiety "non-stop", ale pomysl....jak ona chce byc z toba to zignoruje tych innych i da znacz ze nie interesuja jej inni. Zaufaj, sproboj, myslisz jak kazdy facet i wiesz o co chodzi i co faceci potrafia, ukrywac, udawac, czekac cierpliwie na szanse, udawac ze jest kolega, nie martw sie o to, i po prostu zmusz sie do tego, jak naprawde bedziesz widzial ze cos nie tak, to trudne, zakoncz zwiazek i szukaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikodym
moja chciała iść do internatu i z góry zakazałem jej tego i już . teraz dojeżdża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×