ZAJEBISTY WIECZOR....

siedze sama w domu;/ w piatek;/

tez siedze w domu i slucham muzyki i jest fajnie:))

A ja juz nigdy wieczorami nie bede samaOd tygodnia mieszka ze mna moje kochanie.Teraz czekamy az nam pizze przywioza a ja z glodu zrobilam sobie kanapke z serem zoltym.POzdrawiam wszystkich szczesliwych i zakochanych.

Też masz problem- ja codziennie spędzam tak wieczór, świątek, piątek i niedziela. Chcesz się targować ?:P Pozdrawiam

ja mam zapalenie oskrzeli, tez mnie cholera bierze A do laski wyzej: a wez sie udlaw ta pizza. Wchodzisz na topic ludzi mocno sfrustrowanych i co? lans, bauns, zero empatii, zero zrozumienia, zero wyczucia.

A moje jedne kochanie oglada film a drugie kochanie jest w brzuszku i sobie urzadzilo impreze:)) tez pozdrawiam

ja tez kiedys spedzalam wieczory ze swoim chlopakiem, ale juz go nie mam nienawidze siedziec sama w domu, fakt mam malo znajomych i dzis nikt nie ma dla mnie czasu nie wiem co mam ze soba zrobic samotnosc zabija

posluchaj muzyki, obejrzyj film, moze zadzwon do kogos i wyjdzcie gdzies razem..

dzidzetta, czytaj ze zrozumieniem. Nie siedzisz sama, spedzasz wieczor w dwoch osobach i to jeszcze z ojcem dziecka. Nie kwalifikujesz sie do tej rozmowy.

nawet nie mam do kogo buzi otworzyc;/ no po prostu sama sie doluje chyba zadzwonie do mamy...

Ja nie siedze sama, ale wszyscy juz śpia, a ja przynajmniej moge napawać sie ciszą i spokojem :) chwilo trwaj....

Chyba dobrze, ze czasem wypowie sie tu ktos kto ma udane zycie. inaczej pomyslec iz jestesmy jakims sfrustrowanym spoleczenstwem.

Innnnna, bywa i tak. Wlacz sobie telewizor albo poczytaj. Takie wieczory trzeba przyjac na klate. ;)

mialam dzis zaplanowane wyjscie, ale impreza skonczyla sie przed czasem moja jedna przyjaciolka ma juz meza i spedza z nim wieczor druga wyjechala za granice do pracy trzecia jest na kursie w warszawie jeden kolega pracuje a reszta tez jest tam gdzies.... czemu cholera ja mam tak malo kolezanek?;/

tak, zaraz pocwicze sobie, zapale paierosa, wykapie sie, wlacze film i zasne ale kurde mloda jestem i w piatki powinnam balowac a nie w domu;/

Ktos, kto ma udane zycie, nie musi sie z tym obnosic wsrod osob z gorszym nastrojem, bo to bestialstwo... albo proba dowartosciowania sie za wszelka cene - ergo: taka laska albo sama ma zrabany nastroj i udaje, ze ma lepszy, niz ma, zebysmy jej zazdroscili i mogla sobie polepszyc humor pognebiajac przy tym nas, albo jest zwyczajnie glupia.

czasem warto jest wniesc pozytywnego nastroju...niestety prawda ze nasze spoleczenstwo nie lubi szczesliwych ludzi.

Pyszna pizza.MEXICANA = moja ulubiona.A zaraz ide sie wykapac , skakuje w seksowny ciuszek( w sumie i tak go zaraz zdejme) i bedziemy sie kochac.OJ bedzie goraco.Pozdrawiam was.

Innnna, nie obraz sie, ale: wez nie pierdol. ;) To, ze mlodzi ludzie powinni za wszelka cene balowac w piatki na miescie, to stereotyp. Idz do wanny, wykorzystaj czas dla siebie, pobalujesz kiedy indziej. Ide po antybiotyk. Siedze w domu od 10 dni -rano i wieczorami ;) i co? mam sie pociac? co ja ci poradze, ze milosc mego zycia akurat tez chora, najlepszy przyjaciel chory - i wszyscy sie kisimy po domach, nie odwiedzjac sie nawzajem? ;) bywa i tak. Idz do wanny i ciesz sie, ze przynajmniej jutro sobie na dwor pojdziesz, ja sie juz czuje w domu, jak w klatce.

no, no, margeritka, a jak juz skonczysz fantazjowanie, to sie przykryj kolderka, ucałuj misia, powiedz papa do rodzicow i spij do samego rana. milych snow.

dziwie sie, zę czekajac an pizze ze swoim ukochanym facetem piszesz tu an kafe :D :D :D

sancta dzieki:) dzis jest do bani, jutro bedzie lepiej:) zycie...

pomarzyc sobie nie mozna.Nie mam faceta a ni zadnych znajomych.Nikt mnie nie lubi bo mam zjebany charakter.

ale zawistne jestescie... ja też sobie siedzę z moim Kochanie co nie przeszkadza mi zerknąc na kafeterie na takie smieszne tematy:D Po prostu :D

ja tez siedze w domu bo moj ukochany mnie olal i nie przyjechal... jak co wieczor - samotny wieczor z tv lub kompem :P i herbacia!