KK - proszę o wyjaśnienie

Bo nie rozumiem :o Chodzi mi o stosunek kościoła katolickiego do seksy i antykoncepcji. Nie krytykę etc, ale podstawy logiczne bo nie łapię czegoś...więc albo oni mają kuku albo jestem głupia albo posiadam złe informacje. Antykoncepcja (prezerwatywy, tabsy etc) są zakazane bo seks ma służyć prokreacji a nie przyjemności samej w sobie, tak? To dlaczego dozwolony jest kalendarzyk i stosunek przerywany? Obie metody mają przecież taki sam cel jak stosowanie prezerwatywy - różni je tylko wskaźnik Perala i cena. Wszystko to ma pozwolić seksić się na samego seksu a nie rozmnażania się i zapobiec ciąży. Nie łapię tej logiki Niech mi ktoś wyjaśni ŁAJ? Dlaczego można wyciągnąć penisa przed wytryskiem a nie można nałożyć prezerwatywy?

widze ze nauki sporo potrzeba

Mnie też to nurtuje :O Ale ponoć antykoncepcja to "broń przeciwko dziecku , które może się począć " (!) , więc może chodzi o jakąś głębię, że jeśli się ma począć to się przesuną dni płodne i wola Boga zostanie spełniona? :O Ale równie dobrze gumka może pęknąć

No trzeba dużo ale i do czegoś trzeba zacząć, więc tłumaczyć mi tu!

w googlach maszodpowiedzi http://mateusz.pl/pow/011111.htm

no o ile mi wiadomo to kalendarzyk ma wytycza dni płodne w których podczas aktu jest największe prawdopodobieństwo zajścia w ciąże

"to broń przeciwko dziecku , które może się począć " Aha, czyli nie można strzelać gumką ale skapitulować owszem? Dalej nie łapię . Musi być jakieś wyjaśnienie, przecież to "prawo" sprzedaje się milionom.

nastepne http://www.szansaspotkania.net/index.php?pageid=2045 pełno masz takich kościelnych artów o tym co prawda nie wiem czy dla kogokolwiek wyda isę to logiczne ale :O

i tylko w dni płodne małżeństwo (!) może się kochac-----. tak głosi kościół

ja chyba mniej wiecej wiem o co kaman, ale nie chce mi sie pisac- za długo :P

BNB >> ok, powiedzmy, że powstrzymywanie się od seksu ma jakiś tam sens, ale stosunek przerywany? Teraz nie wiem, bo w tym linku co podałeś zrozumiałam, że przerywany jest jednak 'be' (i to bym uznała, za logiczne). Jednak wciąż się słyszy z ust księży, że można wyciągać przed wytryskiem :o Wychodzi więc na to, że to "ślepi malarze". Poza tym google to zazwyczaj elaboraty wydaje a ja szukam zwięźle i na temat bez całej propagandowej otoczki.

to może inaczej "Dziecko jest darem Boga. „Pismo święte oraz tradycyjna praktyka Kościoła widzą w rodzinach wielodzietnych znak Bożego błogosławieństwa i wielkoduszności rodziców” (Por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 50; KKK 2373)." "ierowani nie egoizmem lecz miłością małżonkowie mogą zadecydować o poczęciu dziecka w późniejszym czasie. „Z uzasadnionych powodów małżonkowie mogą chcieć odsunąć w czasie przyjście na świat swoich dzieci. Powinni więc troszczyć się, by ich pragnienie nie wypływało z egoizmu, lecz było zgodne ze słuszną wielkodusznością odpowiedzialnego rodzicielstwa.” (KKK 2368) Inaczej mówiąc, małżonkowie decydujący się na odłożenie w czasie przekazania życia powinni umieć wyraźnie określić, w imię jakiego dobra to czynią, jakie dobro przez to chcą osiągnąć." "Chociaż z uzasadnionych powodów rodzice mogą odsunąć w czasie poczęcie dziecka, to jednak nie powinni tego nigdy czynić środkami niemoralnymi, stosując różnego rodzaju środki lub praktyki antykoncepcyjne. „Prawość intencji małżonków nie usprawiedliwia odwoływania się do środków moralnie niedopuszczalnych (np. sterylizacji bezpośredniej lub antykoncepcji).” (KKK 2399)" "ściół sprzeciwia się stosowaniu wszelkich środków antykoncepcyjnych. Uważa za wewnętrznie złe „wszelkie działanie, które – czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków – miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego” (Paweł VI, enc. Humanae vitae, 14;KKK 2370)" cytaty z http://www.teologia.pl/m_k/prz-07.htm a kkk to nic innego jak Katechizm Kościoła Katolickiego

http://www.lo34.natan.pl/katant.html mam jeszcze to kkk 2370 Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych (Por. Paweł VI, enc. Humanae vitae, 16) są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności. Metody te szanują ciało małżonków, zachęcają do wzajemnej czułości i sprzyjają wychowaniu do autentycznej wolności. Jest natomiast wewnętrznie złe "wszelkie działanie, które - czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego" (Paweł VI, enc. Humanae vitae, 14). Naturalnej "mowie", która wyraża obopólny, całkowity dar małżonków, antykoncepcja narzuca "mowę" obiektywnie sprzeczną, czyli taką, która nie wyraża całkowitego oddania się drugiemu; stąd pochodzi nie tylko czynne odrzucenie otwarcia się na życie, ale również sfałszowanie wewnętrznej prawdy miłości małżeńskiej, powołanej do całkowitego osobowego daru... Różnica antropologiczna, a zarazem moralna, jaka istnieje pomiędzy środkami antykoncepcyjnymi a odwołaniem się do rytmów okresowych... w ostatecznej analizie dotyczy dwóch, nie dających się z sobą pogodzić, koncepcji osoby i płciowości ludzkiej (Jan Paweł II, adhort. apost. Familiaris consortio, 32).

czyli trzeba by jeszcze zajrzeć do encykliki Humanae vitae i może coś by się wywnioskowało ale to rób sobie sama bo masz odniesienie

BNB >> wielkie dzięki :) Teraz padam na nos, ale jutro do tego wrócę. Nie znoszę jak mnie coś męczy, bo nie rozumiem

To po co do cholery Bóg tworzył w nas pociąganie seksualne?! Żeby się nad nami znęcac, a nie, może to po prostu KK wszystko miesza?!

zadziwiasz mnie BNB z każdym dniem.

seksu z zona czy mężem to nie grzech a według KK to grzech