Wymarzone cechy mężczyzny

Jaki powinien być facet życia? Które cechy są wykluczone? Proponuję: szczery, wrażliwy i troskliwy. Co Panie na to?

A co chcesz się dostosować, zmienić na lepszego?

Ja też się wtrącę :) Dodał bym tu jeszcze inteligentny(życiowo),zaradny i pomocny/uczynny. Sorry drogie Panie,już się nie odzywam więcej :)

Ja cenię w mężczyznach spokój i opanowanie.

Lista "dobrych cech" jest bardzo długa. Nikt nie będzie alfą i omegą. Po co udawać? Wystarczy być sobą-nic na siłę.

to jest to, co bardzo cenię u mężczyzny i czego i przeważnie brakuje - teraz jestem z cholerykiem.......

odpowiedzialny uczciwy z poczuciem humoru odważny ale nie lekkomyślny, wrażliwy zdecydowany nie znam.

_??? szczery, wrazliwy i triskliwy..??? no chybe zle zrozumialam..!

ja lubię takie cechy: - spokój, opanowanie, zimna krew - oryginalność (nie lubię banałów) - komunikatywność, inteligencja (żeby lubił rozmowy nawet do białego rana) jakieś zainteresowania - niezłomność zasad (żeby nie zmieniał swoich poglądów jak chorągiewka) - trochę romantyzmu - wyrozumiałość, cierpliwość - zaradność (tak, chodzi o pracę i kasę) - chęć opieki nade mną - powinien lubić zwierzęta - powinien być dobrym kierowcą, z którym nie boję się jeździć

Zmienić się trudno, ale można zdać sobie sprawę, na ile jest się niedoskonałym.

oraz wiernosc i by sie zgadzalo:-)

i odpowiedzialny

wierna i tzytzata

no;) zgadza się:) Najlepiej być sobą.

mężczyzna, który miałby do mnie totalne zaufanie, również w kwestii wiary, byłby najbardziej pożądany, w przypadku znaczącej różnicy poglądów oczekiwałabym od niego przyjęcia mojej na znak, że jestem najważniejsza. Zresztą zawsze potrzebowałam takich, wielkich dowodów oddania, dlatego nie przez przypadek zadurzałam się w chłopakach, z którymi prawie wszystko mnie dzieliło, im bardziej uczucie wydawało się skomplikowane, tym większej dostarczało mi ekscytacji... Mając kogoś innego ode mnie czułabym, że istnieję po coś, zatem głupotą jest wypisywanie zalet, skoro przyciąga mnie to, z czym zazwyczaj nie potrafię się pogodzić. Poza tym ogólnie chyba wszystkie moje oczekiwania są sprzeczne, np. marzy mi się mężczyzna, przy którym mogłabym czuć się pewnie, zawsze spokojny, lecz jednocześnie potrzebuję takiego o bardzo silnej emocjonalności, z pesymistycznym nastawieniem, by nie wydawał mi się obcy, jednak też z na tyle optymistycznym, by dążył do zmian, na które ja nie mam siły itd. Nie potrafię nawet określić, czy potrzebuję kogoś o dominującej osobowości, czy chcącego realizować moją wizję wspólnego życia.