wylaczyl telefon!!

siedze chora w domu, facet wyszedl z 'kolegami' na piwo, nie wiem co mam o tym myslec, od jakiegos czasu podejrzewam, ze cos kombinuje, a teraz ma wylaczony telefon!!! pewnie jak wroci to sie bedzie tlumaczyl, 'ze mu bateria padla', jakos dziwnie czesto mu pada jak beze mnie wychodzi... zla jestem jak diabli!!!

Olej to! Nie dzwon , gadaj na kafe, czy na prawde musisz do niego dzwonic? Co ci jest?

Może któryś jego znajomy jest wampirkiem energetycznym? :) A tak serio-słuchaj,musisz z nim o tym pogadać szczerze. Abo wychodź z nim.

bzyka inną, tyle:(

Pomysl tak : I tak jest brzydki jak noc listopadowa, to nikt na niego nie poleci, spróbujesz?

A jak poleci to jedynie jakas pusta lampucera.

Dzwoń do niego więcej, jeśli chcesz, aby cię rzucił...

grype mam swinska ale na szczescie juz mi przechodzi, tamiflu zdzialal swoje :) jak wychodzil to mowil, ze bedzie przed 12.00, ale nie zanosi sie na to, jak zwykle wymowka bedzie: telefon mi padl, nie wiedzialem ktora godzina/zasiedzialem sie itp. szlag mnie normanie trafia :(

grype mam świńska ciemnogród :o :D

Ale nas nie zarazisz tu?

Pytam bo jestem duchowa blondynka..raczej

To był raczej chyba żart...

spoko, juz podobno nie zarazam :) a dupka dalej nie ma!

Idx spac i udawaj że nie zauwazyłas jego nieobecności Mniej go gdzieś. Nauczysz sie tego, ze jak on Cie olewa Ty tez tak rób. Mój ostatnio sie pytał : jak wygladam w tych spodniach , wiesz jak odpowiedizałam ? Jak cie moge czyli tak jak on zawsze mi odpowiada. Bądx jego lustrem i reaguj tak jak on. Niech poczuje na swej skórze jak to jest.

Pyta sie : równe mam nogawki przy spodniach , a ja na to , tak pi razy drzwi. Czyli tak jak on mnie odpowiada.

Jak dzwoni domofonem na dfole, to ja dłuuuugo zanim podejde i pytam powoli słuuuuucham? Czyli lustrzana reakcja jego zachowań.Ot tyle.

ciezko bedzie mi powstrzymac sie zeby go nie opierniiczyc jak tylko pojawi sie w drzwiach ale postaram sie go olac, dzieki za rady :)

Facet wyszedł,ma wyłączony telefon,Ty jesteś chora i wściekła i nie wiesz co o tym myśleć?

ze w pubie po prostu nie ma zasiegu? Ja teraz juz wiem jak wygladaja meskie wieczorki i na pewno nie bede mojemu robic wyrzutów...otoz wracam sobie wczoraj do domu z pracy cos kolo 22 bylo...a w domu siedzi 4 facetow przy stole zastawionym piwami i przekaskami typu pizza, chipsy itp itd. i graja w pokera... Moj wspolokator zaprosil swoich kolegow na pokera i powiem wam,ze ja to myslalam ze oni na ttych meskich wieczorkach gorsze rzeczy robią...a tak widze analogie do zebrania starych dewot na kolku rozancowym (roznica polega na alkoholu, przekaskach i pokerze)...malo tego siedzieli do bardzo poznej nocy (ja szlam spac kolo 1 i jeszcze siedzieli) i byli tak grzeczni ze nawet mnie nie obudzili...rano co prawda byl balagan ale jak wrocilam z pracy to wszystko bylo posprzatane...takze te ich spotkania w meskim gronie to takie zle nie sa (co nie mienia faktu ze moj mi powiedzial, ze jak on byl kiedys grac w pokera z kumplami to tak cicho sie nie zachowywal -i za kare na pokera nie pojdzie hehehehehe-zartowalam)