jak odzyskać poczucie własnej wartości...

Dotychczas miałam się za bardzo atrakcyjną kobiete nie tylko pod katem wizualnym, ale tez intelektualnym, nigdy nie brakuje mi zainteresowania ze strony mężczyzn . Podrywaja mnie na ulicy w sklepie na uczelni i zawsze mialam swiadomośc swej wartości sądzilam ze jestm po prostu piekną kobieta i z pełną świadomością niczego bym w sobie nie zmienila ... tak było dotychczas, a raczej do "dwa miesiace temu" wtedy to zdradził i zostawił mnie chłopak :( nie przezyłam tego bardzo szybko sie "podniosłam" szybko moje zycie wróciło do normy, tak sądzilam... jednak teraz kiedy pojawiaja sie męzczyzni zainteresowani mna na powaznie a ja znowu chciałabym zacząc chodzicna randki zacznam czuć sie tak jak nigdy dotąd mam wrazenie ze nie zasluguje na zainteresowanie, ze nie jestem atrakcyjna, ze nie podobam sie choc paradoksalnie nadal jestem zaczepiana i komplementowana - to jest silniejsze od mnie wiem ze to przez to co on mi zrobił ze czuje sie wybrakowana czy jest ktos kto czuje bądz czul sie podobnie i co zrobil aby odzyskac wiare w siebie aby znów czuc sie wartościowym i godnym milości czlowiekiem aby patrzec znowu w lustro i usmiechac sie do odbiacia bez negowania kazdego drobiazgu :(

chciałabym miec takie poblemy :/ a tak serio idz moze z tym do psychologa ???????????/

To, czy czujesz sie wartosciowa, czy nie, w zadnym stopniu nie zalezy od tego, co mowia inni. Wszystko zalezy od tego ... jakie masz mysli w glowie. Zadaj sobie pytanie - co mi tak naprawde w sobie przeszkadza? Lub inaczej ... pomysl sobie ... "kocham siebie" - jesli nie kochasz ... to pojawia sie przyczyny braku tego stanu.

mam na mysli konkretnie relacje damsko meskie wczesniej nie mialam owych obaw zawsze zakładalam, ze spodobam sie mężczyznie węcz ze skarajną pewnością siebie, a teraz to wszystko leglo w gruzach :( mam randke w czwartek przed ktora juz dzis nie mogłam spać ze srachu, ze mu sie nie spodobam :( nigdy tak nie miałam :(

http://docs.google.com/View?docid=dcqzqv9g_9fpqrtrc8

A jak sie nie spodobasz to co sie stanie? Masz udawac, zeby sie spodobac? Przeciez jak sie nie spodobasz, to znaczy, ze nie jestescie dla siebie stworzeni. A jak bedziesz udawal, to poznasz kogos, kto ceni sobie Ciebie, ale udawana. Badz soba ... jak nie ten, to inny. I nie za bardzo rozumiem co oznacza pojecie, ze sie nie spodobasz?

wasnie teoretycznie swiat sie nie zawali ale w moim obecnym stanie emocjonalnym boje sie ze jesli nie będZie mną zainteresowany to moje poczucie własnej waartości zejdzie juz zupełnie do parteru : ( zaczynam sie obawiac czy nie mam depresji :/ paradoks polega na tym ze jestem na 2 roku psychologi :/