moj maz jest moim pierwszym ale mialam przed nim...

chlopakow z ktorym doszlo pieszczot ale nie do seksu. czy powinien o tym wiedziec?

po co gadac pieszczoty to nic :)

hahaha i takie kobiety wychodza za maz i staja sie "paniami"

nie da się ukryć, mąż miał pecha, jak każdy nieudacznik

Moj maz jest moim partnerem seksualnym. poznalam go majac 22 lata. jednak przed nim mialam pare znajomosci w ktorych mimo iz do seksu nie doszlo doszlo do calowania sie, dotykania, pieszczot. czasem jak tam o tym mysle to mi glupio, ale z drugiej strony moj maz pewnie tez mial przede mna partnerki no i przeciez to wszystko bylo przed naszym poznaniem sie...

bo twoim pierwszym nie jest

jest twoim mężem i z nim do tej pory na ten temat nie rozmawiałaś no nie wierze. Porozmawiaj z nim. Zresztą to tylko pieszczoty ważne ze Ty go uważasz za swojego pierwszego mężczyznę.

Ale w sumie co to da? To bylo zanim go poznalam. teraz zas jestresmy juz malzenstwem...

bez przesadyzmu, jak ci to tak bardzo przeszkadza to się wyspowiadaj i wybacz sobie, a jak nie możesz i prześladuje cię to obsesyjnie, to pozostaje wizyta u takiego lekarza na "p"

ktora przede mna by sie z kims na golasa piescila

to sobie siusiaka strzep, najlepszy sposób, szczylu

do "ja bym nie chciał mieć zony" jasne a pewnie sam pieścisz inne kobiety i się z nimi kochasz głupie gadanie wiec nie zadaj od partnerki czegoś czego sam nie umiesz spełnić

przeszlosci

No ale moja przeszlosc nie jest jakas ciemna...jedynie calusy, pieszczoty o takie... maz jest pierwszym z ktorym uprawialam i uprawiam sex. zreszta on nie sadze by byl prawiczkiem jak sie poznalismy.

ja jakos mojego partnera nie wyptytuje,gdzie dokladnie dotknął ktora dziewczyne i ile razy :o a swiety nie jest...autorko i nie sluchaj tych co tu piszą, że mąż nie był Twoim pierwszym, bo był!

sie rozebralas do naga to powinien wiedziec

a ten swoje, zboczeniec jeden

jakbym zaczela mojego chłopa pytac, przed którą laską się rozebrał a przed którą nie to chyba by umarł ze śmiechu.jakie to ma do cholery znaczenie?gdyby miało takie znaczenie dla męża autorki, TO BY O TO ZAPYTAŁ. większość NORMALNYCH ludzi ma to gdzieś i dlatego nie pyta.

to maz nie jest pierwszym, skoro innym nagiego fiuta macala

ja jestem normalny i przeszlosc ma bardzo wielkie znaczenie dla mnie

Twoja przeszlosc nalezy wylacznie do ciebie i w zasadzie nie powinna twojego partnera interesowac. Jesli twoj partner bardzo nalega, mozesz ja wyjawic na zasadzie wzajemonosci. Powodzenia. http://www.lovestreet.pl/member_story/dziesiec_sposobow_na_przystojnego_i_zamoznego_meza.html

nawet jesli macalam to bylo to zanim poznalam meza. on rownie dobrze mogl macac inne cipki przede mna. od kiedy jestesmy razem jestem mu wierna.

szczerość jest czymś bardzo dobrym w związku, ale jeśli ta szczerość do niczego dobrego nie prowadzi, staje się głupotą i początkiem głupich myśli, destrukcyjnych.

jak macała fiuta czy cokolwiek to był jej pierwszy pomacany fiut i koniec.a mąż byl pierwszym partnerem seksualnym i koniec.nie dorabiajmy ideologii do czegoś czego nie ma.a Ty krążący po kafeterii i ciągle wtrącający na każdy topic teksty o macaniu na golasa, nieporządnych kobietach,przeszłości i takie tam-przykro mi,nie jesteś normalny.ale to Twój problem.

uwazam, ze facet ma prawo wiedziec co partnerka robila za nim go poznala. bo mogla zdradzac albo byc prostytutka. a zwlaszcza jak facet jest prawiczkiem to przeszlosc jest bardzo wazna dla niego