by zacząć wreszcie żyć...

ponad pół roku temu rozstałam się z chłopakiem z którym byłam 4 lata, od jakiegoś już czasu się nam nie układało, ale ja bardzo go kochałam,był moim pierwszym prawdziwym chłopakiem.on zaczął pracować za granicą i kiedyś miałam już dość jego obojętności, z jaką zaczął mnie traktować i zerwałam z nim. niby to ja podjęłam decyzję o rozstaniu i powinnam tak bardzo tego nie przeżyć, ale kilka dni po tym wydarzeniu dowiedziałam się że on , tam zagranicą, ma kogoś i najprawdopodobniej spotykał się z nią już od jakiegoś czasu. Bardzo mnie to załamało, mimo wszystko zawsze mu ufałam i wierzyłam że jest ze mną szczery. okazało się że jestem strasznie naiwna...mimo tego że od tych wszystkich wydarzeń minęło już sporo czasu, te emocje wciąż we mnie siedzą choć już nie tak intensywnie, dziś jestem już w stanie spróbować komuś zaufać, tylko że...wokół mnie jest już bardzo mało ludzi, stałam się bardzo ostrożna w kontaktach z innymi i obracam się wciąż w tym samym gronie a to nie sprzyja zawieraniu nowych znajomości. Dziś jestem już gotowa na nową miłość, tylko jak to zrobić...???