Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michał_26

czy mam prawo się niepokoić ??? Długie

Polecane posty

Gość Michał_26

Mam 26 lat, moja kobieta prawie 30 lat Ona nie ma żadnych oporów aby przytulać się i namiętnie całować ze mną na ulicy pośród obcych ludzi, lecz gdy zaprosiłą do siebie kolegę ze swoją kobietą ( kiedyś z nim romansowała) to przez całe spotkanie była nienaturalnie spięta. Wytworzyła wobec mnie coś na kształt "muru" (tak to odczułem). Nie okazywała mi czułości ani zainteresowania. Przez prawie 4 godziny rozmawiała tylko z nim i o ich wcześniejszych wspólnych imprezach itp. Ani słowa o mnie i o nas. Mnie było niezręcznie bo ani jego ani jego panny nie znałem wcześniej. Jedynie dała się przez jakiś czas objąć ale i to czułem, że było totalnie wymuszone z jej strony. Nie ma za to oporów aby okazywać mi czułość przy moim bracie czy reszcie rodziny. Jest jeszcze coś co mnie niepokoi a nawet mnie obraziło, mianowicie przed tym spotkaniem ten kolega wpadł do niej. Gdy do niej wtedy zadzwoniłem powiedziała tylko "sory nie mogę teraz gadać bo R. wpadł" - normalnie mnie zamurowało to spławienie mnie. Potem gdy zróciłem jej na to uwagę przepraszała i powiedziała że to z głupoty....... Odkąd jesteśmy ze sobą (pół roku) regularnie esemesuje ze swoim byłym z (niby z miasta oddalonego o 400 KM ) a ostatnio nawet dzwonią do siebie (wiem że on do niej tak). W weekendy były tylko esemesy ale raz spotkaliśmy się na noc w środku tygodnia a tu trach - telefon od niego! najpierw odrzuciłą połączenie a potem gdy zadzwonił drugi raz odebrała i mówiła tylko "tak, ok, dobra, ok" itp... potem zarzekała się że on zadzwonił po raz pierwszy od pół roku. Niedawno dodała go do kontaktów gg. Na ostatnim spotkaniu u niej gg było już wyłączone. Gdy o to zapytałem powiedziała że robi to po to bym nie wpadał w panikę gdy jakiś kolega do niej napisze............ Na początku naszego związku gdy ten chciał do niej przyjechać napisała mu, iż nie chce bo jest w związku w którym jest jej dobrze i nie chce tego psuć, za to ostatnio gdy zapytałem ją w końcu czy chce się z nim spotkać to odpowiedziała mi że - nie będzie go na siłe wyciągać z jego miasta, tylko że przy okazji jak on będzie w naszym mieście. Gdy była u mnie ostatnio na weekendto jej telefon nie opuszczał już ani na chwilę jej torebki. Regularnie, co jakiś czas pisze do niej jej pierwszy facet, z którym była najdłużej. Wysyła jej esemesy w stylu "kocham cię, wróć do mnie, nie mogę bez ciebie żyć" itp.. Ona niby go zlewa ale kontaktu na zawsze nie chce z nim zerwać. Ona jest byłą punkówą, ma bardzo swobodne podejście do facetów, otwarcie mówi że woli męskie towarzystwo od kobiecego ale ich wszystkich traktuje tylko jak kumpli. Ostatnio przestałem ją pytać o cokolwiek, bo na każde moje pytanie o kontakty z powyższymi odpowieda mi że nie mam do niej zaufania i jestem chorobliwie podejrzliwy. Sam już nie wiem czy mam prawo w związku z tym co napisałem odczuwać niepokój czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdź też sobie dobrą koleżankę... Jeśli to ją zaniepokoi, to OK, będzie dobry czas na rozmowę i powiedzenie sobie, co was wzajmnie niepokoi, czego nie chcecie... Jeśli nie - time to say goodbye! Wierz mi, niektórzy lubią grać na 2 i więcej frontów i tylko taka wersja wydarzeń ich kręci, ale Ty jak widzę jesteś typem monogamisty, więc znajdź sobie kobietę, która to doceni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał_26
Znalazłem sobie koleżankę do pisania. Gdy się o tym dowiedziała powiedziała tylko "cieszę się, może teraz sam się przekonasz że się niepotrzebnie martwiłeś o moich kolegów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do utrzymywania kontaktu z ex który bardzo chce powrotu no cóż... u mnie by coś takiego nie przeszło, a miałam podobną sytuację - ex mojego faceta próbowała namieszać nam w związku -więc postawiłam sprawę jasno - albo koniec znajomości z nią albo koniec z nami - kochał więc wybrał mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał_26
Ostatnio miała iść na imprezę do pracy. Zapytałem kiedy wróci a ona że pewnie szybko bo same beby tam będą. Pytam "a co wolałabyś facetów?" Ona: "no przecież nie będę tańczyła z babami"... podobno przynajmniej jest szczera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×