Mam 25 lat i szukam 15 latki, góra niedoświadczonej 18 latki

--->malinow.a No sama widzisz:) Pewnie Ty jesteś w wieku 16 lat dużo bardziej ode mnie doświadczona, zgadłem:)

'' Nie skończyłem informatyki'',to co w takim razie skończyłeś?:)

Skąd ja to znam.

Tak się zastanawiam czemu innym to wszystko jakoś idzie. Ja jestem zbyt wrażliwy. Pewnie podejmę pracę nie za długo choć niezbyt dobrze płatną a zamieszkam samodzielnie za parę lat ale samotność chyba będzie mi towarzyszyła do śmierci...

--->vvvvvvvvvvv Skończyłem coś, po czym nie ma intratnej pracy. --->Prawiczek z wiarą No właśnie skąd, skąd to znasz?:P

Ja też chyba będę samotna do śmierci,na brak powodzenia nie narzekam,raczej faceci się mną interesują,ale co z tego jeżeli ja boję się cokolwiek z tym zrobić.W dodatku zazwyczaj starsi,bo nie wyglądam na swój wiek,tylko na jakieś 5 lat więcej.

-->Prawiczek z wiarą Tak sobie myślę, że gdybyśmy żyli w czasach Hitlera to pewnie wsadziłby takich jak my do obozu obok Żydów i homoseksualistów:)

---->777777777777777777777777777 Ej...nie ma co dramatyzować.! Pozatym piszesz o doświadczeniu ,a jesli o mnie chodzi to wcale nie oto biega. Widać ,że nie jesteś z tych co odrazu do łóżka ciągną. Tylko zalezy Ci na wzajemnym pozaniu siebie. ps. Jaka doświadczona...przestań.

Jedyną receptą jest większa pewność siebie. Poza tym dziewczyny się nie szuka, dziewczynę się napotyka. Imponują nam faceci, którzy mają własne życie, własne pasje i na pozór nie jesteśmy im potrzebne, a nie tacy, którzy traktują dziewczyny jak kosmitki. "O, dziewczyna :O Cześć, dziewczyno! Jak się masz, dziewczyno?"

-->vvvvvvvvvvv Mam podobną sytuację do ciebie.:)

Miło się robi na sercu, kiedy sobie wyobrażę, że może czeka mnie jeszcze kiedyś w przyszłości jakieś szczęście w dziewczęcej formie:) Ale rzadko pojawia się taka iskierka nadziei. Kiedy ktoś powie coś co natchnie otuchą, kiedy poczuję, że ktoś mnie lubi...:)

--->Kera Heidi Zgadzam się, że receptą jest pewność siebie. Sam doszedłem do takiego wniosku już czas jakiś temu. Pewnie dobrze płatna praca umożliwiająca samodzielne mieszkanie i bawienie się dużym resorakiem siedząc w środku - by mi w tym pomogła. Ale w stosunku do kobiet/dziewczyn będę dziki dopóki nie nabiorę doświadczenia w tej kwestii...

Myślisz, że sama dobrze płatna praca i nadal brak doświadczenia z kobietami sprawiłyby, że nie szukałbym gorączkowo dziewczyny? Jaka jest wg ciebie recepta na pewność siebie?

""O, dziewczyna Cześć, dziewczyno! Jak się masz, dziewczyno?"" Padłem :D

A poza tym co ja poradzę, że moim największymmarzeniem i najważniejszym , najtrudniejszym niezrealizowanym celem jest własnie dziewczyna, miłość? A nie np pieniądze, kariera...jestem romantykiem i to niezaspokojonym w swoich pragnieniach. Mnie naprawdę inne rzeczy tak nie kręcą, żebym widział w nich sens. Wiem, że dziewczynom imponują tylko tacy, którzy maja swoje życie i pasje i tylko dlatego, że pragnę mieć dziewczynę, zmuszam się, żeby mieć własne życie i szukam sobie na siłę innych pasji:) Eh ci zwykli mężczyźni...jak to dobrze, że chodzi im tylko o seks. Kobiety to krytykują a tylko takich naprawdę pragną

"Imponują nam faceci, którzy mają własne życie, własne pasje i na pozór nie jesteśmy im potrzebne" Oooo jakie madre zdanie!

Wiem, że to mądre i prawdziwe zdanie ale wątpię, żebym ja się taki stał? Mogę starać się dać sobie spokój z dziewczynami ale wtedy już chyba nic nie będzie mi dawało energii....

Czym ja mam się kurwa zainteresować? Robieniem pieniezy? Co w tym takiego kurwa ciekawego? Wszystko co się za nie kupuje to chińska wadliwa tandeta..nawet pod najdroższymi markami

Nic tylko mieć w dupie dziewczyny. Sam już dawno to zauważyłem, że dziewczyny uwielbiają jak facet ma je w dupie...

Tylko spokojnie.

Szukasz podobnej dziewczyny do siebie,ale czy to na pewno jest dobre? ty sie będziesz bał,ona się będzie bała i co z tego będzie.Nie lepsza dziewczyna która Cię rozkręci,przełamie nieśmiałość itd?

Może i tak ale która mnie zechce.....muszę sobie wybić dziewczyny z głowy i stać się całkowicie zgorzkniały

Beznamiętnie wykonywać obowiązki...i wybuchać tylko furią, kiedy już nie będę wytrzymywał....

Stanie się zgorzkniałym w niczym Ci nie pomoże.

Zaczyna się użalanie nad sobą.Nie jesteś pierwszym 'takim ' chłopakiem z którym rozmawiam,ale zawsze tak się kończy ''ja biedny a dziewczyny to szmaty'',zastanów się nad sobą.A nie o to chodzi żeby facet miał w dupie,tylko żeby facet był facetem :)

A jaki mam wybór...

Oj..nawet kilka.

a czy może być niedoświadczona 25-latka?

Ja chyba nie jestem facetem, nigdy nie byłem i nie będę. zawsze bałem się przemocy, innych mężczyzn. Jestem chyba bardziej zniewieściały niż większość obecnych wyzwolonych kobiet. Niestety podobają mi się dziewczyny a nie mężczyźni...

Prawda jest taka ze wiekszoc chce takiego romantyka ktory nie bedzie ciagnal do seksu, bedzie wierny i czuly ale byle nie byl ciepla klucha, mogla na niego liczyc i mial ambicje. Wiekszosc facetow mysli ze kobiety to materialistki, ale to chyba normalne ze chcemy aby dorosly facet potrafil utrzymac chociaz siebie. Ja sobie nie wyobrazam cale zycie pracowac za dwoch. Tu nie chodzi zarabianie kokosow ale zwykla ambicje