Mutacja genu v leiden?

Witam, czy ktoś ma stwierdzoną mutację genu v leiden.ja dopiero wczoraj zrobiłam badania genetyczne i czekam na wyniki, ale bardzo się niepokoję.Czy gdy wynik wyjdzie pozytywny, mam szansę na donoszenie ciąży? Dodam że straciłam ciążę w 34 tygodniu bez widocznej przyczyny i wcześniej nie miałam żadnych podejrzeń co do trombofili

Podnoszę, fajnie,że tak mało macie problemow gwnetycznych, ale może ktoś jednak się znajdzie...

jak u Ciebie???

Witaj brzusiowa! Pozbierałam się trochę, wróciłam do pracy i zaczęłam szukać przyczyn śmierci Ani.Zrobiłam już szereg badań, teraz robię genetyczne i zobaczymy, co z tego wyjdzie.Pozdrawiam Cię serdecznie, jakoś nie mogę wchodzić na październik 2009:(

Witam, ja mam stwierdzone badaniami nosicielstwo wadliwego genu od 5 lat , w tej chwili mam 41 lat i dwie piekne córki , chociaż jedną poronioną ciążę też mam za sobą . W moim wypadku to podanie zlecono dopiero po tym jak dostałam zakrzepicy żył głębokich nogii lewej . W czasie pierwszy dwóch ciąż nie było żadnych problemów , moja starsza córka ma juz 18 lat , młodsza 15 lat . Wię nie martw się na zapas , poczekaj spokojne na wyniki i skup się na sobie i swoim dziecku , niech sięurodzi zdrowe i silne , a ty bądz szczęśliwa .

Też po poronieniu zrobiłam badanie na trombofilię. Tylko u mnie było to więcej mutacji: V Leiden, protrombiny, MTHFR C677T i A1298C, PAI-1, V R2. Mam pozytywy wynik w przypadku 3. Dobrze, że o tym wiem. lekarz od razu zwiększył mi dawkę kwasu foliowego, bo przy MTHFR jest słabsze jego wchłanianie. Przyjmuję też heparynę. Teraz na pewno sie uda :)