Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Speloonka

No dobra, kto ma wiekszy syf?...

Polecane posty

Gość Speloonka

potrzebuje motywacji, zeby ruszyc doope i wreszcie odgruzowac mieszkanie. Podloga w kuchni az sie lepi. W kiblu masakra na podlodze, pelno kurzu i piasku kociego. Do przedpokoju ciezko wejsc tak zagracony buciorami, torbami, nartami i Bog wie czym jeszcze. W salonie panele przybraly juz szary kolor. Kwiaty na wpol zdechle gapia sie na mnie z doniczek. Kocich kudlow az po sufit. Pelno gazet i moich chusteczek (chora bylam). Najgorsza jest chyba wanna, bo az sie taki pasek zrobil, pokazujacy poziom wody. No dobra macie dwa wyjscia: a) albo przebijecie moj syf swoim syfem w mieszkaniu (oznacza to, ze nie mam sie czym przejmowac, bo inni maja gorszy burd...el) b) albo za pomoca wyzwisk, tudziez krytyki zmotywujecie mnie wreszcie do sprzatania. Z gory dziex. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5765656565
a iwesz ze mieszkasz z bakteriami ktore cie nie dlugo znicszcza..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Speloonka
niszczyly mnie ostatnio caly tydzien. :) Chora bylam, dlatego lezalam odlogiem a mieszkanie sie syfilo. Dzis czuje sie lepiej i to ostatni dzien wolnego, dlatego musze sie zmobilizowac i odgruzowac ruine. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kot powinien wysrac sie na srodek salonu aby uwieńczyć dzielo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartuś2444
u mnie podobnie, w mieszkaniu leży jeszcze chora żona i dzieci, wanna jest pełna zsyfionych ciuchów, przypalona kuchnia i potłuczone szklanki, w koszu mnóstwo niezjedzonego przez chorych żarcia i tego co zgniło, w przedpokoju leżą plecaki dzieci, buty, kurtki, wszystko na niemal jednej kupie, wczoraj padła paprotka i trochę podlałem kwiatki, szyby nie myte od wielkanocy, moje ciuchy na wykończeniu ale wczoraj auto umyłem!! pies to polezie i się naje i jakoś to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapnij se na
tyłku ,wypij kawe czy co tam lubisz i zacznij od kibelka i brudnych chusteczek,reszta już poleci.A Ty sama jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nieźle,gratuluję :D Ciekawa jestem jaki jest niezawodny sposób na zmotywowanie leniuchów?? Ja osobiście w takim syfie nie umiałabym funkcjonować,a poza tym lubię (?!) sprzątać,naprawdę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bartuś2444 u mnie podobnie, w mieszkaniu leży jeszcze chora żona i dzieci, wanna jest pełna zsyfionych ciuchów, przypalona kuchnia i potłuczone szklanki , w koszu mnóstwo niezjedzonego przez chorych żarcia i tego co zgniło, w przedpokoju leżą plecaki dzieci , buty, kurtki, wszystko na niemal jednej kupie, wczoraj padła paprotka i trochę podlałem kwiatki, szyby nie myte od wielkanocy, moje ciuchy na wykończeniu ale wczoraj auto umyłem!! pies to polezie i się naje i jakoś to jest - hahahaha nie moge, że ludzie tak napawdę żyją?? poróbcie zdjęcia czy coś. Słyszałam o takich cudakach co to syf w domu mają ale nie że na żywca!!!!!! :-/ że wam własny smrod nie przeszkadza?? moje zwierzeta lepiej w oborze pewno mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie nie mogę tego czytać
Do roboty! :D Przecież sprzątanie to sama przyjemność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyPretensja
W zyciu w takim syfie nie moglabym zyc!!!!! ja zaczynam dzien od pozamiatania podlog a w ciagu dnia przetre to i owo.Wychodze z zalozenia ze zawsze ktos moze mi niespodziewanie zlozyc wizyte i nie chcialabym sie wstydzic ze mam brud i syf w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Speloonka
No bartus tyz motzny jestes. :) Klapnij se- wlasnie pije kawe (dopiero sie zwloklam, bo przez kaszel nie spalam cala noc) i spozywam sniadanko. Zaraz bedzie trzeba ruszyc. Nie, nie jestem sama, ale malzonek ma teraz ostry zapiernicz w pracy i jedzie po godzinach. Wiec po 14 godzinach ostrego stersu nie bede mu mowic, ze ma poodkurzac. A grzeczny chlop jest bo przynajmniej gary myte regularnie, pranie nastawione, smieci wynoszone i zakupy zalatwiane na biezaco. Teraz moja kolej zeby sie wykazac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyPretensja
Nie jest Tobie wstyd przed mezem ,ze nie potrafisz zadbac o porzadek w domu?Mam nadzieje ze sie chociaz myjesz....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapnij se na
No to nie jest tak żle,odpocznij z tą kawą i powoli zrobisz wszystko ,nie koniecznie dzisiaj bo jeszcze możesz być za słaba,ale jak masz wsparcie ze śmieciami,praniem i zakupami to już połowa sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Speloonka
Ludziska dzieki za polajanke, zaczynam nabierac checi do ucywilizowania siebie i mieszkanka. :) Lady Pretensja, ty sobie jaja robisz z tym rozpoczynianiem dnia? :) Usmialam sie jak glupia wyobrazajac sobie ze wstaje rano i jeszcze w pizamie ide po miotle, zeby zamiatac... :) Hardcore! A moj malzonek powinien tez w tym momencie zwlec sie z lozka, i pojsc wymiatac kurz miedzy zeberkami od kaloryfera.... Jesssu zesikam sie ze smiechu! :) Zara wracam z zasyfionego kibelka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LadyPretensja
Tak,zamiatam w pizamie:)Ty sie smiejesz ze mnie a ja placze nad Toba bo nie wyobrazam sobie byc takim brudasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WILSANKI
Tez zamiatam codziennie panele, nic w tym dziwnego, zawsze jest cos do ogarniecia. Lubie porzadek i tyle, nawet jak jestem chora to porzadek mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapnij se na
Nie no bez jaj,wiadomo że za robotę się musi wziąć ,ale powoli bo tu ewidentnie widać że syfek tyklo na czas choroby zagościł>Zgoda kopa trza dać.RUSZ SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Speloonka
No juz dobra dobra. Nie gotowac sie tam. :) Klapnij se- dzieki za doping. Wlasnie bylam zajeta wypluwaniem z siebie pluc, ale juz ok. Dopijam kawe i ruszam do boju! Juhhhhuuuuu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapnij se na
Tak trzymaj i jak zdążysz to kolacja ma na stole czekać na Misiaczka,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapnij se na
A swoją drogą może sama się wezmę za jakąś fajną kolacyjkę,ale to może jutro ,albo może kiedyś .Dzisiaj muszę się nad tym zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Speloonka
E no kolacja juz jest. Wczoraj nagotowalam na dwa dni. Na sprrzatanie nie mialam sil, ale siedzac na krzeselku w kuchni ladnie pokroilam wszystko i wrzucilam do grara i jakos poszlo. :) Nawet poprasowalam na siedzaco. :) DZis pozycja pionowa. Oki doki ide bo zaraz zaczne dyskutowac o moich dalekosieznych planach i na dyskutowaniu mi zejdzie dzien. Dzieki raz jeszcze i Papapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartuś2444
no przepraszam ale ja nigdy nic nie robiłem w domu, tej cholernej pralki nie da się nastawić, kuchnie przypaliłem przy odgrzewaniu zupy a szklanki przypadkowo się potłukły, za to umiem obsługiwać zmywarkę i laptopa, doładować komórkę i zrobić zakupy, a odkurzacza też nie umiem obsługiwać, 6 lat małżeństwa i nigdy nie odkurzałem i prałem, co wy siię dziwicie??? żona wyzdrowieje to posprząta, ona za to nie nadaje się do żadnej pracy więc się uzupełniamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×