czy to zdrada??

na necie poznalam faceta on jest z uk. piszemy juz ok 3 miesiecy, slodzimy sobie, opowiadamy jest bardzo przyjemnie. nie chce sie z nim spotkac on ze mna tez nie ale mam wyrzuty wobec nazyczonego. czy to co robie to zdrada??

zastanów się czemu rozmawiasz z tym kolesiem z neta. czego ci w związku brakuje. i czy ten związek w ogóle ma sens.

aha i zdrada to nie jest konkretne "coś" jakieś zachowanie , lista zachowań które są zdradą. Tylko to wszystko co zrani i skrzywdzi osobą z którą jesteś. jeśli twojemu narzeczonemu takie rozmowy nie przeszkadzają to zdradą nie jest. jeśli natomiast miałby coś przeciwko, a robisz to mimo wszystko z egoistyycznych powodów to jest to forma zdrady.

nazycony jest w ogule jakis gupi bo juz przede mna mial chyba z 5 kobit i wszyskie go rzucaly najdalej po miesiacu

zgadzam się z Tym razem to znowu ja jeśli Twój narzeczony nie ma nic przeciwko, że utrzymujesz wirtualny kontakt z innym to nie jest to zdrada.

no i po co te glupie podszywy?? jestesmy razem 5 lat. moze to taka odskocznia szukam jakichs emocji nowych wrazen

ale moj nic o tym nie wie. to jest typ zazdrosnika, wiem jak by sie to skonczylo...mega awantura

no zdrada to na pewno nie jest ale pomyśl sobie jakbyś Ty się czuła wiedząc że Twój facet flirtuje sobie z innymi kobietami w sieci