do kobiet w ciązy i mających dzieci- wszystkie miałyście umowe o prace ?

tak się zastanawiam czy wszystkie miałyście umowę na stałe ? ja chciałąbym mieć dziecko, ale pracodawca może mi zaoferować tylko umowę zlecenie (tak teraz pracuje) wiem zę to kicha, ale o robotę z umową ciężko. nie wiem czy w tej syt.się decydować:( czy to nie będzie nie odpowiedzialne?

ktoś się wypowie?

finansowo lepiej mieć umowe o prace, wtedy zwolnienia i macierzynski płatny

Za kilka dni podpisuję umowę o pracę i planuję za jakiś rok zajść w ciążę. Będę przynajmniej spokojna że i tak pieniądze będą wpływać na konto. A tak zostać bez pieniędzy to ciężko, zwłaszcza że jak pojawia się dziecko to potrzeba ich jeszcze więcej.

macie rację, ale tak ciężko znaleźć coś na umowę o pracę:( wszędzie proponują umowę zlecenie bo dla pracodawców to lepiej...nie wiem co robić, gdzie znaleźć pracę z normalną umową? mam załamke:(

gdzie mieszkasz

w okolicach Wrocławia

jeżeli zależy ci tylko na umowie aby spokojnie zajść w ciążę i iść na zwolnienie to znajdź byle jaką robotę (np w sklepie) popracuj miesiąc i problem rozwiązany (miesiąc jeśli będziesz w ciąży)

Franka, ale ja teraz pracuje w sklepie i nie ma szans na umowę o pracę:( tylko umowa zlecenie. zresztą gdzie się nie pytam to tylko umowa zlecenie...to co mam zrobić?:(

Napiszę podobnie jak Franka- jeśli chodzi Ci o to żeby mieć umowę, zabezpieczenie jakieś, to szukaj jakiejkolwiek pracy na etat- z tym że odczekaj najlepiej tyle, żeby umowa kończyła się przynajmniej w czasie macierzyńskiego. Jeżeli Twój mąż czy chłopak ma dobrą pracę na etat- to jeśli czujecie się na siłach, to nie musicie czekać na umowę- zresztą podobnie jest na urlopie wychowawczym, zasiłek to wyrównanie do minimum socjalnego, więc albo zostawisz malutkie dziecko w żłobku/zatrudnisz opiekunkę, albo zostaniecie we trójkę z jedną pensją. Szarpanie się w ciąży z pracą i umowami, stres i nerwy naprawdę szkodzą i trzeba to poważnie potraktować. Musisz liczyć się z tym że możesz siedzieć 8 m-cy na L4. Wszelkie takie sprawy postaraj się załatwić przed zajściem w ciążę, żeby później się nie szarpać, radzę dobrze z całego serca. Pewnie że możesz całą ciążę czuć się świetnie, pracować do ostatniego dnia a później szybko przyjść do siebie po porodzie. Ale może być inaczej i o ten "wszelki wypadek" dla dobra swojego i dziecka zadbaj wcześniej. Można poradzić sobie i na minimum socjalnym, na zasiłku i kocykach z MOPS-u, wielu ludzi sobie tak "jakoś" radzi. Pieniądze nie są najważniejsze, fakt. Ale miłością dziecka nie nakarmisz. O swój komfort w ciąży i po niej trzeba zadbać. Przegadaj sprawę z facetem i pomyślcie. Sama czekam teraz na "etatową" pracę, żeby zajść w ciążę. Szlag mnie trafia, za przeproszeniem, jak jedne z najważniejszych planów rozmywają się gdzieś kiedy przeglądam ogłoszenia, ale mam lepszą sytuację, duże miasto i wiem że będzie dobrze, tylko muszę odczekać.

a potem się dziewczyny dziwicie że nikt was do pracy nie chce przyjąć, a wy tylko myślicie o tym jak się zatrudnić i od razu na zwolnienie pójść....

bgimnbvitjrnhiotrk --> ja się dziwię przede wszystkim temu, że pracodawcy mają czelność zatrudniać ludzi do ewidentnie ETATOWEJ pracy na zlecenie czy dzieło. Gdyby na tym polu nie było nadużyć, kobiety nie musiałyby uciekać się do sposobów, które krytykujesz.

nie twierdzę, zę to jest fair wobec pracodawcy, ale co mają zrobić takie kobiety jak ja? zrezygnować z dziecka dlatego, ze nas wykorzystują (sorry jak człowiek pracuje na cały etat a ma umowę zlecenie to jest świństwo)?

załóż wlasną firmę i przekonaj sie jak to jest jak ci kobieta rzuca zwolnieniem od samego początku ciąży niezagrożonej....a częsty to widok niestety

Ty patrzysz z punktu widzenia pracodawcy, ja z punktu widzenia pracowika

czy ktoś się jeszcze wypowie? mam prawdziwy dylemat:(