Pytanie o mieszkanie.Doradzcie

Dyrektor? w spółdzielniach są prezesi.Komunalne mieszkanie w zarządzie sm?Dziwne.Dlaczego nie mogli by cię wyrzucić na bruk? Tak to każdy by czekał na wolne mieszkanie i się wprowadził.Sam ci powiedział? A przepisy zna?

szukają frajera na spłatę zadłużenia a później w "ustawionym" czytaj fikcyjnym przetargu sprezentują mieszkanie kuzyna wnuczkom czy komu tam przypadnie:) to powszechna praktyka w UM:) ale rób jak chcesz będziesz póxniej płakać. Aha, kto Ci nagadał bzdur że sie nie eksmituje na bruk? a po drugie by byc eksmitowanym gdzieś, to trzeba miec najpierw tytuł prawny do tego czegoś, ale mnie rozbawiłas:)

Mieszkanie jest w zasobie " zarzad budynkow i lokali komunalnych?"ZBilk

bo podlegają pod urząd miasta a tak się składa, że takich jak Ty to ja wywalam na zbity pysk dziesiatki tygodniowo:) ale jeśli uważasz, że my podatnicy sprezentujemy Tobie +- 70 tys to grubo sie mylisz moja droga. Do roboty się weź a nie na manne z nieba czekasz:(

Ale ja i tak musze splacic te zadluzenie.Bo jak bylam tam zameldowana i ojciec tam mieszkal to nie placil.I dlug przeszdl takze na mnie.Ja ja wczesniej z ojcem mieszkalam to ja sama placiclam czynsz i ile moglam np. 100-200zł dodatkowo na poczet zadluzenia.

zadluzenie bedziesz musiala splacac jesli przyjelas spadek po nim, no bo inaczej nie moga ci kazac tego zaplacic skoro nie bylas tamzameldowana

Tyle lat bylam tam zameldowana.Pech chcial ze sie wymeldowalam a zaraz po tym zmarl moj ojciec.Gdybym sie nie wymeldowala to by zadnego problemu nie bylo. To dlaczego przez tyle miesiecy ok. pol roku nikt nic nie zrobil z tym mieszkaniem.Tylko tak sobie stoi.Przeciez ja sama osobiscie dostarczalam akt zgonu ojca do spoldzielni.

No coś ty,nie spłacaj zadłużenia,po co? i poczekaj aż ktoś go wyremontuje :( Na początku poradziłam Ci,żebyś zawalczyła o mieszkanie,ale za rękę Cię nie zaprowadzimy a jak Ty chcesz jakiś szemrany interes zrobić to sorki,ja nie pomogę.

Jak ojciec przestal placic to ja tam bylam zameldowana i zadluzenie przeszlo na mnie i jak zyl ojciec on tez musialby to spacic.A ze zmarl to tylko ja musze go splacic.Wymeldowalam sie kilka miesiecy temu a krotko po tym zmarl moj ojciec.

nmyslalam ze wymedlowalas sie jeszcze przed smiercia ojca i przed dlugami, skoro tak to i tak musi je zaplacic i tak

Musze zaplacic ten dlug.

KOBIETO- WCHODZISZ TAM ZAMIESZKUJESZ I TYLE I CZEKASZ NA SPRAWE NIEWYRXUCA CIE, MIALAM PODOBNIE I MAM MIESZKANKO. TYLKO MUSISZ TAM WKROCZYC NIEWAZNE JAK MAZ KLUCZE/? BO JA WYBILAM OKNO...... SPLACAM ZADLUZENIE I MIESZKAM DO DZIS.... NIEZMARNUJ OKAZJI BO DO KONCA ZYCIA BEDZIESZ NA STANCJI, JAKO CORKA MASZ PRAWO

do jowizny-myslisz ze nic mi nie zrobia? A jak u ciebie wygladala sytuacja?

Ale w tym mieszkaniu tak porostu nie da sie mieszkac.Ja mam male dziecko i musze najpierw zrobic remomont.Chociaz naprawic piec od centralnego i grzyba zlikwidowac i ocieplic sciany.Najpierw zrobilam bym ten wiekszy pokoj.I tak corcia jest mala i byla by u nas w pokoju.A potem zrobic pokkoik dla corci.

Lomatko ,co ya belkot.Ray gosciowa pisye ye komunalne,drugi ray ye spoldyielcye,ydeczduj sie w koncu kobieto jakie to miesykanie ,boto roynica kolosalna jest.

to jest mieszkanie komunalne.

wchodzisz ogarniasz czyli podstawowe zeczy robisz a by dalo sie zyc a powoli.... czekasz na sprawe mowisz ze jesytes corka masz male dziecko niemasz gdzie sie podziac i macie napewno nie zaduze dochody/? to z jednej strony lepiej dla was , a i splacaj powoli z adluzenie nawet po 100zl albo 50 tak jak ja... i nigdzie was nie wyrzuca .. chyba z e ci niezalezy na tym mieszkanku to powoli mozesz stasrac sie o zamiane na lepsze ....

Jak ktoś ma nie za duże dochody to się bierze za robotę a nie mieszka na dziko. Dlaczego ja się dziwię,że ten kraj wygląda jak wygląda?

A ona do spoldzielni chodzi i z dyrektorem:) gada.

co z tego ze corka jak ojciec juz stracil prawo do tego lokalu i mu exmisja grozila.