jeśli grube jest piękne... to ja wole być chuda...

na redakcyjny prosto i na lewo weź ze sobą widerko z wazeliną i szeroką łopatke

zlotowlosa ty najpierw A ty najpierw naucz się pisać dziecko drogie... schudnij, ciekawe:) mi moja waga odpowiada, mojemu mężowi także wiec??? martynoska Ja nie mogę cie oceniać..nie znam cie... ale po prostu, kłuje mnie w oczy ze ludzie się nawzajem obrażają...kiedyś miałam taką sytuację-szłam z chora koleżanka(po leczeniu strasznie przytyła),wstydziła się swojego wyglądu,ale była bardzo sympatyczna osobą...przechodziłyśmy koło grupy robotników,jeden z nich krzyknął:" Te Rudzielcu!,nie boisz się ze ta słonica cie jedna noga zadusi!" Oczywiście wszyscy na ulicy na nas spojrzeli... Jak doszłyśmy do szpitala rozpłakała się...serio, jeszcze nigdy nie było mi tak przykro...Taka miła sympatyczna dziewczyna a wszyscy patrzą na jej kilogramy...Od tamtej pory strasznie uwrażliwiłam się na docinki obcych do obcych-nie rozumiem jak można sobie robić tyle przykrości...co się z tego ma?... Tak jakby nasza waga była jedynym wyznacznikiem naszej wartości...

trochę się nudzę faktycznie i dziękuję ci serdecznie że starasz się mnie rozweselić :D chcesz wafelka wafelku?? :)

lepsze zdanie widze ,że też sie nudzisz martnoska ma racje nasza waga nie jest naszym jedynym wyznacznikiem naszej wartości współczuje twojemu mężowi

dsrrrrrrrresrges wykształcenie posiadam, nieważne od kierunku jaki studiuje, nie rozumiem jak mozna rozgraniczac "poważne i niepoważne" studia. Jesteś kolejnym przygładem beznadziejności ludzi w Polsce ehhh Pza tym nigdzie nie pisałam, że zywie się jak królik...jem całkowicie normalnie jedynie ograniczam słdycze, tłuste potrawy ale nie rezygnuje z nich całkiem. Jak juz wspomniałam żadna ze mnie fanatyczka...ok wiem że ta dyskusja jest jałowa. Jak mówią- uderz w stoł a odezwą sie nożyce

pewnie sie posikała ze śmiechu;) ja też uważam ,że to celowa prowokacja która ma w zamirze pokazać jacy jesteście ...pustaki dorośnijcie

sie uzywac polskich znakow- coz, lenistwo nie wieksze niz to, ktore prowadzi do faldek:) i nie pisalam o tym, komu to odpowiada, a o tym, ze to wplywa na obiektywizm

Złotowlsa jak wspomnialam ludzie potrafia byc okropnie...cw iele razy zauwazyłam równiez na tym forum, obrażanie, szydzenie..no normalne. Dlatego powinno kłaść się nacisk na to, jak ludzie żyją, każdy powinien czuc sie dobrze we własnej skórze, akceptowac się...ale jak ludzie chowają głowe w piasek i uważają, że to jest ok gdy kbieta wazy 100kg, jej mąaż 120 a dzieci w wieku szkolnym 70 :/

ze jak nie wpieprzasz litra oleju w 5 kilogramach usmazonego miesa to jesz jak krolik, a pozniej pisza: jem normalnie, nawet malo, a tyje :(

turystyka zarządzanie marketing i reklama zarządzanie służbą zdrowia oraz zdrowie publiczne studia typu wellness i kosmetologia(moim zdaniem cenna o wiele lepsza farmacja i chemia)

matko przestańcie juz z ta prowkacja niewazne jaki cel miała autorka przy zakładaniu, ważne, że mozna ciekawie polemizować i dyskutowac na tak wazne tematy.

dokładnie a przy okazji można pofeflać klawiaturę czekoladą :)

wy naprawde nie macie co robić pasztety dyskusja zrobiła się jałowa każdy plecie swój wątek ale to kiepskie papa

stąd nie da sie czytać waszego bełkotu

może za trzecim razem w końcu ci sie uda pójść w pezdu

Podsumowując nikt absolutnie nikt mi nie wmówi, że otyła osoba nie chciałaby byc chuda...owszem chciałaby....kazda bez wyjatku...taki jest obowiązujacy kanon piekna, to sie wiąże z lepszym samopoczuciem, lepszym zdrowiem, sprawniejszym ciałem....Więc niech nikt nie pisze głupot że otyłość jest ok. Nie jest, każdy chciałby to zmienic ale nie każdy ma w sobie tyle siły i mobilizacji bo zrzucanie kg to ciężak walka. A ludzie którzy świadomie kupuja mnóstwo tłustego żarcia dla całej rodziny i tyja tyja tyją wzbudzaja moją irytację, Moja szagierka jest przykładem, kobieta ważyła ok 50 kg, urodziła 2 dzieci, teraz maja po 13/15 lat a ona wazy 125kg. Wyglada jak słoń mało tego juej dzieci- z racji tego, że ona zaopatrza lodowke i kupuje jedzienie wygladaja strasznie. Juz sa bardzo grube..co bedzie jak dziewczynka dorośnie??? Mówicie- wolimy szczęśliwe grubaski niz wyniosłe chudzielce bez zycia- tylko nie dochodzi do was że to szczęście to tylko przykrywka, tak naprawde ta "szczęsliwa" grubaska codziennie ryczy w poduszkę. A jest cos pośrodku, zdrowe, normalne ciało, lepsze samopoczucie.

dobrze ;) że ty to wiesz (chociażby dla siebie) nie wiem po co ciągniesz z nimi tą dyskusję pozdr

czesto te grubsze osoby chcąc byc lubiane silą sie na usmiech, staraja sie byc zyczliwe dla innych tylko po to by inni je zaakceptowali mimo ich wagi. Stad to przekonanie, że osoby otyle są sympatyczne, wesole i w ogole. No a w rzeczywistosci jest zazwyczaj inaczej. Zresztą wystarczy poczytac nawet rozne opinie na forum gdzie albo sie żalą na swoj wyglad i na to, ze inni ich nie akceptują albo wyzywaja szczuplych od anorektykow, wieszakow itp. sami sie bylwersując ze ktos ich niemile okresla

jesteś w wykształcenia nauczycielką? oj biedny nasz kraj jak mamy tak prymitywne, mało tolerancyjne i nie szanujące innego człowieka nauczycielki!!!!! pewnie będziesz w szkole dzieciom jedynki wstawiaj za to że grube mamy mają...nauczyciele powinni być ludzmi myslacymi i otwarymi na innego człowieka bez względu na to jaki on jest a nie zakochanymi w sobie paniusiami, co wszystkich uważają za gorszych od siebie....współczuję!!!!!

nauczycielke, ktora mowilay o zdrowym trybie zycia i mobilizowala do takiego zycia. tylko stado tlustych sopaslych mamusiek by sie rozwscieczylo,ze ich jajecznica na kilogramie boczku nie jest wcale taka super

boczku, ale masz dziewczyno zaściankowe podejście, skoro myślisz że każda otyła Pani siedzi i zjada po 3 kilo boczku dziennie a tłuszcz jej cieknie po brodzie. poropnuję porozmawiac z kimś kto ma jakies pojęcie o diecie i o otyłości, może poczytaj trochę w necie, albo porozmawiaj z jakiśm człowiekiem co jest wykształcony. poznasz przyczyny otyłości to może nam powiesz coś ciekawego. ja też chciałabym nauczycielkę która proponuje mi zdrowy tryb życia, ale nie taka która wyładowuje na mnie swoje frustrację jeśli mam odmienne zdanie i nie taką która obraża kogoś bo uważa siebie za ideał i chce żeby wszyscy wyglądali jak ona. a do pani nauczycielki!!!! jak udało Ci się skończyć pedagogikę skoro jesteś tak ograniczona i zamknięta na innych, masz paniusiu klapki na oczach i widzisz tylko drogę którą ty zmierzasz do nikąd!!!!

tak 1% otyłych to ludzie chorzy a reszta to piwosze i obżarciuchy i szukaja pocieszenia

wydaje mi się że donikąd zmierzają raczej grubi i otyli

a złą : zawał miażdżyca zużyte stawy chory kręgosłup cukrzyca

a chudzi zmierzają w anoreksję, bulimię, anemie i różne inne głupie schorzenia.... wyzywajcie te kobitki za celulit i rozstep, nie od dzisiaj wiadomo że grubi się tak szybko na ryju nie marszczom jak chude babsztyle...one się będą z was śmiały za jakieś 10 lat, bo będziecie pomarszczone i mężowie was zostawią!!!!

http://www.ithink.pl/artykuly/styl-zycia/zdrowie-i-uroda/otylosc-choroba-ktora-nas-dopadla/ http://dieta.zyj.pl/artykuly/choroby-i-schorzenia.html Czy nadwaga może być spowodowana chorobą? Jeżeli przyczyną nadwagi jest choroba, powinna być leczona przy pomocy środków farmaceutycznych. Zdarza się to jednak bardzo rzadko.

szczupła sylwetka nie grozi anoreksją, a nadmierne odchudzanie, szczupli odchudzać się nie muszą :) niedowaga ma mniej szkodliwe dla zdrowia konsekwencje niż nadwaga. co do marszczenia- hmm, teraz wszystko na twarzy można ładnie wyprostować :)

myślę że mężowie szybciej zostawią mniej pomarszczoną za to spasioną. i nie piszę tego złośliwie jako chudzielec, bo potrafię ważyć nawet 70 kg mając niewiele ponad 160 cm. a na podstawie własnych obserwacji. jak uda mi się trochę schudnąć- dla mężczyzn robie się oszałamiająca. mi samej podoba się szczupłe ciało i gdybym łatwo mogła wybrać- wybrałabym ciało modelki. te bajki o lubieniu kochanego ciałka, fałdek to pocieszające brednie. akceptacja siebie to pójście na łatwiznę. za każdym razem jak mi się nie chce już nad sobą pracować to powtarzam te brednie o miłości do samej siebie i zamiast chudnąć - znów tyję. bo mi łatwiej nawciskać samej sobie, że mam się pokochać taką jaką jestem, nawet jak się sobie nie podobam, niż zmienić to. trudno się przyznać do własnej słabości. zwalałam na tabletki, bo biorę, ale to nie powód otyłości. czytałam dużo o chorobach powodujących otyłość i otyłych przez choroby- to znikomy procent, nawet nie wiem, czy dosięga chociaż 5%. nie wierze, ze jakas gruba jest dumna ze swojego ciala, paraduje dumna w bikini i sie szczyci swoim cialem, zadnej takiej nie spotkalam, raczej wszystkie chowaja sie za chustami, na zdjeciach chowaja sie za ludzmi, zeby nie bylo widac ich tuszy. ufff. wyrzucilam.