wkurzam sie bo moj facet

dostal nowa prace. swietna prace, zgodna z jego kwalifikacjami i na poczatku ogromnie mnie to cieszylo. wiazalo sie to z wyjazdem na 3 miesiace zagranice ale ustalilismy, ze bedziemy w stalym kontakcie, ja co kilka dni jestem u niego w domui spedzam wieczor z jego rodzina ogolnie ok. ale on zaczal coraz wiecej pracowac, niedlugo koncza projekt i zdarza im sie pracowac nawet po 16 godzin na dobe!a ja sie o niego martwie i mowie mu, zeby rzucil ta prace w cholere bo sie wykancza no i mamy coraz mniej czasu dla siebie na pogaduchy. teraz przyjezdza na dwa tygodnie na swieta ale pozniej znow tam jedzie na nastepne 6 miesiecy! wkurwia mnie to niemilosiernie!

:D:D:D:D:P

to pogadaj z nim jak długo tak jeszcze ma zamiar pracować może to tylko chwilowo za takie wyjazdy jest dużo siana, więc za pól roku może dostać na lape jakieś 60-100tyś. No chyba że wolisz pogaduchy z bezrobotnym

mój też wiecznie pracuje i nie ma czasu dla mnie, rozmawiałam z nim na ten temat ale to nic nie dało pracy też nie chce zmienic

pieniadze faktycznie dostanie bardzo dobre i on caly czas powtarza, ze robi to dla nas, zeby w przyszlosci moc zapewnic nam wszystko,ale kurcze ile tak mozna. mi jz nawet nie chodzi o to, ze miedzy nami robi sie coraz gorzej bo on wraca z pracy sfrustrowany ja sie wkurzam, ze ma dla mnie malo czasu itp. bardziej chodzi mi o to, ze on sie wykancza! sprobuje z nim porozmawiac ale co mu powiedziec?

mój tez mówi że robi to dla nas. powiedziałam mu że przez to oddalamy się od siebie ale on tego nie zauważa jest całkowicie oddany pracy

kobieta jest w swej istocie środkiem nie celem dla mężczyzny mężczyzna dąży do celu takiego czy innego kobieta jest mu potrzebna jako kochanka, matka jego dzieci i służąca i oczywiście element dekoracyjny są oczywiście mężczyźni zniewieściali, którzy ulegają absurdalnej propagandzie feministycznej promującej tzw partnerstwo ale wówczas tracą swoją męskość stając się przystawką dla istoty, która w comiesięcznym cyklu ulega wahaniom nastrojów jest zatem, ze swej istoty niepoważna i drugorzędna

alberto i na coz ten zbedny belkot? w celu prowokacji czy pseudoerudycji? u nas to jest tak, ze niby mamy ze soba kontakt codziennie ale coraz chlodniejszy bo on jest zly, ze musi tyle pracowac a ja, ze nie ma dlamnie czasu. jak jestesmy ze soba kupe czasu tak po raz pierwszy zaczelam sie fochac gdy on wyjechal. wczesniej nigdy mi sie to nie zdarzalo. na cale szczescie on jestwyrozumialy

A mnie wkurwiają głupie i puste baby siedzące na kafe o 2 w nocy i żalące się na swój biedny los. bua ha ha

To jedz z nim i tyle. A jak nie chcesz to zostaniesz sama.

widzisz ja tez mam prace a gdybym pojechala z nim musialabym tam siedziec na jego utrzmaniu co nijak mi nie odpowiada. wkurza mnie to wszystko

Kużwa. Tak ci żle, inaczej też niedobrze. Ciężko dogodzić. Zerwij i innego sobie znajdż.

nie jesteś zdolna do odpowiedzi możesz jedynie "fochać się" bo strojenie fochów już nie wystarcza przy tym poziomie prymitywizacji języka i histerii

nie dostrzegam w swich wypowiedziach ani prymitywizacji ani histerii. nazwalabym to raczej rozgoryczeniem, ale wiadomo kazdy ma prawo odebrac to na swoj sposob

prymitywizacja przejawia się między innymi w użyciu "fochać się" histerią jest reakcja na postawę pracującego mężczyzny moja droga

alberto - hehe - dobrze ujęte ;)

Alberto de Roarr, czy moglbys mi pomoc?

alez durna z Ciebie kobieta.Zamiast wspierac kogos kto ciezko pracuje to strzela fochy.Jesuuu.Zalosna kandydatka na towarzyszke zycia.