Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dusia9392

Zagubiona...

Polecane posty

Gość dusia9392

Co robić, gdy wydaje się nam, ze zależy nam bardziej niż drugiej połówce? Jak trzymać dystans....chodzi o nastoletnią miłość...Jak nie angażować się zbyt mocno? Jak mocno można kochać, by nie przesadzić...i nie zwariować...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatoon
Można kochać tak na 50% :D Nie no dziewczyno uczuc nie da sie kontrolować. co ma być to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia9392
Tak, tlyko ja nie wiem , czy faceci poprostu tak mają, ze w pewnych sytuacjach zachowują się tak a nie inaczej...że wiele rzeczy rozumieją i traktują całkiem inaczej niż kobiety....czy to jakieś małe dowody na wygasające uczucie bądź coś w tym stylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia9392
Prosze o jakieś mądre wypowiedzi i na temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatoon
Nie wiem czy są. W sumie to chciałabym żeby byly. Bo było by łatwiej. Faceci niby myśla prostolinijnie a jednak cieżko ich zrozumieć. Wiem to z własnego doświadczenia. Miłość to piękna rzecz, no ale tak później rani, że człowiek czasem żałuje że kochał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
jak pokazujesz chłopakowi że ci zależy zaczyna robić się inny. już tak mili nie są. jak na początku związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusia9392
Tak. Tylko najgorsze jest to , ze sie cierpi a mimo to nie potrafi sięprzestać kochac....czasem chce, zeby mi przestało na nim zależec, były takie momenty ale nie umiem! To choroba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatoon
No tak to jest prawda. Już w tedy sie tak o Ciebie nie stara, bo myśli że juz zawsze będziesz jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
mam to samo. kochasz, angażujesz się, a potem widzisz że mu już tak nie zależy a nie umiesz odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9392
większośc tłumaczy mi , ze przeciez zwiazek niebedzie po dwoch latach wyglądął tak jak w przeciągu pierwszych 6 misięcy...ale był moment zemiałam powód by go zostawić. czekał jak na wyrok. nie walczył. on chciał odejść juz dwa razy. nie pozwolilam mu i walczyłąm i teraz miz a to podziekował i jak narazie jest dobrze. czy to męska duma? czy poprostu niby prostsza ale skomplikowana budowa ich mózgów powoduje naprawde niezrozumiałe dla kobiet zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
najpierw dają nam misie, kwiaty, mówią jakie jesteśmy piękne, a potem. już nie zależy im. wtedy jesteśmy marudne hehe, tacy oni już są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xerxes
może facet też chce wiedzieć że nie tylko jemu zależy, że on też jest dla dziewczyny cenny i chciałby zobaczyć zaangażowanie z drugiej strony inaczej to wygląda tak że facet stara się i stara, a księżniczka łaskawie pozwala mu np. wynosić śmieci i jeszcze on ma się z tego cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
większość z nas daje facetowi dużo miłości, tylko nie którzy faceci jak zobaczą że zależy kobiecie, wtedy się zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9392
nie nie. Co dow ynoszenia śmieci ;p chodzimy do liceum także to taka..młodzieńcza miłośc? Choć ja traktuje to bardzo poważnie. Może zbyt....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
pamiętam liceum. och ^^ byłam z chłopakiem rok. bardzo go kochałam a potem wpadł w złe towarzystwo i wybrał kolegów i używki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xerxes
młodzieńcza miłość.. różnie to bywa.. ostatnio byłem na weselu dwojga 18nastolatków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatoon
Tez tak miałam *kruczuś*. Najpierw prezenty a potem ale ty marudzisz... No ale mój 2,5 letni zwiazek zakonczył się 3 miesiące temu. Pozwoliłam mu odjeść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xerxes
no i kolega i koleżanka z liceum pobrali się w wieku 19 lat (jakieś 10 lat temu ), do dziś są udanym małżeństwem... zależy jak kto patrzy na taką nastoletnią miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9392
czyli czasem lepiej jest odpuścić i puścić wolno???? ha, żebym ja tak umiała to by było dobrze.,..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
teraz mam 22 lata poznałam innego, ale znów sie psuje. tlko dla niego kariera się liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatoon
To nie jest łatwe. To jest strasznie trudne. Wiesz kochać to czasme pozwolić tej drugiej osobie odejsć niestety...No ale nie wiem jak jest w Twoim przypadku więc nie moge Ci tego doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
tylko kariera, kariera kariera, jesteśmy 3 lata. ale widzę że najważniejsza jest kasa i kariera nie miłość, chyba sobie odpuszczę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9392
kiedy było źle..zawsze mówił ze gdyby tego naprawde nie chciał, to by nie został. Jest bardzo mądry. Szczery...mowią mi , ze facetowinie można ufać do końca...wielu tu sie nainnych tematach wypowiadało w taki sposob ze można sie zastanawiać czy rzeczywiście każdy prędzej czy póxniej nie zdradzi...ale ja chce wierzyć, ze wyjątek potwierdza regułę....i ze on jest właśnie tkaim wyjatkiem. Jest miedzy anmi niesamowita chemia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatoon
Ja odpuściłam bo mój obeznie były poszedł na studia zaoczne a od pon-pt pracował a dzieliło nas 60 km widzieliśmy sie tylko na weekendy i święta. Wiedziałam, ze jego plany są dla niego najważniejsze więc pozwoliłam mu odejśc. Bolało i nadal boli ale mam nadzieje że kiedyś przestanie. Po 2 miesiącach zainteresował się mną jeden chłopak i bardzo i wiem że mu na mnie zależało. Jak mój eks sie o tym dowiedział zaczął wyznawać mi miłość i mowić ze chce do mnie wrócić. Narobił mi nadzieji ze cos się zmieni...Ale cóż urwałam znajomość z tym chłopakiem, który był mną zainteresowany a moj eks powiedział "wiesz co jednak przemyslałem wszystko nie mozemy być razem bo ja nie mam na nasz związek szcu kocham Cie ale to nie ma sensu sama widzisz" i na tym się skończło. Złamał mi serce a ja postanowiłam że nie będe z nim utrzymywać kontaktu bo mnie rani. Teraz chcę przestać go kochać i powiem wam że z dnia na dzień jest coraz lepiej :) i teraz wiem, ze potrafie bez Niego żyć. I nie dam się wiecej skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
u mnie jest to samo co u ciebie, on mieszka daleko , spotykamy się tylko na zjazdach. on tylko nauka i nauka. został na rok. przecież moglibyśmy się pobrać być szczęśliwi, wszystko co było trudne za nami. ale nie... po co. ja mu przeszkadzam pewnie. ech. mną też się interesuje inny chłopak też z uczelni. i jest po prostu idealny bo nie liczy się dla niego kasa i kariera. mino tego jest jednym z lepszych studentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9392
a czy jeżeli uważa się , ze taka znajomośćjednak jest dużo warta i w sumie daje więcej szczęścia i to prawdziwego szczęścia to czy warto walczyć by nadal to trwało i pielęgnować, czy bedzie to przeciąganie związku na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
przepraszam bardzo jestem kobietą niezależną przyszłym prawnikiem i kasa faceta mnie nie obchodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *kruczuś*
boje się, że przeciągamy to a nic z tego nie będzie. i gorzej będzie boleć, naprawdę próbowałam na wszystkie sposoby z nim rozmawiać i nic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatoon
Oczywiście można walczyć. ale trzeba pamiętać, żen i na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onatoon
*że nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×