Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamglona

co mam zrobic z tym chlopcem

Polecane posty

Gość zamglona

moj bardzo dorosly maz oszalal. Od ponad miesiaca mieszka ze swoja kolezanka". Zrezygnowal z malzenstwa po ponad 30 latach. Wlasciwie nie wiem czy zrezygnowal, mam wrazenie ze sie bawi nie myslac o konsekwencjach. Cale zycie mowilam mu co ma robic. A dziś nie chce tego zrobic więc On tkwi w sytuacji zgola niejasnej . Nie mowi o rozwodzie i nie mowi o niczym innym . Czy znow mam Mu powiedzieć jak ma wybrnąć z trudnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie rozumiem...twój mąż sie wyprowadzil do kolezanki? czemu mu cale zycie wydawalas polecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale kuna o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamglona
Sama bym chciał wiedzieć o co chodzi. Ale On nie jest w stanie mnie poinformować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nas pytasz
w sumie masz jasną sytuację, Twój "chłopiec" zerwał się z postronka, bo każdy psiak czasami chce trochę wolności doskonale sobie z nim radziłaś do tej pory, on był grzecznym i potulnym psiakiem, taki też przypuszczalnie będzie, bo już sobie powolnościował jeżeli chcesz nadal go trzymać na paseczku i drygować jego życiem to pojedz po jego rzeczy i pokieruj do domku ale! czy jesteś pewna, że miłość czy też Wasza wspólna współzależność jest warta trwania do grobowej deski??? jeżeli tak, to w autko i do koleżanki!!! on prawdopodobnie skuli uszy po sobie i wróci z Tobą, przez te wszystkie lata nie miał charakteru, nie miał własnego ja, był pionkiem i nie wierzę, by się zmienił, jak bezmyślna kukiełka podporządkuje się ALE!!! bardziej pomyśl o tej koleżance, ona ma najprawdopodobniej Twój charakterek, w końcu pociągnęła za sobą twojego popaprańca, ona nie przyjmie Cię potulnie, przygotuj sobie na nią artylerię, czyli spokojnie przeczytaj z karki co o niej wiesz, jak powiedomisz o wszystkim członków jej rodziny, szefa i współpracowników, może ma dzieci, wnuki - to dobra zagrywka, myślę, że wie o tym, że facet plastelinka i możliwe, że nie będzie chciała robić sobie rozpierduch z życia dla flaka, ewentualnie możesz wspomnieć jak pokiereszujesz jej powaby- ale tu pamiętaj, że straszysz, by nie zaczepić o groźby karalne - tego nie polecam, pamiętaj ona nosi spodnie! musisz być sprytna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo widzisz
Wierność psa ( czyt. męża) zależy od wytrzymałości smyczy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego zaraz
Brawo dla postu z 19:20!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto nosi spodnie
niekoniecznie "ona nosi spodnie", może facet w końcu spotkał taką przed którą się nie musi spowiadać z każdej minuty i która poprostu czeka i mu sie oczy otworzyły, że tak można... znam taki przypadek, pewnien pan miał taką żonę, co go trzymała na krótkiej smyczy, meldunek z pracy co chwilę, z pracy na czas, w domu obowiązki a i tak ciagłe narzekania, wychowanie kijem choć bez marchewki i spotkał ten pan na drodze miłą i grzeczną panienkę, która była bardzo dumna, za dumna, żeby trzmać kogoś przy sobei na siłę...i wiecie co? zostawił tę żonę i smycz i uciekł daleko, rozwiódł się i zdobył panienkę i siedzi z nią do tej pory sam, z nieprzymuszonej woli i niczym nie przypiety, nawet smyczą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawił tę żonę i smycz i
" zdobył panienkę i siedzi z nią do tej pory sam, z nieprzymuszonej woli i niczym nie przypiety, nawet smyczą" Hahaha. ta panienka ma szeroko rozłożone nogi. To gorsze nić smycz. Jest jak modliszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zauważyłam by ona wspomina
coś o jego rozwodowych chęciach... to chyba jednak nie ta "panienka" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla kogo gorsze
"ta panienka ma szeroko rozłożone nogi. To gorsze nić smycz. Jest jak modliszka." dlaczego gorzej? bo nie masz co powiedzieć? :D widać facetowi bardziej pasuja rozłozone nogi niż smycz na szyji... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamglona
Dzięki za "dlaczego nas pytasz". Caly czs myślę co t tym fantem zrobić. Na razie wymyśliłam- nic nie robić. Jeśli chodzi o koleżankę, nie mam zamiaru jej przeszkadzać, niech działa bez mojego udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×