nie będę brała tabletek

Chłopak jest na mnie zły, bo powiedziałam, że nie będę brała tabletek antykoncepcyjnych ponieważ w mojej rodzinie kilka kobiet miało nowotwory złośliwe piersi (w tym moja mama) a tabletki sprzyjają powstawaniu raka piersi. Jest wściekły bo będzie musiał zakładać gumki i w dodatku wkurzył się, że nie zapytałam go o zdanie w kwestii tabletek. Nie rozumiem o co mu chodzi, lekarz zabronił mi brać tabletki, więc to chyba normalne, że ich nie będę brała i to nie jest kwestia negocjacji?

i myslą tylko o sobie, nikt inny o ciebie nie zadba jeśli Ty sama nie będziesz tego robić, faceta trzeba od pierwszego dnia znajomości trzymać na dystans i w niepewnosci, a w razie czego zakonczyc znajomosc zanim wypowie pierwsze słowo sprzeciwu jesli takaj est Twoja decyzja odnosnie tabsów to jej nie zmieniaj, w razie czego szybko zmień faceta

tu nie ma żadnych wątpliwości, więc nie rozumiem twojego pytania

Jestem facetem i uważam że Twój chłopak jest nieodpowiedzialny. Moja kobieta ma problemy ze zdrowiem (sprawy hormonalne, tarczyca) i też jest bardzo niewskazane stosowanie tabletek antykoncepcyjnych. Rozumiem to i nie nalegam, a wręcz odradzam jej to.

Nie rozumiem... Pierwszy raz o to pytam. Czyli mój facet to po prostu egoistyczny dupek?

Ja, jakbyś była moją kobietą a całe szczęście nią nie jesteś, wywaliłbym cię na zbity pysk za coś takiego. Zapamiętaj sobie raz na zawsze pusta lalko. Jak jesteś w związku ze zdrowym (brak hiv/aids, hcv i innej zgnilizny) partnerem to pigułki masz brać. Prezerwatywy są do ochrony przeciw choróbskom i stosowane mogą być tylko jak się ma nowego partnera, z którym wspólnie jeszcze się nie przebadaliście.

No właśnie, tylko że on twierdzi, że to mama jest chora a nie ja i że w związku z tym powinnam brać te tabletki. Nie może pojąć, że one w znacznym stopniu zwiększają ryzyko zachorowania przeze mnie na raka piersi.

Tomaszku - napisałam przecież, że tabletek NIE MOGĘ brać ze względów zdrowotnych.

są jak cukiereczki... Co to niby ma znaczyć, że ma je brać? Jej zdrowie się nie liczy?

zmień chłopaka bo on mysli tylko o swojej wygodzie a twoje zdrowie ma w dupie

o co w ogóle chodzi No właśnie, tylko że on twierdzi, że to mama jest chora a nie ja i że w związku z tym powinnam brać te tabletki. Nie może pojąć, że one w znacznym stopniu zwiększają ryzyko zachorowania przeze mnie na raka piersi. Powiedz mu zatem, ze wlasnie zamierzasz dalej byc zdrowa i tabletek nie wezmiesz. Niech on poszuka i kupi tabletke dla mezczyzn. Sa juz takie, choc chyba nie w Polsce. Ja mam podobny problem - tabletek NIE BIORE.

Ps. Albo jestes z idiota, albo z kims podlym, dla ktorego wazna jest wlasna wygoda, chocby kosztem Twej smierci. Moze z jednym i drugim? Wyslij moze chlopaka na konsultacje z lekarzem

Kochana, nie słuchaj egoistów i zadbaj o własne zdrowie. To najważniejsze. Są inne metody zabepieczeń. Twój chłopak jest nieodpowiedzialny jeśli chce narażać twoje zdrowie dla własnej przyjemności... Ja bym takiemu podziękowała za znajomość. A wypowiedzi Tomaszka w ogóle nie bierz po uwagę, bo to jakiś sfrustrowany i zakompleksiony chłoptaś :-(

jak nie dotrze to wywal go na zbity pysk

do energiczna Trzydziestolatka Czy mogę Cię zapytać jak się zabezpieczacie? I z jaka skutecznością?