przylazi do mnie debil i prosi o gume za 30 gr

wyjmuje banknot o nominale 200 zł. Mówię , proszę drobniej bo nie mam wydać ( a naprawde nie miałam) a on że go to nie interesuje, wiec ja znów proszę żeby wymienił w banku obok a on na to ze pobierają prowizje za rozmienienie kasy :) i ze nie bedzie płacił bankowi! wyzwał mnie żebym to ja latala i rozmieniała bo od tego tu jestem , wkórfiłam sie i odparłam że nie mam wydac a skoro pan nie ma drobniej to mi przykro.

pewnie fałszywe miał

było ???

bezczelność! tez tak czasem mam, bo rzeczywiście banki pobieraja prowizję a moher chce rozmienic 100 bo na tacke chce rzucic 5 zł, więc proszą o bułke za 40 gr i gowno je obchodzi ze nie masz rozmienic

bo wy macie smierdzący obowiązek sie zatroszczyc o drobne w sklepie:O nie chcecie przyjmowac drobniaków, zółtych jednogroszówek i innych a potem macie problem:O

No pewnie banknot był fałszywy :P

kurfa powinni wycofac te żółtki grosze

Mnie się czesto zdarza, że przychodzę do sklepu tylko po to, żeby rozmienic kasę - a ze kasjerzy nie chcą rozmieniać tak o - co oczywiscie rozumiem - to kupuję gume, bułkę albo loda. I wtedy to juz kasjerow problem, żeby mi wydać. Jak wam szefowie wymiatają całą kase wieczorem i rano nie macie z czego wydawać, to nie zazdroszcze, ale to nie jest problem klienta.

bo karty powinny byc a nie pieniadze nasi rzadzący zrobili by wtreszcie coś mądrego!!!!! bo czyz to nie wygoda?