Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ni ASGABJK

Do wszystkich idiotek, które prowadzają dzieci do przedszkola z TYLKO KATARKIEM!

Polecane posty

Gość maz dobrze zarabia
a mnie stac zeby dziecka nie dawac do przedszkola;) a biedaki charują:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szkoły tez nie dasz
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhh
ajt -- normalnie nie można cie czytać pie.....rzysz takie głupoty ze szkoda gadać. Moja szwagierka karmiła piersią 2 lata c órkę i córeczka wiecznie chora, w domu, w przedszkolu. Ja karmiłam syna sztucznym mlekiem i nie wiem co to choroby, teraz poszedł do przedszkola i też nie choruje. I Twoja teoria sie nie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granice przyzw
Katar, a objawy grypo-podobne, to dwie różne rzeczy, więc zanim wyzwiesz kogoś od idiotek - idz się doucz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co napisala ten temat
ma chorobę psychiczną. Jej dzieciak to chyba będzie siedział w izolatce, bo z katarkiem go do szkoły nie puści, wyrośnie na pustego barana bez szkoły tak jak matka...KOBIETO LECZ SIE!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kazda matka ma pokarm - ja karmie modyfikowanym bo nie mialam pokarmu i za idiotke sie nie uwazam . maly jest zdrow jak rybka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Błażejka
taka mała historia: poszłam z dzieckiem rocznym na szczepienie,a le się wahałam czy szczepić bo miał katar. pediatra powiedziała- katar to NIE choroba. Zaszczepili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki....
Jak byś trafiła na lekarza z prawdziwego zdarzenia to dziecko na pewno nie zostało by zaszczepione! Ja tak chodziłam z dzieckiem do szczepienia - lekarz nie zaszczepił -a ja się dziwiłam dlaczego. Gdy poszłam do poradni dz. chorych - pediatra mówi, że zdrowy i w kńcu nie wiedziałam o co chodzi. Teraz już wiem, że lekarka ta od szczepień miała rację. Okazało się później, że dziecko ma alergię, stąd jakieś niedomagania. A więc jednak coś mu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ketesa
Oczywiscie jak rozumiem, kiedy dziecko ma katar nie tylko nie chodzi do przedszkola ale nie wychodzi na dwor, nie wlazicie z nim do sklepow itd. Potencjalnie moze zarazic inne dziecko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jakoś wychowana na mleku modyfikowanym i nie choruję. raz do roku mam lekkie przeziębienie i tyle :) nigdy nie miałam anginy, zapalenia oskrzeli itp. grype miałam raz w życiu :) brednie o super odporności po mleku naturalnym powinno się już dawno wsadzić między bajki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mea...
oj Mea.... rozczarowałaś mnie swoją ignorancją miedzy bajki włożyć.... hehehe tak sobie to tłumaczcie te, którym się karmić nie chciało, albo nie udało:( Podświadomość nawołuje do bojkotu naturalnego karmienia i jego deprecjacji... Gdziekolwiek ktoś chwali karmienie naturalne od razu pojawiają się te co wyzywają od matek polek i zachwalają jakie to dzieci na sztucznycm nie są zdrowe.... Taki mechanizm obronny nazywa się kwaśne winogrona:P Kwaśne winogrona polegają na deprecjacji tych celów których nie udało się nam osiągnąć. Praca której nie dostaliśmy jest po czasie oceniana jako mniej interesująca niż w momencie aplikowania. Bluzka której nie możemy kupić, bo jest zbyt kosztowna, oceniana jest jako brzydsza. Mechanizm ten chroni nas przed poczuciem krzywdy, żalem, obniżeniem samopoczucia. Może jednak mieć negatywne aspekty, kiedy zaczynamy stosować go zbyt szybko, czyli zamiast aplikować na wymarzone stanowisko, w wyniku odczuwanego lęku przed porażką rezygnujemy, ale rezygnację tłumaczymy sobie kwaśnymi winogronami, czyli zaczynamy wygłaszać opinię, że praca ta NA PEWNO nie jest interesująca. taaaa, mleko matki NA PEWNO nie jest najlepsze, koń by się uśmiał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytajcie sobie w wikipedii o katarze. Katar nie jest chorobą, może świadczyć o infekcji, ale nie musi. Może mieć inne przyczyny: jak np. alergia albo nawet stres. I kto tu jest idiotką???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajt tak czytam i czytam co piszesz i za głowę się łapię.. :) Wychodzi z tego, ze powinniśmy zarażać nasze dzieci różnymi chorubskami i prowadzic je do przedszkola wiedząc , że jest tam dziecko z zapaleniem oskrzeli czy chorym gardłem z przekonaniem, że dziecko się uodporni! Głowa boli , mózg się lasuje.. aż brzydko :O Swoją drogą dobrego musisz mieć pediatrę..:O Apropos karmienia butlą.. Karmię mlekiem modyfikowanym i to nie dlatego, że miałam takie widzi mi się. Zostałam zmuszona przez sytuację i chorobę mojej córci jaką przebyła w wieku 2 tygodni.. Widzisz kobiete w publicznym miejscu, ktora karmi butlą i odrazu wieszasz na niej psy, a tak na prawde nie wiesz co ją zmusiło do tego by odstawić dziecko od piersi. A pozory mylą. Ciesz się, że Ty jesteś tak wzorową matką bo przecież karmisz dziecko piersią i daj Ci Bóg , niech Ci sie leje pokarm strumieniami tak długo jak to będzie możliwe :) 🌼 Ciao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odporność po mleku matki.. brednie i jeszcze raz brednie. Matka karmiąca może przegrzewać dziecko, chronic, chuchać , dmuchać . Matka karmiąca mlekiem modyfikowanym może nie przegrzewać itd itd.. i co? Które dziecko szybciej zachoruje? Poza tym antybiotyk , ktory jest tak od ręki wypisywany przez lekarzy... Tylko tym krzywdzicie swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mea... i wrózki
Wróżko chrzestna, jeżeli to co napisałaś skierowane było do mnie, to wiedz, że nie mam nic przeciwko matkom karmiącym butelką, bynajmniej nie, serio. Tak jak Ty uważam również, że przegrzewanie jest o wiele gorsze dla zdrowia dziecka niż karmienie butelką:) Ale bredniom jestem przeciwna własnie bredniom!!! Ludzie, karmcie jak chcecie, ale nie mówcie, że mleko matki nie jest najzdrowsze dla dziecka i że to bujdy wyssane z palca, bo na to są naukowe dowody:) Oczywiście karmiąc pierisą mozna dziecko przegrzewać, wyziebiać, dawać antybiotyki i cholera wie jeszcze co, i tym samym osłabiać jego odporność. Można robić to samo karmiąc butelką:P Ja mówię tylko, że mleko matki jest dla dziecka lepsze niż mleko krowie (modyfikowane czy nie) i to chyba naturalne, przecież jesteśmy ludźmi:) I każdy kto twierdzi, że nie kłoci się z faktami po prostu myśli zyczeniowo, ale o tym już pisałam powyzej:) Natomiast co do komentarza na temat kobiet atakujących karmienie pierisą oraz matki karmiące pierisą, no niestety...Dowody takich zachowań znajdziesz na każdym topiku dotyczącym karmienia:( To była tylko taka moja refleksja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×