Taka fajna dziewczyna, zauroczulem sie... a jest sprzataczką.

U znajomych na imprezie poznalam wspaniala dziewczyne. Piekne oczy, sliczna, zabawna. zaczelismy pisac na GG , wszytskobylo super. ale dowiedzialem sie od kumpla , że ona jest sprztaaczka. mowila mi, ze pracuje na uniwesrytecie, tylko nie wpsomniala ze jako sprzataczka eh. co myslicie ? warto sie dalej spotykac ?

chcesz kawałek o kasztanach czy o lampie plazmowej??

Rockefeler miliarder rozpoczął od pucybuta,ćwoku

nie jestem ćwokiem, wypraszam sobie. dziewczyna ma juz 25 lat, wiec dlaczego ciągle jest sprzataczka, sa chyba inne zajecia ? dzisiaj pewnie bedziemy gadac na GG. nie wiem, czy dac jej do zrozumienia, ze juz wiem co robi , nie wiem jak sie zachpwac.

żadna praca nie hańbi :) a poza tym to prowo

? nie przyszlo ci do glowy ? ma jaka kazdy tepy baran podazac slepo za tym co wszyscy ? aspiracje zawodowe nie zalezne od wiedzy czy inteligencji.

skoro to tak lubi, to dlaczego nie powiedziala wprost co robi ?

wiesz co? daj dziewczynie spokoj... po co ma sie za takim baranem ogladac... tylko jej przysluge wyswiadczysz!!

bo same sooczydla bez ambicji

baby jej brnia... o raju... o qwa... co za blyskotliwy matol!!!

Rany.. no nie bedzie sprzataczka cale zycie.. znajdzie moze sobie potem prace w jakims Butiku, a ty bedziesz zalowal... Sprobuj postawic sie na jej miejscu.. ty bylbys sprzataczema ona by sie w tobie zakochala ale... przestala by sie toba interesowac BO JESTES SPRZATACZEM - nie byloby ci przykro?

A nie powiedziala ci o tym no bo wstydzi sie i boi ze przestaniesz sie nia interesowac - i jak widac, slusznie..

nie na uniwerku tylko w markecie sprzata

:o p.s. tak siedze tu latami i wszystko pamietam.