mam taki problem

Dobry wieczór :) Otóż mam takie problem, z którym nie za bardzo umiem sobie poradzić...pomimo, że się staram, próbuję i walczę z tym...Ja 24 lata, moja dziewczyna 20 lat, studiujemy w 2 różnych miastach. Jesteśmy razem 5 miesięcy. Rzecz w tym, że nie jestem zadowolony z tego kiedy ona chodzi na imprezy...Niestety to dość imprezowa dziewczyna...często ją ciągnie na impreze, przy czym niestety zawsze tam coś wypije...raz mniej, raz więcej...Po prostu jak się o tym dowiaduję, bo rodzi się we mnie jakaś taka dziwna złość? zazdrość? niepokój? nie wiem jak to nazwać...Ufam jej, no ale... ;/ tak jak piszę imprezki, alkohol, koledzy i to wszystko składa się na to, że denerwuję się wtedy i średnio umiem sobie z tym poradzić... ;/ Doradźcie proszę mi coś w tej sprawie...

2 rozne miasta, to jest problem. To ze jestes zazdrosny o nia to normalne. Ale zwiazki na odleglosc sie b. rzadko udaja. Albo ludzie sa razem bo sie kochaja, albo nie. I tyle.

widzimy się w weekendy tylko...Ja naprawdę pracuję nad tym i z tym walczę...ale często łapię się na tym, że ją później pytam ile wypiła itp itd...

Dopóki nie zamieszkacie razem, albo w jednym mieście, to zawsze będą problemy. Związki na odległość to jedna wielka kupa, wiem coś o tym.

doradzi jeszcze ktoś coś ? :/

" Po prostu jak się o tym dowiaduję, bo rodzi się we mnie jakaś taka dziwna złość? zazdrość? niepokój? nie wiem jak to nazwać"..................................................................to chyba jej jednak nie ufasz??

widzimy się w weekendy tylko..." to kiedy ona łazi na te imprezy ?

łazi na imprezy w tygodniu...Może nie tyle, że jej nie ufam...ale chyba nie ufam imprezom zakrapianym alkoholem...

imprezuje w tygodniu...może nie tyle, że jej nie ufam...ale chyba nie ufam imprezom zakrapianym alkoholem...tymbardziej jeżeli to kobieta wypije ;/

up

nowego nie ma już wczoraj w innym poście tak było?