Czy to juz jest zdrada?

Powiedzcie czy to już zakrawa na zdradę jestem męzatką z 28 letnim stazem jesteśmy udanym małzeństwem,ale odezwała się moja sypmatia sprzed 30 lat,fajnie nam się pisze ,rozmawia są jakieś delikatne podteksty ,że szkoda że nie wyszło(byłam wtedy młoda i głupia) związek był czysto platoniczny.I tu mój problem czy to już świństwo które robię męzowi ,spędzając milo czas na necie i rozmawiając z byłym ?

skoro przeszło Ci przez myśl że to może być zdrada to ogranicz tą znajomość... wyobraź sobie jak Twój partner by się poczuł gdyby się o tym dowiedział i jak Ty byś się poczuła gdyby to on miło spędzał czas z sympatią sprzed lat... a myślisz o nim często? ciągnie cię bardzo do komputera żeby z nim popisać? jeśli tak ogranicz, ogranicz, ogranicz! póki jeszcze nie jest za późno..

To nie jest zdrada..... Ale pomyśl o swoim (jak mówisz udanym małżeństwie), czy chcesz by Twój mąż poczuł się "odrzucony" ?, "zdradzony" ? powspominać można, ale to nie zmieni waszej przeszłości, przyszłości raczej też nie.... więc w pewnych sytuacjach nalezy się pochamować on

nie to nie zdrada a swoją drogą.... też bym chciała dopuścić się takiej zdrady ech ale czasu nie można cofnąć Jeżeli ty odczuwasz że to nie jest fair wobec twojego męża to skończ to tak będzie lepiej. Zrób to za nim będzie za późno.... wiem z doświadczenia ale ja już nic nie mogę zrobić:(