Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to jest chore chore choree

Matka robiąca dziecku wodę z mózgu - kobiety opamiętajcie się!!!

Polecane posty

Gość nalezy uszanowac zdanie
dziecka...w koncu czy robi cos zlego? dziecko nie ma byc naszą kopią i spelniac nasze życzenia tylko trzeba je od poczatku uczyc tego, ze ma prawo miec wlasne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melluzyna
Bez przesady. Już nie demonizuj. Jakie narzucanie schematów? Nie zawsze musi być tak, że dziecko poddaje się wpływom matki i np. wzoruje się na jej stylu ubierania. Zresztą jedna para różowych butów wcale nie oznacza, że mała wyrośnie na jakiegoś plastik. Gdy byłam mała to pamiętam, że prawie wszystkie moje koleżanki miały hopla na punkcie różowego koloru i ja też, tyle że mama nie ubierała mnie tak od stóp do głów. Pamiętam też jak biłam się z kuzynką o jakąś głupią różową gumkę do włosów i codziennie bawiłyśmy się lalkami Barbie, a teraz obie jesteśmy normalne. Mogę nawet powiedzieć, że w gimnazjum byłam raczej chłopczycą, a teraz w większości noszę czarne rzeczy. Dziecko w końcu samo zauważa jak wygląda rzeczywistość, jak ludzie się ubierają i wkrótce sama zdecyduje jaki chce mieć styl. Jedne kozaki krzywdy jej nie wyrządzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama dama ama
jak ja byłam mała to nigdy mnie nikt nie pytał co bym sobie wybrała. Mama kupowała to na co ją było stać a ja jej jeszcze za to dziękowałam. I jakoś specjalnie nie wpłynęło to na mój styl, który się ukształtował wtedy kiedy to ja sama zaczęłam zarabiać na swoje ubrania. Teraz styl dziecka powinien się kształtowac już na porodówce. To głupota. Dzieciom ubrania wybierają rodzice bo to rodzice za nie płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melluzyna
Poza tym może być też odwrotna sytuacja. Zawsze podobało mi się jak Gwen Stefani ubiera swojego Kingstona. Też chciałabym tak ubierać swoje dziecko, ale jeśli kiedyś mój syn powie mi: nie chcę też szaroburej bluzki, wolę tę z Bobem Budowniczym. To co mam powiedzieć? Ta z Bobem jest wieśniacka, załóż tę czarną, będziesz moim małym słodkim punkiem? Czy to też nie jest narzucanie dziecku swojego zdania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest chore chore choreee
Hmm, jak widać sprawa ma wiele aspektów :P Mi konkretnie chodziło o jedno - ten stereotyp ze czarne dla chłopców, różowe dla dziewczynek, powtarzany jak oczywista oczywistość i "urabianie dziecka" tak długo że już ta biedna dziewczynka nie miala sily prostestowac, a argumenty matki były po prostu śmieszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cózja osobiscie nie lubie rózowego mozan miec jakas bluzke czy kupic córce rózowe "coś" ale jak widze rózwoy wózek i dziecko całe na rózowo to mnie mdli tyle pikenych kolorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest amerykańska moda
z tym różem dla dziewcząt. U nas w Polsce kilkadziesiąt lat temu było wręcz odwrotnie. Kiedy ponad 30 lat temu w naszej rodzinie przyszły na świt bliźnięta chłopiec i dziewczynka chrzczono ich - chłopca z różowymi dodatkami, a dziewczynkę z niebieskimi, bo tak było wtedy przyjęte o czym dziś mało kto pamięta. Potem przyszła do nas nowa moda i kiedy niecałe 10 lat temu ponownie zawitały bliźnięta chrzczono je już odwrotnie: chłopiec niebiesko a dziewczynka w różu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszszyjka
ale po co ubierac na rózwo czy naprede nie mozna na beż, zólty, czerweony , poaranczowy fiole jest wiele ładnieszych kolorów to matki jak córka to tandenty róz dla mnie mało orginalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosija
dokladnie, mnie tez wkurza ze kazdy chlopiec powinien chodzic na niebiesko a dziewczynka na rozowo ..... ja dam wybor mojemu synkowi, bedzie chcial czarne, biale czy fioletowe buty to takie mu kupie, nie czarne bo to kolor dla chlopcow, tylko dlatego, ze mu sie spodobaja o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam synka małego
I na szczęście nie ma nic różowego, chociaż raz jego babcia kupiła mu różową bluzeczkę. Po domu obleciała :) A tak to mamy pełen wachlarz kolorów, bo musi kiedyś wiedzieć, który z nich mu się najbardziej podoba: niebieski, zielony, khaki, beżowy, granatowy, pomarańczowy, żółty, czerwony, biały, brązowy, fioletowy - tylko różu i czerni brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegiecie
a tyle sie mowi o tym zeby uczyc dzieci samodzielnego myslenia,decydowania o sobie i szanowania ich zdania! ona ma juz 5-6 lat wiec dobrze wiedziala co jej sie podoba(i jak widac ma dobry gust)hehe-a teraz bedzie zapi...dalac w rozowych butach jak rozowa landrynka:/ tak to jest-zaczyna sie od butow w sklepie a potem bedzie tak,ze nie bedzie miala nic do gadania przy: wyborze szkoly,studiow,zawodu, faceta...bo jej mamusia wie najlepiej!:) qrwa co za ludzie:/ P.S. ja mam wiekszosc butow czarne-i co teraz,czy to znaczy ze jestem chlopcem:P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×