Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana strasznie żona

Mój mąż wygląda jak wieloryb, tak się roztył po ślubie

Polecane posty

Gość zalamana strasznie żona

Wazy chyba ze 120 kg, przed slubem ok 80 :o Jest dla mnie obrzydliwy i zastanawiam sie nad rozwodem. Ja w ciazy przytylam 10 kg i bardzo szybko zeszczuplałam, a on tylko siedzi i żre, normalnie jak jakas świnia :( Jestesmy malzenstwem od 3 lat, mamy roczne dziecko, ale nie chce, zeby on dawal mu taki przyklad, to jest potworne zeby sie tak zaniedbac! Dodam, ze jestem atrakcyjna kobieta, szczupla (172, 55 kg) i faceci na ulicy ogladaja sie za mna. Ja ja z takim kaszalotem u boku :o Juz wcale nie pociaga mnie fizycznie, nie chce mi sie uprawiac z nim seksu i to uczucie juz chyba umarlo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedaku
Wyślij grubaska na wczasy odchudzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to .....
-albo tak dobrze gotujesz , albo tak źle ! :P ty go wogóle kochałaś jak za niego wychodziłaś -gwiazdo filmowa?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KEYRA
moj wazy 110kg , wzrost 177. ale od rana do nocy tyra. ma poprostu silna budowe ciala. nie obcieka tluszczem, nawet sie nie obzera. ale tez musztruje go by schudl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety.....
trzeba po ślubie dbac o męża ,chyba ty mu gotujesz , więc robisz to żle,skoro on tyje po twoich obiadkach.Wypowiadasz się o nim jak o świni,coś mi się widzi,że podobają ci się inni,amoże już kogoś masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie obejrzałaś przed ślubem
teściów? Poza tym nie gotuj smacznych rzeczy, ani nie zapychaj lodówki tym, to co lubi, to i nie będzie miał chęci jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana strasznie żona
Wlasnie dbam o niego i zdrowo gotuje, robie mu kanapki, salatki warzywne do pracy itd. Ale on woli wpieprzac chipsy, slodycze, a w pracy je jakies fastfoody :o Rozmowy z nim o odchudzaniu sprowadzaja sie do jego glupawego śmiechu, bo on uwaza, ze nie ma zadnego problemu i jest nadal atrakcyjnym facetem. W ogole nie zalezy mu juz na seksie, bo zrobił sie strasznie leniwy i musze sie zaspokajac wibratorem. Juz nie mowie o jakiejkolwiek jego pomocy przy dziecku czy w domu. Non stop oglądałby tylko TV, siedzial przed kompem i zarl jakies świństwa. Mam mu chipsy czy czekolade wyrywac z reki??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5645645645
śmieszni jesteście. Jak facet pisze, że roztyłą mu się dziewczyna to każecie mu, żeby ją rzucił bo kobieta któa nie dba o siebie to świnia - i to jej wina. A jak tyje facet - to też wina żony!! JEsteście zajebiście zabawni :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety.....
trzeba po ślubie dbac o męża ,chyba ty mu gotujesz , więc robisz to żle,skoro on tyje po twoich obiadkach.Wypowiadasz się o nim jak o świni,coś mi się widzi,że podobają ci się inni,amoże już kogoś masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffffffffffffffffffff
1. Powiedzieć mu ostro - ma się odchudzać, bo się rozstaniecie. 2. Jeśli tego nie zrobi - zrób coś żeby był zazdrosny, zafunduj sobie jakiś flircik. Niech widzi że inni Cię chcą. 3. Jeśli to nie pomoże - czas na prawdziwego kochanka lub rozwód. Osobiście nie widzę sensu spędzenia życia: - bez seksu - z kimś kto fizycznie Cię odpycha, - z kimś kto ma tak naprawdę w dupie to, czy Ci sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana strasznie żona
Przeciez pisałam, że zdrowo gotuję. Ale on cały czas je coś poza domem albo kupuje sobie jakieś niezdrowe jedzenie. Zjada to, co ja gotuję plus jeszcze fastfoody w pracy, ponadto nierzadko zamawia jakas pizze do domu, a ze ja zwykle tego nie jest, to robi to sam. Ciekawa jestem, co byscie powiedzialy majac takiego grubasa w domu, kochalam atrakcyjnego dbajacego o siebie mezczyzne, a to juz nie jest ten facet, ktorego kochalam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakla
dla mnie to jest dziwna sytuacja. zarowno facet jak i kobieta powinni caly cza starac sie byc dla siebie atrakcyjnymi. ja z moim mezem jestesmy 4 lata po slubie a ogolnie 8 lat razem. przez caly ten czas utylam raz bedac w ciazy ale zbedne kilogramy szybko stracilam. moj facet naturalnie ma szczupla budowe ale tez gdy mu przybeda dodatkowe kilogramy pomyka radosnie na silownie i problem z glowy. ja mysle, ze powinnas zrobic tak jak ktos napisal wyzej, jesli rozmowa nie pomoze zafunduj sebie flirt, zeby oczul, ze znow musi byc atrakcyjny, zeby przykuc do siebie twoja uwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw natychmiast tego
leniwego wieprza, szkoda zycia na takiego skoro wokol jest pelno seksownych, fajnych facetów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak ....
wiesz może mąż ma jakieś problemy o których nic nie wiesz i je zajada ..często ludzie tak reagują na stres aż przechodzi to w chorobliwe obżarstwo...a Tobie nic nie mówi może od tej strony byś się zainteresowała ....szybko się odkochałaś w swoim mężu ....a niby mówią że kocha się nie za coś a po mimo wszytko ...że jest się z kimś na dobre i złe itd....ale przecież najłatwiej się rozwieść bo przecież taka atrakcyjna kobieta nie może pokazać się na ulicy z kimś takim prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrwerwrrr
A ja własnie się cieszę jak mój facet tyje ( ma do tego tendencję :) , bo wtedy mam pewność że żadna inna go nie będzie chciała i mnie nie zdradzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana strasznie żona
Ciekawe, ze faceci przestaja kochac swoje zony, kiedy one przytyja, a ja mam kochac grubasa, ktory jest nim z wlasnej winy... Jak bylam w ciazy, to mi dogadywal, ze tyle przytylam, chociaz wiekszosc tego mojego "tłuszczu" to bylo dziecko i wody plodowe. Problemy? Pracuje 8 godzin w pracy, ktora nie jest zbyt wymagajaca i stresujaca. Potem przyjezdza do domu i plaszczy tylek na kanapie albo na krzesle przy biurku, ktore juz sie pod nim zapada :( Ja pracuje, zajmuje sie domem i wychowuje dziecko, ktorym on sie prawie nie interesuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety sa wzrokowcami
i estetkami, faktycznie nie da sie byc z facetem, ktory nie jest atrakcyjny fizycznie. A to, ze jest do niczego nieprzydatny i tylko zawadza w domu, skazuje go juz calkowicie. Jakby sie chociaz staral, to ok, ale mu zwisa najwyrazniej, wiec mysle ze bez wyrzutow sumienia mozesz poszukac sobie mlodszego, szczuplejszegoi i pracowitego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z mężem
i delikatnie albo nawet otwarcie zasugeruj mu że ma problem z wagą. Spróbujcie razem uprawiać jakiś sport, jemu łatwiej będzie się zmobilizować a i tobie poprawi się kondycja. No i niestety słodycze i chipsy trzeba radykalnie odstawić. Nadwaga i otyłość to nie tylko kwestia estetyki ale i zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgegrhh
Jesteście wszyscy puści i beznadziejni !!!!! Tylko wygląd się dla wszystkich liczy !!!!! A gdzie miłość, pytam się kurwa gdzie w tym wszystkim miłość ? Czy gdyby Twój mąż miał wypadek i sparaliżowany leżał jak warzywo w łóżku, to też byś na niego narzekała, jak on w ogóle śmie ???? Boże, to jest straszne co Wy tu wypisujecie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja opowiem swoją sytuację. Mój mąż był zawsze grubawy, ale odżywiał się - przed ślubem- zdrowo. Albo mi sie tak wydawało. Moze to wina genetyki a moze jakis nawykow wyniesionych z domu rodzinnego ( tesciowa jest otyla i ma podobne zywienie co mąż) . 10 lat temu ważył 105 kg na 185 cm wzrostu. I oczywiscie sam sobie gotował, do dzis tak jest ( bo moje gotowanie jest za jałowe, nie tłuste i zawsze beeee) tyle, że dzis wygląda JAK POTWÓR, JAK KASZALOT i dobrze o tym wie.Ale nie potrafi zrezygnowac ze smalcu, boczku, jednym słowem tłuścin. Nie mozna z nim siedziec przy jednym stole podczas posiłków np. u jego rodzicow albo u znajomych...jak przynosi sie talerz od razu jest porowanie co kto ma, w jakiej ilosci i nie daj Boze moze ktos ma wiecej na talerzu niz on ! Ponadto wydawanie mnostwo kasy na zarcie, ktore jest niebotycznie drogie ( mieso) wcale mi sie nie podoba, ja wole cos sobie kupic dla duszy a on tylko mięcho i mięcho. Tym bardziej ze jest chory - ma dne moczanowa i nadżerkę na zoładku, ktora teraz leczy. Ale diety NIET! Liczenie minut do obiadu, myslenie stale o jedzeniu. TO JEST KOSZMAR! Malo kto wie, jak wyglada zycie z otyłym człowiekiem. Efekt jest taki, ze to ja schudlam 10 kg ale z nerw. I wygladamy razem tragicznie, ja waze 50 kg na 170 cm on 160 kg.To tak sie rzuca w oczy, ze czasami jest mi wstyd gdziekolowiek z nim isc. Ostatnio moj kaszalocik zrozumial ze jest chory...i idzie na operacje , beda mu zakladac opaske na zolądek..ale czy to pomoze, ja uwazam, ze ma tez chorą głowę :( Nigdy nie przeszkadzala mi otylosc u innych ludzi, kazdy ma swoj wyglad ale dopiero sie przekonalam, jak to jest zyc z takim czlowiekiem pod jednym dachem. I pisze z cala stanowczoscia, ze ludzie grubi sa grubi na swoje zyczenie! Malutki odsetek jest chory genetycznie ale to taki odsetek, ze nie ma co sie tutaj rozwodzic na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona wyrozumiała
Mój nie dość że nie jest przystojniakiem - blady jak ściana,przerzedzone ciemno blond włosy i w dodatku też mu się przytyło.Ma 32 lata a brzuch wielki jak stary chłop.Jego hobby to jedzenie i codzienne picie czteropaku piwa przed telewizorem.Nawet na rower nie chce mu się ze mną wyjść po pracy a sex jest dla mnie bezuczuciowy! Co mam zrobić ? Muszę go zaakceptować ale jak na ulicach widzę tylu przystojniaków to mażę o jednorazowym skoku w bok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pierniczcie gwiazdy...
Wy jesteście jakieś porąbane albo gówniary.Mój mąż waży 108 kg i jest najprzystojniejszym facetem pod słońcem.Ważył kiedyś 80 kg tzn.22 lata temu.Mało tego,jest sprawny fizycznie i w łóżku również.Kużwa,widać,że wyszłaś za mąż przez przypadek żeby tak pisać o mężu.Odejdż od niego jak się go brzydzisz ale NIE...bo kasy byś nie miała panienko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna zlośnica
obżarstwo to nałóg jak każdy inny, może facet ma jakąś depresję, że jego jedynym życiowym celem jest jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien dobry kafeterianie
ale idotyzm idiotyzm - czemu zona ma mu gotowac, a on to ma dwie lewe lapy czy jakis niepelnosprawny?? 1. Powiedzieć mu ostro - ma się odchudzać, bo się rozstaniecie. 2. Jeśli tego nie zrobi - zrób coś żeby był zazdrosny, zafunduj sobie jakiś flircik. Niech widzi że inni Cię chcą. 3. Jeśli to nie pomoże - czas na prawdziwego kochanka lub rozwód. Osobiście nie widzę sensu spędzenia życia: - bez seksu - z kimś kto fizycznie Cię odpycha, - z kimś kto ma tak naprawdę w dupie to, czy Ci sie podoba POPIERAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loska
Ja sobie nie wyobrażam być z facetem który nie pociąga mnie fizycznie. Jak się kogoś poznaje to na 1 rzut idzie jego wygląd - facet na imprezie podejdzie do tej która mu się najbardziej podoba a nie do tej najbrzydszej i najgrubszej. Każdy wybiera sobie kogoś kto w większym, bądź mniejszym stopniu odpowiada mu pod kątem fizycznym. Mój facet gustuje w wysportowanych kobietach a ja w wysportowanych mężczyznach, którzy o siebie dbają. Dobraliśmy się idealnie. I ani ja ani on nie wyobrażamy sobie sytuacji, że jedno z nas zaczyna tyć - wyjątkiem jest ciąża, choroba. Obżarstwo i lenistwo nie wchodzi w grę. Gdyby do tego doszło - jedno pomaga drugiej i truje dupę tak długo jak się da - bo kurwa lepiej się za siebie zabrać niż się kłócić, albo szukać szczęścia gdzieś indziej! Nie rozumiem ludzi, który boją się powiedzieć swojej 2 połówce że nie wyglądają tak jak kiedyś a wolą tą 1 wersję. A tym bardziej nie rozumiem ludzi, którzy na takie teksty się obrażają zamiast uznać to za dobry początek by zacząć coś ze sobą robić. lepiej puścić focha i dalej wpierdalać? lepiej rzucić faceta czy kobietę zamiast sobie przypomnieć jak się fajnie wyglądało x lat temu i zacząć do tego dążyć? Niektórzy potrafią iść tylko na łatwiznę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×