Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarniawa

Mam problem../

Polecane posty

Gość czarniawa

Witam. Mam na imie Kasia. Mam spory dylemat :( a dokladnie chodzi o chłopaka. Zacznę od początku. 7 miesięcy temu poznałam pewnego chlopaka o imieniu Marcin. Na poczatku bylo wszystko ok, ale z biegiem czasu on sie zmienił. Zaczal byc mega zazdrosny i zaczal mnie bić. :( podjał leczenie w szpitalu dla nerowowo i psychicznie chorych, ale to nic nie daje. 2 dni temu przyjechal do mnie na przepustke. Zaczal sie klocic. Rozbil butelke na glowie itd. Poprostu zaczal szalec. Moja mama wezwala policje, potem karetka sie zjawila. I go wzieli na oddzial zamkniety do szpitala. Marcin pobil policjanta. :( Teraz sie boje ze jak go wypuszcza z szpitala to on sie zjawi u mnie i zacznei sie klocic lub bedzie mnie przepraszal itd... nie moge przez to spac po nocach, mam koszmary. Prosze pomozcie mi. Powiedzcie co mam zrobic. Z gory thx. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssshhsyia
wylutuj mu z kapcia w ryjok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osz kurcze, a ja myslałam ze ja mam problemy nie zazdroszcze ci ;/ wrecz wspołóczuje ...taki czlowiek nie powinien wychodzic na przespustki,dozywocie gnojowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co ja mam teraz zrobic..? zalezy mi na nim, ale wiem ze powinnam go rzucić... hm.. jestem w kropce... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggvvgggvgg
siuneczka - dożywocie? Za to, że jest chory? To pojechałaś. czarniawa - sądzę, że warto byłoby porozmawiać z jakimś psychologiem, który podpowie ci, jak zachowywać się w obecności osób z tego typu problemami - czego unikać, na co uważać, jak z nim rozmawiać. Również dla twojego własnego zdrowia psychicznego warto porozmawiać z kimś, kto się na tym po prostu zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karetas
to badz z nim do czasu, aż ci łeb upitoli dla mnie jesteś totalną idiotką :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIEKI gggvvgggvgg... MASZ RACJE ON JEST CHORY ;/ I MUSI SIE LECZYC.. ZALEZY MI NA NIM I CHCE URATOWAC TEN ZWIAZEK TYLKO NIE WIEM JAK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ile mi wiadomo psychiczny powinien sie leczyc, siedziec w izolatce, zauwazyliscie ze on nie tylko jest chory ale przez to zadarł z prawem , dopuscil sie do okaleczenia swojej ddziewczyny .. dlaczego ona teraz ma cierpiecprzez niego?> ma prawo uzloyc sobie zycie z innym, nie moze byc znim z litosci, ona musi tez byc szczesliwa , ale z nimnie jest i nie bedzie... on sie juz nie wyleczy ,... taka jest prawda .. a autorka ma zyc całe zycie w strachu czy przypadkiem jej nie wyrznie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karetas
on nigdy nie bedzie zdrowy w 1005 Na co ty liczysz?! Uciekaj jak najdalej od takiego związku!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karetas
w 100%-poprawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze go kochasz, ale musisz kierowac sie w tym przypadku rozsadkiem, ten czlowiek juz nie załozy normalnej rodziny, jestesice skazani na patologie ,. własnie przez ta chorobe, a jelsi ty chcesz cos uratowac .. to zacznij od siebie, to siebie musisz uratowac bo on ci zmarnuje całe zycie.,...musisz o nim zapomniec...chory czlowiek posunie sie nawet do tego ze bedzie cie okladał za to ze w kosciele spojrzałas na sasiednia ławke w ktorej siedzial sasiad ...wiem co mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggvvgggvgg
Izolatce? A co to, wścieklizna? Zastanów się trochę nad tym, co mówisz. W szpitalach dla nerwowo i psychicznie chorych leczy się ludzi nie tylko chorych psychicznie, ale także z problemami psychicznymi, a to dwie różne sprawy. Nikt nie mówi, że ma cierpieć. Zresztą jak widać już cierpi, bo chciałaby z nim być, ale się boi. To nie są proste i klarowne sytuacje - często choroba jednej osoby w rodzinie wymaga wielu godzin terapii dla całej rodziny i najbliższych. A ty, wróżko, skąd wiesz, że już się nie wyleczy? Nawet nie wiemy, na co dokładnie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gggvvgggvgg MASZ RACJE... OJ POPROSTU MA ZABURZENIA.. NIE PANUJE NAD TYM CO ROBI MOMENTAMI.. ALE CZASEM JEST WSZYSTKO OK... GDYBY NIE TA CHOROBA TO BYLO BY WSZYSTKO OK..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karetas
Dobrze ci radzę- daj sobie z nim spokój, bo to sie zle skonczy, taka choroba wraca, urojenia itp. Uwazaj na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka dokladnie nie mowiła na co sie leczy, ale uzyla słowa ze ma problemy psychiczne prawda ?nie znam osoby ktora z tego wyszła ... co z tego ze ona otoczy go wsparciem? w zamian podstawiajac buzie ?>>> jakim kosztempytam ? ona sie ma ponizyc ? nie ma prawa byc szczesliwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plus dla niego ze sam podjac leczenie,przewaznie psychiczni uwazaja ze sa zdrowi i nie musza sie leczyc. ale dlaczego autorka ma zyc i czekac w przekonaniu ze on sie zmieni ? dobrze ze nie sa po slubie, ze nie ma jeszcze dzieci,ma szanse siebie uratowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NARAZIE JEST NA 19 ODDZIALE W SZPITALU.. ALE KTO WIE KIEDY GO WYPUSZCZA I CO BEDZIE DALEJ..;/ JEGO MAMA I JEGO RODZINA MI CIAGLE MOWIA ZE MAM DAC SPOKOJ.. ALE JA JESTEM MLODA I GLUPIA.. :( CIAGLE SIE WACHAM..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapisz sie na karete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZASEM SOBIE MOWIE: TO KONIEC Z NIM.. A POZNIEJ MYSLE SOBIE I ZAL MI GO ITD.. WIEM MOZE SOBIE MYSLICIE ZE JESTEM GLUPIA ITD.. ALE TO JEST SILNIEJSZE ODEMNIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem jest ci czasami dobrze,jest wam dobrze, ale to sa tylko chwile, mowie to z doswiadczenia ....przypaek wrodzinie, nie rozumiem kobiet ktore daja sie katowac facetom bo oni sa chorzy !!!poswiecaja sie dla nich!! kochaja za bardzo,a tamnie ma juz czego ratowac.. jest coraz gorzej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggvvgggvgg
Dlatego po pierwsze - on powinien skupić się na sobie i swoim leczeniu, a po drugie Ty powinnaś skupić się na swoim życiu i zasięgnąć po poradę osoby, która pokierują Tobą w tej sytuacji. Każde zaburzenie psychiczne wymaga innej reakcji ze strony osób bliskich osobie chorej. Nikt ci tu nie da recepty, jak się zachować, bo nikt nie zna na tyle problemu twojego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUZ NAWET MYSLALAM O TYM,ABY ZALATWIC SOBIE ZAKAZ ZBLIZANIA ALE ZA BARDZO NIE WIEM JAK TO ZROBIC..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karetas
Widzę, ze nie potrzebujesz porad -to jest twoje zycie i pamietaj JEDNO ŻYCIE Zegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×