Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ślubczynie...

Kiedy najlepszy moment na ślub?

Polecane posty

Gość ślubczynie...

Witam. Mam 19 lat, z chłopakiem jestem od 4. Zastanawiam się kiedy byłby odpowiedni moment na ślub...Zauważyłam, że im dłużej jesteśmy ze sobą tym bardziej ślub wydaje mi się śmieszny i zbędny. Zaczynam się uprzedzać do tej uroczystości. Zaczynam patrzeć na wszystko inaczej, jakby bardziej na chłodno i tu np. zrezygnowałam z zaręczania się, bo uznałam, że po 4 latach to jest coś idiotycznego. Że to już nie będzie żadnym zaskoczeniem, czymś niespodziewanym... Mieszkamy już razem, pracujemy, prowadzimy życie jak każde małżeństwo, przez to ślub zaczyna też wydawać mi się czymś głupim. Już teraz nie wiem czy potrafiłabym ten ślub przeżywać, sprawić, że stałby się czymś romantycznym. Mój problem polega na tym, że z kolei brać go teraz (póki zostało mi do niego jeszcze troche sentymentu) też wydaje się głupie, tyle, że nie z mojej perspektywy a z perspektywy wszystkich wokół. Mam przeczucie, że goście zaproszeni na ślub, śmiali by się, że gówniarzeria udaje dorosłych. Słowem, nie był by czymś poważnym dla innych, a przecież wiadomo, że goście też jednak tworzą ślubną atmosferę... Co byście mi radzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tez prawie 20 tylko jestem ze swoim facetem juz 6 lat ale dla mnie ślub to cos wyjatkowego i moim zadniem nie jest to gówniarstwo jak ty to piszesz widac ze nie uwazasz sie za dorosła chociaż zarabiasz placisz rachunki i utrzymujesz się moze psychicznie do tego jescze nie doroslaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubczynie...
może tuż po siup? co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubczynie...
To nie ja uważam się za gówniarę, ale nie będę się oszukiwać, że dla ludzi starszych, 19 latka to ciągle smarkacz. Wiem, że tak jest, jednakże sama mam o sobie inne mniemanie. Ale powtarzam, to jednak goście w głownej mierze tworzą atmosferę na ślubie. Chętnie wzięłabym ślub kameralny ale z moją rodziną, nie jest to możliwe niestety..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubczynie...
prosiłabym się nie podszywać, choć raz chcę na kafeterii poprowadzić dyskusję na poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubczynie...
no kiedy pierwszy raz oddam się swemu chłopakowi. czyli pozwole sobie wsadzić rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sppp
jak sie zaciazy ,to najlepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubczynie...
to od razu trzeba zaciążyć? eeeeeee to ja nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubczynie...
Bo rodzina jest duża i powiedzmy, czułaby się urażona nie dostając zaproszenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubczynie...
jeśli chodzi o kasę, zaraz by się pewnie znalazł sponsor w rodzinie, więc taki argument odpada. Już myślałam o tym aby wziąć ten ślub jedynie przy świadkach, ale jakoś bieg wydarzeń wymusił na mnie zmianę tych planów. Długa historia. Głownie chodzi o rodzinę chłopaka, jest bardzo duża i zżyta z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mam 19 lat. i chyba nigdy nie zrozumiem co dziewczyny w tym wieku pcha do małżeństwa. w klasie mam juz 3 matki. jedna kolezanka ma syna 2 letniego. wyobrazacie sobie? jedna ma męża. od 4 lat jestes z chlopakiem, ok. ale po co od razu ładowac sie w dorosłość? czy to jest az tak fajne? teraz wezmiesz slub a za pare czy parenascie lat bedziesz po cichu zalowac ze stracilas najlepsze lata swojego zycia. bo to jest czas zabaw, szalenstwa, picia i wariowania. przynajmniej ja tak mam, trwa to od 4 lat i nie zanosi sie zeby mialo sie cos zmienic. nie pakuj sie w dorosle zycie. naprawde nie rozumiem takich jak ty. kurwa mac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubczynie...
i uwaza , że jego ślub ze mną to przez niego mezalians popełniony. on pochodzi z rodziny inteligenckiej a ja z patologicznej, bo moi rodzice są patologami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nie doczytalam. bo widze ze ty juz mieszkasz z tym swoim chlopakiem.to to juz wogole kosmos. co na to twoi rodzice ze w tak mlodym wieku mieszkasz z facetem? a co ze szkola? co z kolezankami? z imprezowaniem, spotykaniem sie, rozmawianiem o wszystkim i o niczym? z tymi wszystkimi zajebistymi sprawami ktore w tym wlasnie wieku maja miejsce? jestes az tak dorosla czy tak ci sie tylko wydaje? mowie ci, kiedys bedzie ci zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sppp
,to jeszcze poczekaj przeciez młoda jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubczynie...
Uważasz, że ślub to jakiś wyrok? Jeżeli jest się w stałym związku, ślub nic nie zmienia, szczególnie, że juz dawno razem zamieszkaliśmy... Co masz na myśli pisząc "szaleństwo"? Puszczanie się? Skakanie z kwiatka na kwiatek? Pokochałam faceta to z nim jestem i tworzę coś trwałego. Nie czuję się przez to więziona, czy też ograniczana. Mogę robić to samo co robiłabym gdybym z nim nie była, więc w czym widzisz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubczynie...
Jeśli chodzi o imprezowanie, to jakoś nie ciągnie mnie do tego typu rozrywki. Uważasz, że związek dyskryminuje kontakty z przyjaciółmi? W jakim Ty świecie żyjesz dziewczyno? A naukę kontynuuje w szkole wyższej, jeśli o to pytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becky
ja mialam 18 lat gdy zamieszkalam z moim chlopakiem po 4 latach zwiazku i choc teraz zabrzmi to glupio powiedzielismy oboje naszym rodzicom, ze moga albo nam to ulatwic albo oboje rzucamy szkoly i szukamy pracy zeby sie jakos utrzymac:) rodzice wiedzieli, ze nie sa to czcze pogrozki wiec nam to umozliwili:) zdalismy matury, poszlismy na studia. mieszkalismy jeszcze ze soba dwa lata po czym zerwalam. ja wlasnie potrzebowalam takiego szalenstwa bo jednak nie normalnym jest, zeby dziewczyna 22 letnia miala 8 letni zwiazek 4 lata wspolnego mieszkania i zero nowych doswiadczen. teraz mam 26 lat i dopiero zuje sie gotowa na wejscie w powazne zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstrzymaj się jeszcze z tym ślubem. Jesteś młodziutka, nie wiadomo kto jeszcze na Twojej czy też Twojego chłopaka drodze stanie. Jeśli macie być razem to będziecie, slub nie zając. Ja jestem ze swoim mężem od 21r.ż., w tym momencie mam 31 lat, ślub wzięliśmy 2,5 roku temu. Nie ma się co śpieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślubczynie...
Problem w tym, że mi się w ogóle do tego nie spieszy. A trochę mi szkoda, że z biegiem czasu coś o czym w dzieciństwie marzyłam: zaręczyny, piękny ślub, wydaje mi się teraz niepotrzebne. Bo coś mi podpowiada, że jednak fajnie mieć takie wspomnienia, z drugiej strony jestem dość obojętna już na ten cały romantyzm związany z tymi uroczystościami. Obawiam się, że być może za kilka lat już na pewno nie zdecyduje się na ślub. Nie dlatego, że się go boję, a dlatego, że nic on nie zmienia i dużo kosztuje ;) Co do koleżanki, która była w długim związku i zorientowała się, że nie może czerpać z życia. Pytam ponownie, co rozumiecie przez korzystanie z życia? Ja uważam, że czerpię z życia pełnymi garściami, w czym waszym zdaniem mój facet mnie ogranicza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowas
A ja nie rozumiem starych prawie 20 letnich ludzi którzy robią z siebie malutkie dzieciaczki które udają tylko dzieci , mieszkaja z mamusia i hlaja za jej pieniądze i p*****la jacy to nie za młodzi rzenada.... Albo takich co to niewiadomo ile na kocia łapę, przeciez to zalezy czy ktos jest wierzący czy nie. Ślub to najpiekniejsza chwila to decyzja dwojga dorosłych ludzi o spędzeniu reszty życia razem i wzięciu odpowiedzialnosci za drugie. Dojrzałych wszystko jedno czy !maja lat 20 czy 40, ślub bierzesz z partnerem czy goscmi i ważną jest impreza czy miłość? Bo ja z moim jestem 2 lata i wiesz co p******i mnie ile mam lat, mogę wziąć ślub nawet za wlasne pieniądze i mieć male przyjęcie mogę wesele obojętne liczy sie tylko miłość do drugiej osoby . zależy czy jesteście wierzący chcecie tego i czy chcecie mieć dzieci. Ja gdybym mogła jutro bym poszła z nim do ołtarza i w*****a mnie to ze niektórzy z dorosłych ludzi co maja ponad 20 lat robią malutkie dzieci , zamiast pozwolić im sie kochać i wziąć ślub jeżeli tego naprawdę chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×