alez mam przedziwna potrzebe

jestem z moim facetem od roku no i on przedemna mial panne byli ze soba 4 lata. zawsze bylam o nia zazdorsna bo wciaz utrzymuja kontakt, ale on zapewnia mnie, ze to juz skonczony rozdzial i wierze mu. dzis zabawilam sie w szpiega i znalazlam kupe jej zdjec na necie z jej znajomymi. jest bardzo ladna i sympatyczna z twarzy. i nagle poczulam taka potrzebe poznania jej lepiej i moze nawet zaprzyjaznienia:O nie wiem skad mi sie wziela taka potrzeba przeciez mam kupe znajomych:)

Masz taką potrzebę, bo ona okazała sie byc na tym zdjeciu ladna i jakas tam super i chcesz ja poznac by móc sie do niej jakos upodobnic. Nie rób tego! Bądx sobą, zabij w sobie tą chęć. Co ma być to będzie, niezaleznie od tego czy poznasz ja i tym samym upodobnisz sie do niej.

ale to nie o to chodzi:) bo on mi caly czas powtarza, ze kocha mnie i, ze pasujemy dosiebie duzo bardziej niz on z nia. i ja to wiem, nawet jego znajomi mi o tym mowili. pozatym ciezko byloby nam sie do siebie upodobnic:) ja jestem mala i z natury bardzo drobna, ona jest wysoka no i jednak ma dziewczyna sporo ciala. ja jestem blondynka ona brunetka no i mnostwo wszystkich innych roznic:) pozatym ja jestem polka a ona irlandka to tez utrudnia upodabnianie sie:) ale od kiedy ja wyszpiegowalam ta potrzeba jest coraz silniejsza! jestes madra kobieta czytalam jak doradzasz doleczkowi, pomoz mi to zrozumiec prosze:)

hm.. a może chciałbyś dać się jej poznac, poprostu jako fajna kochająca kobieta i najzwyczajniej zaznaczyc swoj teren? A z drugiej strony chciałbys pokazac swojemu facetowi, ze fajna z ciebie babka na luzie i żadna była nie jest ci w stanie zagrozić, a wrecz potrafisz sie z nia zaprzyjaznic??

Faktycznie jesteś dziwna.

kurde o to, zeby pokazac facetowi, ze jestem fajna i na luzie tez nie chodzi, bo on to wie;) ona poprostu na tych zdjeciach wydaje mi sie taka sympatyczna, fajna. moze cos jest z tym zaznaczeniem terenu... moze gdzies tam podswiadomie jeszcze odczuwam zazdrosc... wiem, ze jestem dziwna ale szczerze to sama nie sadzilam, ze az tak:O

W takim razie obstawiamy jednk to drugie, czyli zaznaczeie swojego terenu. Ty niby wiesz, ze wszystko juz zamkniete miedzy nimi, ale chialabys to jemu, jej i SOBIE udowodnic dosłownie, ze tak jest. Jednym słowem, nie dotknę, nie uwierzę i potzrebujesz tej argumentacji od niego, znajomych, a teraz od niej samej.

Tez tak kiedys mialam,ladna,mila z wyglądu,a co sie pozniej okazalo - wredna sucz bo kombinowala jak mogla zeby uprzykrzyc nam zycie

jak tak o tym mysle, to chyba chcialabym sie przekonac jaka jest kobieta z ktora moj facet spedzil 4 lata. i chyba chcialabym zobaczyc jak oni sie zachowuja gdy sa obok siebie bo nigdy nie bylam tego swidkiem. raz spotkalismy sie w barze ale zanim nawet zdarzylam sie jej przyjrzec ona juz zniknela

No to powiem tak : Nie kuś losu i zabij tą potrzebę, poprstu nie akceptujesz tego, że jakas inna kobieta byla z nim przed Tobą i chcesz jawnego porównania, która jest lepsza.

czasami niektorych rzeczy lepiej po prostu nie wiedziec a tobie to na pewno do szczescia potrzebne nie jest wiec...jak w/w - nie kus losu

kurcze wiesz, ze mozesz miec racje. gdy teraz o tym mysle faktycznie moze tak byc! powiedz mi jakie zle konsekwencje czegos takiego przewidujesz? bo ta potrzeba jest na tyle silna, ze ja naprawde moge zaaranzowac takie spotkanie

Złe konsekwencje... że po tej spełnionej potrzebie, zapragniesz innej potzreby, np. wiekszej wiedzy nt. tej byłej. Po pierwsze gdy jednak sie z nia spotkasz to zaczniesz wyszukiwać TYLKO wady w sobie, a nie zalety :) A po drugie zamęczysz pytaniami i stałą obecnościa jej w Waszych rozmowach. Facet wezmie Cie za szaloną i w konsekwencji wystraszysz go.

nie no nie doszukiwalabym sie wad w sobie:) my naprawde za bardzo sie od siebie roznimy zebym mogla sie z nia porownywac. jedyne czego szczerze jej zazdroszcze to to, ze ma 100 razy lepszy angielski niz ja i moze sobie bez zadnych ograniczen rozmawiac z moim facetem:P tez chcialabym juz miec idealny angielski:)

W takim razie manię (tak to brzydko nazwijmy) przełóż na lepszy cel, na naukę angielskiego, niech to będzie motywacją. Kochana kobieta w oczach faceta, to ta z pasją, dystansem do siebie i PRZESZLOŚCI. Stopniowo zamykaj ten temat. Skoro wszyscy wokól, także, a może przede wszystkim Twoj męzczyzna zamknał ten rozdzial to nie utrudniaj mu tego i niech ta kobieta juz idzie w odstawkę, bo złymi myślami, zło na Was ściągniesz, a teraz to raczej rozwój i harmonia Wam służyć powinna.

ja mu nawet o mojej manii nie wspominam:D on mi czasem mowi, ze dostal od niej maila, albo, ze wyslala smsa ale pozatym wcale o niej nie rozmawiamy:) dzieki za rady madra z Ciebie kobieta:)

AMEN LuAnn

No to nie daj po sobie poznac, że padłas ofiara tego dziwactwa i gnaj do przodu :) A juz tak na chlopski rozum biorąc to jak by to wygladało w jego oczach? ty nic nie wspomniałs o tej manii, a tu masz, bach z niczego raptem ja poznałas? Nieeeeeeeeee, dorosła jestes i daj sobie spokój. Potraktuj to jka dobry trening umacniajacy wiare w Was.

wlasciwie to wiecie jaki ja mialam durny plan?:) zwyczajnie powiedziec mu, ze chcialabym ja poznac:D on zrobi dla mnie wszystko wiec i na to by sie zgodzil gdybym go poprosila:) tylko teraz mysle sobie co bym mu powieziala gdyby zapytal po co chce ja poznac?:D on sam nie widzial sie z nia juz ponad rok:D

Wiesz co, to co miałś w planie to tak jak stanie nad cierpiacym rannym po wypadku i mowic mu OJEJ JAKA OKROPNA RANA, JAK BRZYDKA I JAK STRASZNIE MUSI CIE BOLEC... Czy w ten sposób taka osoba pomaga rannemu? Nie. Taka osoba, odwraca jego uwage i mówi, że wszystko bedzie dobrze, bo zaraz nadejdzie pomoc. Jesli chcesz to sprowadz sobie konia trojanskiego do Waszego gniazdka, ale nie żałuj tego, jęsli cos sie miedzy Wam i zepsuje, a tak pieknie sie zapowiadało ;)