Gość ajajajajaja Napisano Grudzień 9, 2009 facet jest dobry, ma poczucie humoru, inteligentny, pracowity, zaradny, wizualnie nawet, nawet, lubie patrzec w jego oczy, fajnie nam sie razem gada, znamy sie kilka miesiecy. facet dojrzaly, staly w uczuciach i dlugo by jeszcze wymieniac. czy bylabym szczesliwa z nim jezeli jednak nie czuje tej chemii, nie mam motylkow na jego widok, serce mi nie skacze gdy mnie dotyka. troche przeszlam, sama nie wiem jakimi kategoriamii patrzec. zakochiwalam sie w dupkach, to byla milosc ale co z tego, jezeli byli dupkami i nie wiadomo jakby w zyciu bylo.. a go nie kocham ale chyba mialabym z nim zwyczajne zycie, czlowiek bardzo dobry. czy ktos ziazal sie z kims dlatego, ze byl dobry, uczciwy ? jak na tym wyszliscie ? moze to nie polega na tym, zeby zakochac sie na slepo i dopiero po kilku latach stwierdzic ze to blad, ze jest zle i niewidzialo sie wczesniej wad ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach