Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pindarosalinda

facet, koledzy i ćpanie-rozstanie

Polecane posty

Gość pindarosalinda

Wczoraj rozstalam sie z chlopakiem przez to co wyzej...sam za czesto jara, a koledzy jeszcze go naciagaja na mocniejsze (juz sama nie wiem, czy odmawial, czy nie). Wspierajcie mnie w decyzji, zeby nie udalo mi sie zlamac przynajmniej jakis czas, bo chyba nie dostal go nigdy tyle, zeby przemyslal ze to jest cos zlego. Wiec prosze o wsparcie i ewentualna pomoc w rozwiazaniu problemow, bo po 2 latach to nie beda 2 dni hop siup i zapomnialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobiłaś... jak by to potem wyglądało? on by ćpał a ty nie maiłabyś za co chleba kupić... widziałaś "skazanego na bluesa"? jak Riedel wykradał potem pierścionki by kupić narkotyki? tylko uważaj - jeśli do niego wrócisz to już nigdy się od tego nie uwolnisz... jak już ra wybaczysz to potem będziesz wybaczała cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
poczochrana, moze nie chodzilo tu o heroine jak w filmie...wtedy to juz amen i sie nawet nie zastanawiam...on jara trawe praktycznie codziennie, jak cpun, oby sie wyrwac ode mnie na minutke, zeby chociaz raz sie zaciagnac, a wczoraj kolega zapraszal go chyba na cos mocniejszego, takie mam wrazenie, zreszta nawet sam o tym powiedzial. mam juz ojca alkoholika, wiec wiem juz ze taka zmiana na "dobrego" trwa 2 tygodnie, a potem znow...i tak samo pewnie bedzie u niego. Problem tylko w tym, zebym miala sile i wsparcie, bo mimo wszystko jakas czastka bolu pozostaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
Koniec z obiecankami cacankami, z takimi nie wolno sie opieprzac, moze sie troche nauczy zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od trawki człowiek uzależnia się emocjonalnie bo myśli, że to nie uzależnia mam kumpla który większość wypłaty przeznacza na jaranie i uważa że jakby chciał to nie musi jarać, że jak nie ma kasy to nie jara. a jara codziennie i się z wszystkimi kłóci, że trawka nie uzależnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzę powodzenia;) bedzie dobrze;D pół światu tego kwiatu;P trafisz w końcu na normalnego;) pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
aha dokladnie wyjelas mi to z ust:D przeciez to nie uzaleznia, od czasu do czasu (czyli srednio co 1-2 dni) to nic złego, no cóż...:) niech zyja dalej w swiecie iluzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
dzieki i rowniez pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
a jak myślicie, po czym taki człowiek może zrozumieć, że robi źle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piwne Oczy
Taki ktoś nie zrozumiem, że robi źle dopóki nie dotknie dna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaaaaaaaaa
Mi sie zdaje ze to jest kwestia indywidualna. Na pewno sa tacy co umieja przestac i nie musza sie stoczyc zeby sie zmienic,ale niestety moje doswiadczenia tez nie sa poztywne.Mialam kiedys chlopaka,pierwszy zwiazek,gowniara bylam.No i on zaczal jarac ziolo.Z poczatku tego nie zauwazylam,ale z czasem zaczal sie zmieniac.Z normalnego chlopaka zmienil sie w jakiegos przyglupa ktory ciagle sie zawieszal.No i w koncu sie wydalo ze pali,jego koledzy mi doniesli.Na poczatku wkrecal ze tylko czasami mu sie zdarzalo,plakal mi w rekaw ze przestanie.Ale oklamywal mnie,tak samo jak z papierosami bo tez palil i udawal ze rzucil ;> Potem sie z nim rozstalam.No i po latach dowiedzialam sie ze dla niego liczylo sie tylko jaranie,jego koledzy sie od niego odwrocili bo zdziwaczal.Zaczal widziec ludzi ktorych nie ma i z nimi rozmawiac a z czasem rozwinela sie u niego schizofrenia.Czytalam nawet ostatnio o tym ze ziolo wcale nie jest takie nieszkodliwe jak sie niektorym popalaczom zdaje.Jak wszystkie srodki psychoaktywne wywoluje zmiany w mozgu i moze sie przyczynic do rozwoju chorob psychicznych.. Daj sobie spokoj z tym facetem,nie ma sensu walczyc o kogos kto sam o siebie nie walczy. Wrocisz do niego,on posciemnia ze przestal jarac ale bedzie to robil po kryjomu..Jestem w stanie zrozumiec ze ktos popala sobie sporadycznie raz na pol roku na imprezie,ale jesli dzieje sie to regularnie to nic dobrego z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
Wlasnie tez mi sie wydaje, ze nie ma sensu tego ciagnac, bo tacy ludzie sa egoistami, wydaje im sie, ze to inni przesadzaja, najgorsze jest po rozstaniu takie poczucie niespelnienia i to meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
widzisz od Twojego koledzy sie odwrocili...a on sam sie obraca wsrod takich cpunow i najgorsze jest to ze wiekszosc mieszka bliziutko niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
nie ma juz nikogo kto moglby pogadac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem i pogadam
Moj facet tez jaral. Teraz nie wiem jak jest. Twierdzi, ze juz nie pali. najlepsze jest to, ze on tez uwaza, ze trawa nie jest absolutnie szkodliwa i ze jest wrecz przeciwnie, ze nawet pomaga w niektorych przypadkach. Koledzy jego oczywiscie cpaja, a on sie obraca w ich kregu bo chodza razem do szkoly. Niepokoje sie, bo juz mi moj facet obiecal, ze nie bedzie palic. Nie wiem czy czasami nie sciemnia mnie i nie pali z kumplami po kryjomu. Poza tym on twierdzil, ze sie nigdy nie uzalezni bo przeciez moze przestac kiedy tylko chce. czyli typowa gadka szmatka. A jak jest ze mna to conajmniej pare razy dziennie ma jakies dziwne dreszcze. tak, jakby bylo mu zimno. Wydaje przy tym takie dziwne dzwieki, jakby naprawde bylo mu bardzo zimno. :o Nie wiem co o tym myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzz
zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
oni w oszukiwaniu są dobrzy...najlepsze jest to, że przecież można w każdym momencie przestać...a to gówno prawda pozostaje im chyba tylko spaść na samo dno i zorientować się że jednak coś nie tak ale każdy i tak będzie utrzymywał, że nic złego się nie dzieje nawet nie wyobrażacie sobie jak to jest, jak powie że musi iść siku lub wziąć coś, a kiedy wraca czuć gandzia na kilometr i wpieranie w żywe oczy, że sie myle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem i pogadam
Kurde, wspolczuje. Moj az taki nie jest ale obawiam sie ze mnie sciemnia i kontynuuje palenie trawy za moimi plecami w towarzystwie kolesi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
powiedzialam mu ze jesli mu zalezy musi zerwac kontakty z kolegami (sorry ale to praktycznie same ćpuny...) i nie interesować się rzeczami tego pokroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm..moj maz tez pali..ale to juz trwa duzee lata. nie pali duzo,pare machow przed praca i wieczorkiem tez. na poczatku mi to przeszkadzalo,ale w tej chwili mam to gdzies. niech sobie pali to jego zdrowie :) i w koncu to dorsly facet;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
hehe no to wcale nieduzo...;) ja sobie tego nie życze i koniec...jesli chce byc ze mna nie bedzie robil z siebie idioty...klamczucha zawieszonego w czasoprzestrzeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj malenka widzialam gorsze przypadki takie co pala trawsko przcietnie co 3 godziny wiec dla mnie te dwa machy rano i wiczerem to nie wiele. a skoro jestes tak stanowcza dzialaj!! mowisz co myslisz i tak postepujesz:) powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pindarosalinda
dziekuje:) i wlasnie chcialabym uslyszec wiecej zdan z boku...bo samemu czesto sie nie widzi tego co nas otacza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfga
typowe gadanie "paniusi" która w głowie same stereotypy ma! może nie rozumiesz swojego chłopaka i on od ciebie ucieka? może robisz coś źle przez co urażasz go? a jeszcze takie pytanie, wierzysz lekarzom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takze wiem, co to znaczy rozstanie.....Kilka spotkań po ciuchy, jeszcze większe dowalanie mi, potem piekło i znienawidzenie mnie za to, że tak ją kochałem i tyle dla niej poświęciłem i zrobiłem. Wszystko jej wybaczyłem w duchu po długim czasie bo bardzo ją kochałem.....a ona mnie po prostu rzuciła jak starą rękawiczkę. Wiedziałem jednak że nie wytrzymam rozstania, tak bardzo ją kochałem. Zeby ją odztskac posunąłem się do zamówienia uroku miłosnego ( z http://urok-milosny.pl ). I choć nie wierzyłem ze się uda....udało się : ) wróciła i stara się bardziej niż wcześniej. Kiedyś nie do pomyslenia było z jej strony żeby to ona sama się o mnie troszczyła, byłem dla niej bardziej takim chłopcem od spełniania zachcianek. Teraz to ona robi wszystko żeby to mi było dobrze : ) oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×