Moja 2 ltenia córka nie daje mi życia, niczym sie nie chce bawić, zero zainteres

Czy to normalne?? Od początku żadna zabawka ją nie interesowała, mamy na forach pisały że dziecko sie zajmuje godzinami taką a taka zabawką - kupowaliśmy a nasza mała nic :( NON STOP trzeba sie nia zajmować, bawić sie z nią. Sama nie zajmie sie niczym - ciągle tylko coś broi i robi to czego nie wolno. Dosłownie maxymalnie 5 minut sie czymś pobawi - nie więcej. Są to zwykle skarbonka z pieniażkami albo takie ozdobne kamyczki... malowanie kredkami na 3 minuty, farbki też... JEstem załamana moją chwilą oddechu jest jej drzemka w ciągu dnia w której i tak i tak muszr np. zrobić obiad /pranie/ sprzątanie. A ja bym chciała tak poprostu dać jej coś do zabawy czym sie pobawi i móc usiąść przy kawie i gazecie/serialu choćby na te pół godzinki dziennie. Mąż pracuje większość czasu go nie ma w domu, ja spędzam z małą cały czas i dostaje już na głowę. Nie mam tu znajomych, rodzicei teściowie mieszkają kilkanaście km dalej..

a ty idź do pracy. Mała będzie miala kolegów i koleżanki, a ty pobędziesz trochę między ludźmi.

i jest TAKI SAM:O ciągle zastanawiam się czy to normalne?:O

Moj 2 latek tez parktycznie niczym sie nie bawi ,najlepsza zabawa to z tata ,ktory wraca pod wieczor.W dzien jest ze mna ,biega po domu , mysli co tu zbroić z oka nie mozna spuscic.Zabawki go nie interesuja.Czekam do wiosny :)

Szukam pracy i wierzcie mi trudno jest. Jedynie do zakładów produkcyjnych na 3 zmiany jest praca a co ja zrobie z dzieckiem w tych godzinach, musiałabym pracować na jedna zmianę a ciężko jest, szukam już bardzo długo. Po drugie te choróbska teraz, mała by mi zaczęła chorować i jaki pracodawca by mnie nie wywalił po okresie próbnym gdybym potrzebowała co chwile wolne? :( Może ktoś coś poleci jak sie bawić z małą albo jakie zabawki mogłyby ją zainteresować, może jest jeszcze jakaś szansa?

zajecia taneczne, artystyczne itp.. dorywczo ze dwa razy w tyg, wyjdzie do bawialni itp.. miedzy ludzi miedzy dzieci a nei tylko w domu

Oj dziewczyno gdzbym tylko miała taką możliwość w promieniu 20-30km ;) tu gdzie mieszkam nie ma nic nic nie organizuja dla dzieci. Totalna kapa mówię Wam :/

Spróbuj ją zaangażować w jakąś twórczą aktywność, np. lepienie z plasteliny, masy solnej, malowanie farbami na olbrzymich rozmiarów papierze. Jak będzie cieplej to daj jej grubą kredę chodnikową i niech działa przed domem. :) Polecam odwiedzić jakiś sklep dla plastyków, być może kupić jakiś prosty instrument, rozwinąć w dziecku jakąś pasję. Najlepiej najpierw zorganizować takie małe wprowadzenie do nowo-wykonywanej czynności, a potem zaproponować dziecku coś w rodzaju konkursu, który może polegać np. na namalowaniu czegoś najpiękniej jak potrafi to w nagrodę dostanie jakąś niespodziankę (np. coś słodkiego, albo ulubione danie na obiad), podczas gdy ty będziesz miała czas tylko dla siebie.

A no i oczywiście podstawą jest jej ciągłe chwalenie za to co stworzy, żeby dziecko jeszcze bardziej nakręcić. Czyli za każdym razem gdy spojrzysz jej przez ramię (ty lub tato) mów coś w rodzaju "Wow, to jest ekstra! Mała, jesteś świetna! Będziesz sławną malarką/architektką/rzeźbiarką/projektantką/muzykiem" (...w zależności od tego, czym się zajmuje w danej chwili). Tylko pamiętaj - bądź przekonująca kiedy to mówisz! ;)