mam 19 lat i zamieszkałam z chłopakiem ..

Co o tym myślicie ? Ja wierzę, że będzie dobrze, że wszystko się ułoży. Jednak widzę, że rodzina na to źle patrzy, że znajomi oceniają to bardzo negatywnie. Że tacy młodzi, nie wypada. Powiedzcie, czy to naprawdę aż tak źle wygląda ? Jesteśmy dorośli, po 2,5 latach związku zdecydowaliśmy się na ten krok. Poza tym i tak miałam się wyprowadzić, daleko od domu i studiować. Miałam mieszkać z koleżanką. Ale po co mydlić wszystkim oczy i robić z siebie jakąś extra dziewicę i grzeczną dziewczynkę skoro tak nie jest. I tak byśmy cały czas spędzali razem, to wolimy robić to otwarcie. Nie potrafię zrozumieć ciągłych pretensji i uwag osób z zewnątrz. Studiuję ciężki kierunek, jestem ambitna, a to że jestem z nim daje mi siły na wszystko siły. Praktycznie w ogóle nie imprezujemy, nie palę, nie piję, dużo się uczę. A i tak mam wrażenie, że jestem traktowana jak jakaś okropna dziewczyna, która powinna się wstydzić wciąż.

wiele moich koleżanek jadac po maturze na studia zamieszkało ze swoimi chłopakami, na to samo wychodzi jakbys miała wynajmowac mieszkanie z kolezanka albo co gorsza z kims obcym. nie masz sie co przejmowac jest ok

Przestań się przejmować ludźmi, oni oceniają z wierzchu, nic o Tobie nie wiedząc. Nie warto się tym przejmować. Będzie dobrze:)

a co studiujesz jesli wolno spytac?

filologie germańską i uważam, że nie jest to jakiś łatwy kierunek. Ciężko było mi się wdrożyć poza tym na tym kierunku wciąż są jakieś kolokwia etc. nie jak na innych kierunkach, że żyje się od sesji od sesji. Ale to nie ważne. Chodzi o to, że głupio się czuje. Jakbym robiła coś nadzwyczaj złego. A w końcu prawda jest taka, że za 3 miesiące skończę 20 lat i w tym wieku uprawianie sexu chyba nie jest zbrodnią. Poza tym wszyscy zakładają , że jesteśmy zbyt młodzi i na pewno nam się nie uda.

??

w dzisijszych czasach sex uprawiaja 14 latki(nie pochwalam) wiec w wieku 19 lat to chyba normlane, nie przejmuj sie

nie przejmuj się to nic złego a mówić to mówią pewnie jakieś moherskie babiszony albo staroświeccy ludzie :P Gadać zawsze będą ja wiem coś o tym

zgadzam sie fg to nie za lekki kierunek :) nie jest straszny, ale tez nie jest to calkowite obijanie sie ale nie narzekam, innego bym raczej nie wybrala :) a co do mieszkania z chlopakiem w tym wieku to normalne, tez jestem w Twoim wieku i ja bym nie miala nic przeciwko :-)

i też studiuję filologie germańską ;) może się znamy? :D co do kierunku.. - jest trudny dla osób, które wcześniej uczyły się niemieciego na poziomie podstawowym. zauważyłam, że osoby po szkołach bilingwialnych, albo z oddzialami dwujęzycznymi, bądź też osoby, które mieszkały jakiś czas w niemczech, oglądają tv niemieckojęzyczną i słuchają muzyki w tym języku nie mają najmniejszych problemów z nauką. ;) dlatego też można powiedzieć, że ten kierunek jest tylko dla osób, które chcą doskonalić swoje umiejętności... absolutnie nie dla osób, które chcą się nauczyć języka.

nie widze nic dziwnego w mieszkaniu z chłopakiem w tym wieku,problem mogą widziec co najwyżej konserwatywni rodzice wychowani w duchu bogobojności

ja niemieckiego uczyłam się tylko w szkole. Więc nie jest łatwo mam dużo zaległości, ale myślę że jestem w stanie je nadrobić. :) Właściwie nawet część moich koleżanek dziwnie na mnie patrzy. Mówią ooo nie użyjesz życia w co ty się wpakowałaś. Rodzice i dziadkowie, że się za mnie wstydzą, że mnie tak wychowali i że jak ja mogę z tym żyć. Porażka. Zdanie najbliższych w końcu boli najbardziej. A jacyś tam dalsi znajomi.. "ooo niby taka grzeczna ułożona, a tu prosze .... "

"Rodzice i dziadkowie, że się za mnie wstydzą, że mnie tak wychowali i że jak ja mogę z tym żyć. Porażka. Zdanie najbliższych w końcu boli najbardziej. " juz tak nie krytykuj swoich rodzicow przeciez to za ich pieniadze mieszkasz wiec maja prawo wyrazic swoje zdanie na ten temat...

skoro uwaasz, ze jestes taka dorosla to czemu oni cie musza utrzymywac ?

Co Ty panikujesz:) Twój wybór:) masz skończone 18lat...Rodzina pewnie się boi że wpadniecie i Twoja szkoła pójdzie się walić...Nie próbowałaś z nimi rozmawiać na ten temat? Ja wzięłam ślub w Twoim wieku i każdy tez mówił ze mnie posrało,ze zamiast cieszyć się życiem to pakuję się w małżeństwo...Nie wiem dokładnie co wg.takich ludzi znaczy "cieszyć się życiem" ale mniemam że chodzi o to żeby sypiać z co raz to z innym. Bo poza tym to ślub w niczym mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie:) Dlatego głowa do góry:)

to nie tak , ze narzekam na rodzicow. Wiem bardzo mi pomagaja , kochaja mnie . TYlko mi zwyczajnie przykro ze tak uwazaja. Dlatego pytam czy rzeczywiscie maja sie czego wstydzic, czy faktycznie jestem taka zla i wypaczona?