Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna....

Nie wiem czy mam z nim byc dalej....

Polecane posty

Gość tvdshfjbnlkijhuz
mieszkacie w tym samym miescie i 2 dni sie nie odezwal juz ? Nie wiem moze odpocznijcie od siebie tydzien,dwa,moze spytaj go czy tego chce na spokojnie.?To oboje zastanowicie sie czego chcecie.Mojego zawsze to otrzezwia,jest 7 lat starszy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
nieraz rzucal mi sluchawka w trakcie rozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
mieszkamy od siebie 10min...i 2 dzien cisza...za pare dni i tak wyjezdza na swieta do rodziny.. na tydzien to i tak go nie zobacze ...szkoda tylko ze tracimy ten czas...na nieodzywanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvdshfjbnlkijhuz
jestes pewna,ze nikogo nie ma.? Chyba nie wyjedzie bez pozegnania.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvdshfjbnlkijhuz
napisz mu moze sms z pytaniem-,,tesknisz troszke ?'' Jak oleje to ,to wiesz na czym stoisz.!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
pewna nigdy nie bede, ale baaaardzo watpie zeby kogos mial... on czasu by na to nie mial wiecznie jest zapracowany...teraz ten remont to juz w ogole... wyjezdza za 4 dni ciekawa jestem czy sie odezwie... ja nie chce sie pierwsza odzywac z tego wzgledu ze wtedy chcialm wszystko wyjasnic...staralam sie bardzo to naprawic a on mnie wysmial... wiem czemu sie nie odzywa bo uwaza ze to moja wina...zawsze mi powtarza ze jak on cos spieprzy to dobrze wiem ze zadzwoni i przeprosi a teraz nie dzwoni bo nie czuje sie winny... tylko czemu nie dal mi wtedy naprawic? tylko drwil ze mnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
kiedys tez sie poklocilismy strasznie i na 2 dzien napisalam tak wlasnie czy teskni bo ja strasznie, i odp ze teskni i sie pogodzilismy...ale nie chce znow pierwsza sie odzywac, szczegolnie po tym jak mnie potraktowal ostatnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna...... polecam Ci artykuł pt "byłam kobietą kochającą za bardzo" .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć nikt nie może zawrócić i zacząć wszystko od początku, każdy może zacząć na nowo i znaleźć zupełnie nowe zakończenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
wlasnie czytam podobne artykuly... a czy ty bylas kobieta kochajaca za bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
i dalej tkwisz w tym zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
po tym co przeczytalam wychodzi ze tez jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
nie wiem co robic nie wiem....jeszcze niedawno on ze mna zerwal, ale na 2 dzien wrocilismy do siebie po dlugiej rozmowie... obydwoje powiedzielismy czego od siebie oczekujemy, ale nic sie nie poprawia...a tak mowilam ze nie wchodzi sie 2 razy do tej samej rzeki...i znow to zrobilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tvdshfjbnlkijhuz
Poczekaj wiec..niech on zateskni. Nie pokazuj mu,ze tak bardzo Ci zalezy.! Wtedy on olewa,bo nie musi sie starac juz..Chyba jest za pewny Twych uczuc.! Stosuje jakies gierki,obraza sie itp. Moze powiedz mu ,jak sie juz spotkacie,ze zastanawiasz sie,czy ten zwiazek ma sens...(ale na spokojnie,zeby widzial,ze to powaznie myslisz),ze nie czujesz sie szczesliwa... Ja mojemu kiedys powiedzialam-,,nie potrafisz dac mi tego,co potrzebuje!''tzn.poczucia bezpieczenstwa,ciepla. Teraz sie stara.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
po zerwaniu mielismy rozmowe podczas ktorej powiedzialam mu ze jestem nieszczesliwa z nim, ze przez jego niektore zachowania coraz mniej mam ochote i sily naprawiac ten zwiazek, dbac o niego... ze brak mi checi jak mnie tak traktuje...milczal i sluchal...mialam nadzieje ze zrozumial bo to byly mocne slowa... ale jak widac...pewnie zapomnial o czym wtedy w ogole do niego mowilam...nie odzywa sie nadal ja tez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
napisal!!!!!!!!!! smsa: dobrze sie czujesz? nie wiem czy odp i co odp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna....
Odpisalam pozniej ze bywalo lepiej, no i zaczelismy pisac...mial pretensje czemu sie w ogole nie odzywalam heh...zobaczymy czy sie cos poprawi...jezeli nie to wiem ze to nie bedzie mialo sensu, musze zaczac z nim twardo postepowac tak mi pisalyscie;) sprobuje i mam nadzieje ze mi sie uda! zero placzu i rozklejania sie z kazdym razem! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradźcie proszę
Nie mam z kim porozmawiać o moich wątpliwościach co do mojego związku, jestem ze swoim facetem już 6 lat i w tym czasie nie miałam zbyt wiele momentów zwątpienia, chyba po prostu nie miałam na to czasu, Paweł jest otwartym człowiekiem, bez problemu nawiązuje nowe znajomości i potrafi rzucić wszystko gdy ktoś poprosi go o pomoc, tak to wszystko wygląda z zewnątrz bo kiedy zostajemy sami obgaduje innych, czasem aż nie mogę uwierzyć co on wygaduje i to na najbliższych i wywyższa siebie, od około roku zastanawiam się co zrobić z tym związkiem, czuję się osaczona, wprowadził się do mnie nie pytając mnie o zdanie, nawet nie wiem kiedy to się stało, kocham go ale jestem bardzo zmęczona tym wszystkim, tydzień temu postanowiłam z nim o tym porozmawiać, oczywiście ostatecznie całą winę wzięłam na siebie, najbardziej mnie zdziwiło że w momencie kiedy mu powiedziałam o rozstaniu on się zdenerwował bo właśnie zapłacił za rachunki, powiedziałam, że mu wszystko oddam... ostatecznie został...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tu jest do radzenia, to fałszywy samolubny palant, jeżeli chcesz być z palantem to rady żebyś go zostawiła i znalazła sobie innego lepszego psu na budę, nie wiem czego oczekujesz od obcych ludzi, żeby cię utwierdzili w przekonaniu że to normalne? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak odkryłam że osoba z którą żyłam od 5 lat mnie zdradza. Ty też nie chcesz żyć w nieświadomości... goo.gl/fNUk5l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×