Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sana

Jak przestac myslec o ciazy

Polecane posty

Dziewczyny pomozcie mi na jakis czas zapomniec o staraniach,probujemy z mezem od prawie 2 lat i nic ,oboje jestesmy zdrowi i przebadani a cizy dalej nie ma,czm moge sie zajac bo juz sama niewiem zeby nie myslec,kupno szczeniaka odpada bo mieszkam za granica chwilowo,jsli macie jakies pomysly i rady prosze piszcie. Z gory dziekuje i podrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie miałam napisac o piesk
ja sobie sprawiłam i jakoś oderwałam się od obsesyjnej myśli o dziecku. Najlepiej sobie znaleźć coś co zaprzątnie twoje myśli. Może zaplanuj remont mieszkanka? Nie musisz wcale kłaść podług wystarczy jakieś delikatne malowanie, nowe zasłonki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beznadziejny przypadek
a moze dwutygodniowe wakacje w cieplych krajach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mloda mama
nie zadreczaj sie tym , ja po 2 latach stracilm juz nadzieje na dzidziusia, juz pogodzilam sie z tym ze ja albo moj narzeczony nie mozemy miec dzieci a tu nagle na tescie pokazaly sie 2 kreseczki . Wam tez sie uda predzej czy pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może.......
nie musi to być piesek, mogą być rybki lub krewetki (niby nudne a jednak gapisz się w to akwarium ), albo jakiś inny gryzoń.. a może wstrzemięźliwość... np. jeden pełny seksik przed lub w prawdopodobną owu i koniec... na zasadzie będzie co będzie :) bo tak ciągle starania męczą psychicznie. Seks przestaje sprawiać radość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi pomagało wino. W każdy piątek butelka pysznego czerwonego winka. Naprawdę relaksowało. Ja też sobie sprawiłam 2 małe pieski i to naprawdę pomogło!!!!! Super sprawa, gorąco polecam... a też nie mieszkam w Polsce. No i do tego ciepłe i relaksujące wakacje w Hiszpanii... Miesiąc po powrocie z wakacji zaszłam w ciążę. A pieski właśnie kończą 2 lata i juz za miesiąc będą musiały dzielić dom z małym bobaskiem. Życzę powodzenia i dużo siły... bo wiem ze nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada dla ciebie
nie czytaj i nie pisz na tematach "starczkowych" bo idzie tam dostać kota do głowy. Te dziewczyny sobie niszczą psychikę. Łykają tysiące specyfików, mierzą temperatury, oglądają śluzy- to wszystko pikuś, najważniejsze jest to ze się wzajemnie nakręcają. Jedna piszę ze ma doła bo dostałą okres to inne mimo iż jeszcze nie miały owulacji piszą ze też mają doła bo czują ze się nie uda, a jak któraś zajdzie w ciąże to reszta jej gratuluje i czuje dziwną presję że też musi w tym miesiącu i nawet jeśli okres się pojawił robi 10 testów ciążowych bo wkręca sobie ze przecież okres w ciąży może wystąpić. Trzymaj się z daleka od takich tematów. Sama dopiero niedawno się z takiego uwolniłam i teraz postanowiłam nie dać się zwariować. Nie będę łykać całego arsenału od witamin przez zioła aż po syrop przeciwkaszlowy (bo podobno pomaga) i kochać się ściśle według kalendarzyka nawet jeśli akurat tego dnia sex jest ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę. Jeśli w porę się z takim podejściem nie zerwie to może i dziecko się pojawi, ale małżeństwo się posypie, a powiększanie rodziny to nie wymiana męża na dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaca niecierpliwie
ja zaczelam starania w czerwcu tego roku i wszystko dokladnie notowalam, jak szalona, poza tym czytalam te topiki o staraczkach, mialam zaczac mierzyc temperature (ale jakos mi nigdy nie wychodzilo), notowalam nawet kiedy sie kochalismy z mezem... w pazdzierniku wkrecilam sie, ze jestem w ciazy i nawet test zrobilam, ktory wyszedl negatywny, po czym zostawilam w pizd* wszystko, bo mialam konkurs do administracji publicznej i musialam biegac na egzaminy, nic nie notowalam, o niczym innym nie myslalam jak o tym, ze chce zdac, nie pamietam nawet kiedy sie kochalismy (gdzies miedzy drugim pisemnym, a ustnym:-) i oto 9 grudnia, ku wielkiemu zaskoczeniu test mi wyszedl pozutywny, zgodnie z moja teoria planowania nie mialo sie tak stac, bo przeciez nic nie mirzylam, nic nie robialm, wszytko jakos tak spontanicznie i moze jest... powodzenia i troche luzu zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kafeterii to się częściowo zgodzę. Zależy na jaki temat się trafi i na jakie dziewczyny. U nas na temacie nigdy jakiejś takiej 'staraczkowej' obsesji nie było. I wszytskie się bardzo wspierałyśmy. Zresztą zachodziłyśmy w ciąże baardzo wolno... Dosłownie jedna, dwie na kilka miesięcy. Może to najlepszy dowód że to wcale nie takie proste jak się wydaje i że trzeba dać sobie trochę czasu. Choć wiem że 2 lata to już sporo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wcale nie myslalam o sexie jako o staraniach poprostu sie kochalismy i nie uwazalismy...Fajnie bylo isc na calosc zednych testow owu,zadnej temperatuty,nog do gory pelen luuuz i 2 coreczka w drodze....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekajaca niecierpliwie
ja akurat na kafeterie nie zagladalam, mialam na mysli ogolnie, nie jakies szczegolne strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za cenne rady,niestety pieski nie przejda bo wynajmuje mieszkanie i nie wolno trzymac psow ale napewna je sobie sprawie w polsce no i na lato ruszamy z budowa naszego domu wiec wtedy napewno dam na luz ale to dopiero latem,zapisalam sie w lutym na inseminacje ale niewiem czy dobrze robie wolalabym naturalnie zajsc poki co musze sie zajac czyms innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×