Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kinga1234

MAM DOŚĆ SWOJEGO GŁUPIEGO MĘŻA

Polecane posty

Witam chcialabym wiedziec jak to jest po rozwodzie, jak wyglada sprawa rozwodowa i wogole co sie wtedy czuje. i czy jest tu ktos w miare mlody, bo ja mam 23 lata, jestem 2,5 roku po slubie i jestem prawie pewna ze chce sie rozwiesc tylko nie wiem co bedzie dalej bo jestesmy z dzieckiem na utrzymaniu meza i łatwo na pewno nie bedzie. czy ktos mial w zyciu podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
a czemu chcesz sie rozwiesc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo mam dosc tego wszystkiego, decyzja juz dawno zapadla tylko waham sie, ale tak po krotce - moj maz ciagle ma jakies ale, musze sie go pytac o kazde wyjscie z kolezanka, a przewaznie mi odpowiadal spier.... albo wypier.... tylko wczesniej oddaj mi pieniadze, wogole to nie wspomne ze mnie uderzyl i to juz pare razy, co jakis czas mu sie to zdarza. no ale boje sie co bedzie po rozwodzie, ja sama z dzieckiem - pracy nie mam, dziecko 2 latka, na przedzkole za wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
ja tez mam podobny problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moglabys cos wiecej powiedziec na ten temat, ile masz lat i jak wyglada twoja sytuacja??? jesli chcesz oczywiscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
mam pewien poważny problem rozeszlam sie ponad 1,5 roku temu z mężem ponieważ kłóciliśmy się...mąż jest dobrym człowiekiem,kocha bardzo nasze dziecko i ogólnie jest okey.Wyszłam za niego za mąż z wielkiej miłości było super.Problem w tym że jak wypił za dużo (choc nie pił często)zawsze mu coś nie pasowało i chociaż nigdy go nie zdradziłam on po pojanemu wyzywał mnie od szmaty,k**wy... Potem przepraszał... Kilka razy podczas awantury szarpał mnie,raz ciągnął mnie za włosy zawsze potem płakał,przepraszał,a ja po jakimś czasie wybaczałam.Wkońcu odeszłam,po kilku miesiącach poznałam cudownego chłopaka,ślicznego który pokochał mnie i mojego syna,chciał żebym się rozwiodła jednak ja go zwodziłam bo było mi żal męża że prosi żebym wróciła,że cierpi Wkońcu rozeszłam się z tamtym choc prosił żebym tego nie robiła.Po 3 miesiącach mąż wyprosił mój powrót teraz jest okey nie pije stara sie po pracy do domu itd ale ja jakoś nie mogę się przełamac nie mam ochoty na seks z nim i ogólnie boję się że żle zrobiłam że to co był złe wróci Dodam że tamten chłopak ciągle chce żebym z nim była ale mąz też tego chce.CO JA MAM ROBIC ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a usiadłaś sobie tak kiedys sama i zastanowiłaś się kogo tak naprawdę kochasz??? Czy tego chłopaka, czy swojego męża??? i rozumiem że nie macie z mężem rozwodu tylko odeszłaś tak tylko... a dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
nie mamy rozwodu mamy dziecko 5 lat zal mi meza ale tamten byl dla mnie super zakochalam sie w nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to własnie jest
autor pisze ze swoim problem, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto uważa ze jego problem jest jednak ważniejszy i wpycha sie na cudzy topik zamiast stworzyc własny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
mam wlasny ale kinga mnie o to pytala przeczytaj uwaznie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pracujesz gdzies, jestes w stanie utrzymac siebie i synka, bo niby ludzie mowi ze pieniadze to nie wszystko ale za cos trzeba dac dziecku jeść, ubrac je, juz nie wspomne o rachunkach i wogole, ja gdybym byla w stanie sama utrzymac mnie i moja córke to juz dawno bym wziela ten rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
kinga a czy twoj maz chce byc z toba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
tak-pracuje mi bardzie chodzi o to zeby dziecko bylo z ojcem to mnie powstrzymuje przed rozwodem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to własnie jest
tak, bo żeś przyszła się żalić na jej topik, więc przez grzeczność zapytała jaki masz problem. Jednak moim zdaniem skoro dzisiaj tutaj założyła temat, chciała porozmawiać raczej o swojej sytuacji a ty będąc mniejszą egoistką skoncentrowałabyś się na autorce albo w ogóle nie zabierała głosu. Bo jak widzisz rozmowa teraz zaczela krecic sie wokół ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz chce by ze mna ale ja juz nie - ciagle mi obiecuje ze sie zmieni ale tylko do nastepnego wybryku i tak wkolko, a jesli ci chodzi o dziecko to lepiej niech sie wychowuje tylko z matka a nie patrzy jak rodzice sie ciagle kloca. Mowie ci - moi rodzice tez sie rozwiedli jak bylam mala i to wcale nie byla dla mnie jakas wielka tragedia- nawet sie cieszylam ze nie musze znosic tych ciaglych awantur, a jak bylo mi zle u mamy to szlam na jakis czas do taty. Ale nie wierz w to ze twoj mąż sie zmienił na stałe, kiedys znowu pokarze to swoje gorsze oblicze, a poza tym to jesli ty juz nic do niego nie czujesz tylko jest ci go zal to nie ma sensu tego ciagnac dalej - bo i ty bedziesz nieszczesliwa - i on - jak zauwazy ze wcale tak bardzo nie jestes za nim, tylko ciagle myslisz o kims innym. a dziecko ojca zawsze bedzie mialo, czy pod jednym dachem czy nie - on i tak na tym tak nie ucierpi tak bardzo, niz jakby mial 15 lat a nie 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj a ty tak nie docinaj ze niby mi temat zabiera - jak sie tam nie gniewam - ale juz jak mam do czynienia z taką mądrą osobistościa to moze zamiast docinac jej - poradziłbyś cos mi ?????? bez urazy oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to własnie jest
Jedyne co wydaje się słuszne w tej sytuacji to rozwód. Jeśli chodzi o pieniądze, dostaniesz alimenty przecież. Możesz starać się też o jakieś zapomogi od państwa. Do tego, wysyłasz dziecko do żłobka/przedszkola i idziesz do pracy, bo co innego pozostało. Żyć z kimś kogo nie kochasz, przecież nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby tak - zlobek kosztuje mnie ok. 1000zł miesiecznie a przedszole wchodzi w gre dopiero za rok, niańka tez nie jest tania, a alimenty??? zanim sprawa rozwodowa sie zakanczy to tez minie troche czasu. jedynie co mi pozostaje to rzeczywiscie przeczekac ten rok iwtedy cos zadzialac ale rok sie meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to własnie jest
nie mam dzieci więc zapytam, mówisz o prywatnym żłobku? Bo jeśli tak to trzeba by było go zmienić na publiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to własnie jest
pozostaje Ci iść według mniej więcej takiego planu: - oddajesz dziecko do żłobka - znajdujesz pracę - składasz pozew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to własnie jest
I jeszcze mam takie pytanie, mąż w razie rozwodu odmówił by pieniędzy na dziecko płaconych nieformalnie? Gdy moi rodzice się rozwodzili, ojciec płacił mamie jeszcze przez ostatecznym przyznaniem alimentów. I jak to jest, podpisywaliście intercyzę czy majątek jest wspólny? Bo wtedy połowa pieniędzy na koncie również, może Ci starczyć na życie podczas sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w publiczym sa miejsca dopiero za rok i to jeszcze nie na 100% a wtedy to juz posle małą do przedszkola, nie ma łatwo, no chyba że dojde z mężem do porozumienia i bedziemy sobie żyć razem dalej tylko dlatego ze byl ślub, a tak to niewiem ile dalabym rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem czy placic by nieformalnie, chyba tak, ale pojecia nie mam czy napewno, a zreszta nie bede sie go prosic na sile. jak bylismy z mala tydzien w szpitalu to ani raz nie przyjechal, bo stwierdzil ze grypa go wziela i nie moze, nic sie nie zainteresowac czy cos i dowiezc, cos kupic.takze nie wiem czy by jakies pieniadze na małą dał. a intercyzy nie bylo ale jaki tam majatek, jezdzi 2x w roku za granice i dorabia jak jest w polsce i to akurat starcza na bierzace potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to własnie jest
Od biedy można przeczekać, czasem nie ma innego wyboru...osobiście jednak dogadałbym się z mężem. Powiedz mu jasno, że nie wyszło wam i zapytaj, czy łożył by dobrowolnie na dziecko. W końcu dziecko niczemu winne. Jeśli to cham i prostak, zacznie Ci się odgrażać i pokażę figę z makiem, no to albo to co wcześniej napisałam - wspólne konto, część jest twoja. Sprawa rozwodowa dzisiaj jest załatwiana dość szybko. Moim rodzice - a to było dobre 10 lat temu, rozwodzili się 2 albo 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale twoi rodzice wyrazili oboje zgode na rozwod, bo moi nie i ich sprawa rozwodowa trwala chyba z 6 lat bo mama nie chciala dac tacie rozwodu a moj maz tez napewno mi nie da, bo juz o tym z nim rozmawialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
pogadaj z nim kinga moze bedzie dobrowolnie ci dawal pieniadze na dziecko chociaz niektorzt faceci maja to w d**** moj maz jak z nim nie bylam to wiecznie musialam sie go prosic to dawal mi 200 zl na przedszkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje wam dziewczyny
ale na usta pcha sie pytanie ,gdzie mialyscie rozum i oczy ?Kobieta w wieku 23 juz chce sie rozwodzic,druga po 5 latach malzenstwa , w kazdym zwiazku jest dziecko! Czy ci wasi mezowie naprawde przed slubem byli takimi aniolami,nie zauwazylyscie zadnych symptomow zla?nigdy do was sie zle nie odezwali,znalyscie ich na tyle dlugo zeby pchac sie przed oltarz? Teraz w wy macie klopot i wasze dzieci kiepskie dziecinstwo,ponoc pan Bog dal czlowiekowi rozum !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milejdi-83
moj przed slubem tez czasem nie byl aniolem ale nie szrpal mnie i nie wyzywal a twoj kinga??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chłopak autorki
Ja też mam go już dość!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×