Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alibi1971

Alibi - czyli jak chorobliwie dotąd uczciwa zona może ukryc kochanka przed mężem

Polecane posty

Od kilku lat mój maż prwadzi własną działalność i od tamtego czasu mnie zdradza. Niedawno mój wieloletni powiernik i kumpel zdeklarował, ze czuje do mnie coś wiecej. Przeżyliśmy razem coś wspaniałego. Niestety mam dzieci i nie mogę ot tak z dnia na dzień zostawić mojego meża. Nie chcę rezygnować z tego kradzionego szczęścia. Podpowiedzcie proszę jakieś fortele, jak się z nim spotykać. Wie o nim tylko moja przyjaciółka i obiecała mi wsparcie. Aha, mój mąż nie lubi moich koleżankem, a jej w szczególności, jest o mnie bardzo zazdrosny (co nie przeszkadza mu sypiać z kierowniczką hurtowni od roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, ze najchętniej nie wykorzystywałabym przyjaciółki, bo nie chcę jej stawiać w głupiej sytuacji. Oni się znają, on zna jej numery telefonów i tak dalej... nie chcę jej wpędzać w taką stresową sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, ze najchętniej nie wykorzystywałabym oferty przyjaciółki, bo nie chcę jej stawiać w głupiej sytuacji. Oni się znają, on zna jej numery telefonów i tak dalej... nie chcę jej wpędzać w taką stresową sprawę.m jeszcze, że nie bardzo chciałabym narażać przyjaciółkę na ten stres, oni sie znają, on ma jej numery telefonów, więc nie chcę jej stawiać w kłopotliwej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibi.1971
hej, nikt mi nie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panxxx
Ja Ci nie pomogę bo nie jestem za intrygami i oszustwem nawet jeśli to mnie oszukują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, ze najchętniej nie wykorzystywałabym oferty przyjaciółki, bo nie chcę jej stawiać w głupiej sytuacji. Oni się znają, on zna jej numery telefonów i tak dalej... nie chcę jej wpędzać w taką stresową sprawę.m jeszcze, że nie bardzo chciałabym narażać przyjaciółkę na ten stres, oni sie znają, on ma jej numery telefonów, więc nie chcę jej stawiać w kłopotliwej sytuacji. a oni sie znaja? i czy ona nie bedzie sie stresowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyhmmmmmmm
mąż jest o Ciebie cholernie zazdrosny? hah, każdy mierzy drugą osobę swoją miarą, myślę że nawet nie zauważy Twoich numerów, bo w tym czasie będzie zajmował się kochanką... ale według mnie to jest chore... nie zostawisz tak z dnia na dzień o macie dzieci, ale dlaczego pozwalasz wychowywać się im w tak chorym środowisku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze można by najpierw spróbować sie rozwieść z mężem udowadniając mu winę. Dla dzieci to i tak chyba lepiej by było, bo one może nawet i wiedzą o wszystkim, zależy w jakim sa wieku. W każdym bądź razie ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezka sprawa ale
skoro cie zdradza to jestem za tym abys i ty czula sie szczesliwa:)....moze zapisz sie na jakis kurs?...moze zacznij chodzic do kosmetyczki...zapisz na fitness niby...moze cos z twoja praca..jakies wyjazdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chociaz jednak ktora nie placz
e po chlopie tylko sama sie zabawia i dobrze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym rozwodem z orzeczeniem winy to nie takie proste. Nie mam w ręku dowodów, na detektywa mnie nie stać, on jest świetnym ojcem, naprawdę nie mogę mu nic zarzucić. w domu poza tym jakoś między nami jest poprawnie, a nawet czasami dość miło. On po prostu nie czuje, żeby robił coś złego, moje łzy nie robią na nim wrażenia, wręcz przeciwnie uważa że histeryzuję. Ciekawa jeste, czy jakby co,m też będzie histeryzował... Nigdy nie myślałam o rozstaniu, mam wdrukowane że powinna się żona meża trzymać, jak nie bije i nie pije. Zaczęłam chodzić do psychologa, ale wiele mi to nie dało. Z tym kolegą uład jest czysty, obydwoje potrzebujemy uczucia i porozmawiania, nawet bardziej niż chodzenia do łóżka, natomiast on nie chce się wiązać ze mna z uwagi na dzieci (pewnie gdyby mi tylko powiedział, ze chce, to bym poleciała na pierwsze skinienie) Ja też się brzydzę oszustwem i nie jest mi z tym łatwo, ale rozstać się z mężem nie chcę. Może gdzieś tam liczę, że jak się trochę odbuduję psychicznie i dowartosciuję, to przestanie patrzyć na mnie jak na mebel. Myślę, ze jak się odnajdę w tej sytuacji to podejmę jakieś decyzje, na razie chyba muszę nauczyć się kłamać, to w ostatecznym rachunku często okazuje się opłacalne. Brutalnie ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się brzydzę oszustwem tak, to widac z twoich postow i nie jest mi z tym łatwo no jasne , ale rozstać się z mężem nie chcę. naturalnie Może gdzieś tam liczę, że jak się trochę odbuduję psychicznie i dowartosciuję, to przestanie patrzyć na mnie jak na mebel. raczej liczysz, ze nie przestanie dawac kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat jestem tłumaczką i zarabiam tak ze trzy razy więcej niż mój mąż, który wiecznie tonie w długach (ZUS i inne). Nie chcę od niego odejść, bo jest dobrym ojcem, naprawdę dobrym: znajduje czas dla dzieci, rozmawia z nimi, bawi się. Tylko mężem i partnerem jest niedobrym, ciągle czegoś mu było brak, ciągle szuka, chyba nie do końca jeszcze dojrzał. I tyle w tym temacie. Fitness to jest może i dobry pomysl, tylko co jeśli będzie chciał mnie na przykład nagle odebrać z klubu ;-) Jak zacznie przeczuwać, ze coś jest nie tak, bo nie siedzę cały czas w domu.... różne rzeczy mogą mu przyjść do głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat jestem tłumaczką i zarabiam tak ze trzy razy więcej niż mój mąż, który wiecznie tonie w długach (ZUS i inne) jasne i dlatego napisalas: . Nie mam w ręku dowodów, na detektywa mnie nie stać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie doradze ci w sprawie niemo
ralnej jesli nie szkodzi ci tkwic w chorym zwiazku to odpowiedz na twoje pytanie ten musi byc chore ... tylko powiedz prawde - co cie przy nim tak trzyma ? boisz sie byc sama bo masz maly temperament ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa sprawa wygląda mi
że jesteś masochistką-gawędziarką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Detektyw to jest 12.000 - wolę to wydać na fitness z kolegą ;) Poproszę o pomoc kobiety, które były w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi ale nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi Anonimie, nie interesuje mnie Twoja ocena sytuacji. Raczej szukam wspólniczek w niedoli i konstruktywnych porad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, dlaczego niektórym się wydaje, ze rozwód to takie hop-siup. Ja wierzę w to, że taki wstrząś, że ja też mam kogoś, może uzdrowić nasze małżeństwo. Może to błędna droga, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
zawsze szczery, Ty detektywie dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci pomoge
miałam taką sytuację i wiem ze bycie z nim nie ma sensu. Nie ten to będzie inny,stale bedziesz kogoś potrzebowac...bo myśle ze sytuacja w domu wyglada tak jak wyglądała u mnie...czyli zero rozmów,zero seksu itd...razem a jednak osobno. Potrzebujesz uczucia bo mąż Ci go nie daje...Ja teraz bede miała rocznice 2 lata jak nie jestem z moim mężem i jestem bardzo szczęśliwa i zakochana....i dziwnym trafem teraz nikogo juz nie potrzebuje zeby sie spotkać czy chociaż pogadac przez tel...bo kocham i jestem kochana!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczery -masz obsesje
Autorko: Dla mnie to jasne , ze nie chcesz rozwalac swojego malzenstwa. Ostatecznie kolega jest dodatkiem do Twojego zycia a nie jego celem. Mysle, ze jednak juz zrobilas duzy blad , ze wciagnelas w to przyjaciolke. Tak sie nie robi.Kup sobie psa i do niego przemawiaj jesli masz az taka potrzebe gadania. Czlowiek to tylko czlowiek , a przyjaciolka moze jutro zmienic zdanie na temat Waszej przyjazni i ...co wtedy? Co do meza to tak samo jak kobiety - sa ludzie, ktorzy wiedza i tacy , ktorym trzeba powiedziec. Znasz go lepeij niz ktokolwiek inny , powinnas dopasowac metode. W jakim wieku sa Twoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny doradca
he. przecież to małżeństwo już dawno jest rozwalone. autorkę trzyma jeszcze tylko kasa i opinia społeczna. No Drogie Panie śmiało, podawajcie metody. Nie tylko autorka chętnie poczyta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w MOJEJ opinii masz rację
że sobie bzykasz na boku. Inaczej bym Cię zwyzywał od kurew i innych takich ale zdrada męża zwalnia Cię automatycznie ze wszystkich wobec niego zobowiązań. To on jest kurwą - męską! :) Ja jestem w tej samej sytuacji. Po zdradzie mojej kurwy żony "rozwinąłem się towarzysko". I świetnie mi z tym! Przy czym ja niczego nie ukrywam, niech kurwa zazna tego samego czego ja zaznałem... :) Gdybym miał ukrywać to nie wiem... skoro jesteś tłumaczem to spotkania z klientami są najlepszym wyjściem. Fitness raczej nie, bo zawsze może zapytać o adres klubu itp. A najlepiej: postaraj się o dowody, czasem wystarczy poglówkować, nie trzeba detektywa i... mając w garści czarno na białym dowody kurewstwa mężusia, nie musisz kryć się z niczym! Ale jest jeden haczyk: a jeśli TOBIE SIĘ TYLKO WYDAJE że on sypia z tą babą? :) Ale głupio byś się czuła, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sypia, sypia. I najwyraźniej się trochę zakochał :-( Zawsze lubił seks, a teraz wykręca się, że źle się czuje, ze zapracowany, ze chyba ma depresję... takie tam bzdury. Za Waszą radą zaczynam chodzić na fitness - ale co zrobić z ew. wyjazdami weekendowymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×