poznalam bardzo ajnego faceta, ale jest ode mnie nizszy

a ja mam slabosc do wysokich. dac mu szanse? twarz ma bardzo ladna, meska, cialo tez foremne itp. ale nie za dlugie. bardzo mily, kulturalny, zabawny, szczery i do rany przyloz. zawsze mialam facetow 180 cm wzwyz. a on jest taki malutki.

same plusy, bez problemu będzie obrabiał cycki i piczkę.

czy ktoras z Was tez tak miala? ze mezczyzna w ogole jej nie pociagal, przez jakas jego ceche, ale zaryzykowala i wygrala szczescie?

alez ty jestes glupia :o

nie chodzi o to, ze ma byc wyzszy ode mnie bo tak sie utarlo, to akurat mam w nosie, ale mnie nie podnieca, nie czuje zadnych ciar, motyli itd. zawsze tak mialam z niskimi mezczyznami. jakos nie dzialaja na mnie. ale ten jest rewelacyjny po prostu.

bleeef mozesz mnie nie obrazac z laski swojej, jak wypowiedzenie sie kulturalne przerasta twoje skromne mozliwosci intelektualne, nie pisz

Mój były był dla mnie brzydki. A mimo to zakochałam się w nim. Wygląd nie jest najważniejszy

no nie...będzie obrabiał cycki i piczkę na raz, może zostać prezydentem, a ty jeszcze masz jakieś wąty.....

tez mialam brzydali, bo ladnych nie lubie:) ale wysokich... nie wiem, jak to okreslic, dla mnie to male aseksualne cialko, malo meskie, ja chyba za bardzo lubie duzych, wysokich misiow. gdybym chociaz troche chemii poczula... a tu dupa... :( Ulalalsalalalala - myslisz ze warto poczekac i dac sobie i jemu szanse?

Poczekaj może miesiąc, dwa... Ale jeśli naprawdę nie będzie Cię pociągał to nie pakuj się w taki związek. Pewna chemia też musi być. Inaczej człowiek się męczy

bmblondyn :D dziwnie mi z tym, zwlaszcza ze on sie angazuje, a ja go tylko lubie i uwazam ze jest swietnym czlowiekiem, zadnej iskry. boje sie ze jak to przeciagne, on sie zaangazuje jeszcze bardziej, ja nic nie poczuje - i zranie go. i strace nawet jako przyjaciela. chyba za duzo mysle :(

co za roznica w lozku i tak wszyscy jestesmy sobie rowni, poza tym byc wyzsza od faceta to troche zenujace, przydarzylo mi sie raz przespac sie w samochodzie z gosciem po dyskotece, nad ranem jak wyszlismy zobaczylam ze jest nizszy czulam sie jak matka natura

Ulalalsalalalala dzieki za pomoc

a Ty ile czekalas by sie jakos przelamac?

Kilka miesięcy. Prawdę mówiąc to mnie przekupił czekoladkami :P

tez mnie przekupuje lakociami :) swietnie sie dogadujemy, mamy takie samo poczucie humoru, potrafi mi poprawic humor sama swoja obecnoscia, jest bardzo otwarty, pomocny, troskliwy, jest jak moje alter ego w meskim wydaniu, z nikim tak sie nie czulam jesli chodzi o zrozumienie, swobode, tozsamosc myslenia, rozumienia swiata. a ja nic nie czuje :( :( :( pochlastam sie niedlugo

tez mnie przekupuje lakociami :) swietnie sie dogadujemy, mamy takie samo poczucie humoru, potrafi mi poprawic humor sama swoja obecnoscia, jest bardzo otwarty, pomocny, troskliwy, jest jak moje alter ego w meskim wydaniu, z nikim tak sie nie czulam jesli chodzi o zrozumienie, swobode, tozsamosc myslenia, rozumienia swiata. a ja nic nie czuje :( :( :( pochlastam sie niedlugo

Poczekaj jeszcze trochę :) Jak macie być ze sobą to będziecie :) A jak nie to nie. Samo się jakoś ułoży. A i pamiętaj że raczej powinnaś kierować się rozumem :P Potem sercem

Witaj :) Wiem, co czujesz, jestem w takiej samej sytuacji. Mam 162 wzrostu, a moj chlopak 163 więć bardzo mało.. Z poczatku nie chciałam z nim być ztego powodu, ale mial w sobie to cos. Codziennie pisalismy na gg, zaczelo mi strasznie zalezec to bylo silniejsze odemnie. Jest swietnym facetem jezeli chodzi o charakter. Jestesmy razem 5 miesiacy. Zrezygnowalam z wysokich butow. Zerwalam juz 2 razyz tego powodu, wiem glupie.. Dlatego dam ci rade zastanow sie czy jestes w stanie to zaakceptowac bo ajk nie to to nie ma sensu. Ja caly zcas mysle o tym jak by bylo gdybym miala wyzszego faceta i moglabym ubrac wysokie buty w ktorych wygladam tak seksownie...

lecz sie na glowe

zastanawiam sie caly czas. sama nie jestem idealna, mam wiecej wad od niego jesli chodzi o charakter, i chcialabym chyba sie jakos przelamac, cos poczuc...

To Twoja decyzja :) I tylko ty wiesz co czujesz, i to ty muszisz zdecydowac. Przemysl sobie to, zeby potem nie bylo tak, ze bedzie Ci to bardzo przeszkadzalo, i zerwiesz.. Nie chcesz chyba go potem zranic, jak sie zaangarzuje ?

nie jestem niższy tylko nie nosze butów na obcasach ;)

po ptokach juz. finito. i jakos mi smutno.

jestes puszczalska dyskotekowa dajka

Ale nigdzie nie napisałaś jaka ta różnica jest? Ile masz Ty i ile on...

ja i mój partner mamy oboje po 170 cm wzrostu i też jest szczupły i co mam się tym przejmować? Nosze nawet wysokie szpilki bo on lubi mnie w szpilkach i mam to gdzieś co myślą o tym inni, pewnie wg nich śmiesznie wyglądamy, dla mnie najważniejsze jest to co do siebie czujemy. Też zawsze mi się podobali wysocy mężczyźni tak około 190cm i min 100 kg wagi. Jednak mój obecny mojego wzrostu pociąga mnie jak nikt inny i nic bym w nim nie zmieniła. A więc dziewczyno nie szukaj dziury w całym, chcesz przekreślić kogoś za jego wzrost?? :/

ach te literówki ;)

ja 172, on nie ma 170. stanelo na kolezenstwie, pomagm mu wrocic do bylej :( ze mna cos jest nie tak

strasznie mi dziwnie teraz