Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TOLKOja

Czy wypada isc do chlopaka na wigilie?

Polecane posty

Gość TOLKOja

Sprawa się przedstawia następująco. Moi rodzice jak sie okazalo w wigilie pracuja do pozna. Wiec chlopak powiedzial ze pojde do niego. A moja matka na to, ze nie wypada.. ze w pierwszy dzien swiat czy drugi to tak, ale nie w wigilie. Troche jestem zaskoczona, myslałam ze to nic takiego. Jego rodzice mieszkaja w tym samym miescie, wiec wrocilibysmy na noc do siebie. Bedzie tylko on i jego rodzice, bo siostra jedzie gdzies w gory do rodzicow swojego chlopaka na cale swieta.. fakt, ze oni są juz narzeczenstwem oficjalnym. My jeszcze nie. W pierwszy dzien swiat to wiem ze on jedzie do siebie na wies gdzie bedzie dalsza rodzina i duzo osob, wiec tam sie raczej nie pcham i jakos nie mam nawet ochoty. Spedze ten dzien u mamy, a w drugi dzien swiat planujemy isc oboje do mojego ojca. Jesli naprawde nie wypada.. w sumie jakiegos oficjalnego zaproszenia od jego mamy nie dostalam. Zostane w wigilie sama, dla mnie to zaden wiekszy problem nie zalamie sie, ale moj chlopak wtedy napewno zostanie ze mna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ///taka jedna///
Ja bym poszła, myślę, żę nie powinno to być problemem. A ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcielii
idz do niego ... no w wigilie masz sama siedziec? bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOLKOja
ja mam 22 lata, on 27 jestesmy ze soba 2 lata i mieszkamy razem. Z ta wigilia to tez nie dokonca tak ze sama. Niby moge jechac do babci na wies, ale chcialam tego uniknac, 3h w pociagu i powrot w nocy. albo pojsc do ojca na wigilie, wkoncu konczy o 22 tak o 23 bysmy sie przelamali tym oplatkiem... ale najlepiej by pasowalo mi isc do chlopaka, zwlaszcza ze nie za czesto chodziny do jego rodzicow, w zasadzie to tylko raz bylismy na obiedzie i raz na weselu kogos z jego rodziny. mama mowi ze nie wypada bo to rodzinne swieta dla najblizszych.. ja tez z kolei dziwnie sie czuje "przyszla bo nie miala gdzie" dziwnie, chyba jednak zrezygnuje i zostane, samabym nie byla bo chlopak by napewno zostal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Chyba bym nie poszła, masz rodziców na miejscu, no trudno że wigilia będzie ok. g. 23, no ale jak wolisz...No i wiadomo tak jak piszesz co innego, jakby jego rodzice Cię bardzo zapraszali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOLKOja
zeby jego rodzice wiedzieli jeszcze jaka jest sytuacja, oni chyba do konca nie wiedza czy jestem jego kolezanka czy dziewczyna ale to juz inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
To myślą, że on mieszka z koleżanką, nie interesują się nim skoro jesteście 2 lata ze sobą? W takiej sytuacji kiedy oni Cię prawie nie znają raczej bym nie poszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ale ogólnie, to jakimś nietaktem nie jest skoro będą tylko jego rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujhghyu
dziwny trochę ten wasz zwiazek.mieszkacie razem a jego rodzicie nie wiedza czy jesteś jego koezanką czy dziewczyna?? a po drugie skoro mieszkacie razem to chyba powinniscie razem spędzic wighilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany gorzkie
jesteście ze sobą dwa lata, mieszkacie razem, pewno planujecie przyszłość więc dlaczego masz nie iść? ja bym poszła, zwłaszcza skoro chłopak Cię zaprosił. To nie jest obca osoba, kolega, tylko człowiek z którym jesteś związana, więc powinnaś spędzić z nim Święta, które są czasem rodzinnym, ale On jest przecież Twoją potencjalną rodziną. Chciałabym, żeby mój facet mnie zaprosił do siebie na Wigilię lub Święta - jesteśmy ze sobą 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
7 lat jesteście razem i ani razu nie spędzaliście razem świąt? To jest dopiero dziwne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie jego rodzice cie nie zaprosili, ja na twoim miejscu bym nie poszla. chociaz moj brat bedac ze swoja eks pojechal do niej na swieta a byli wtedy ze soba jakis rok. ja bym nie poszla poniewaz czula bym ze sie wpraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też czekałabym na zaproszenie.... Znacie się wprawdzie długo, ale jego rodzice cie nie znają, pewnie też głupio im cię zapraszać, ale to chłopak powinien im powiedzieć, że będziesz sama w tym dniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany gorzkie
prawda? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany gorzkie
prawda? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Różnie ludzie (rodzice) do tego podchodzą niektórzy bardzo lubią i zapraszają na wigilie sympatie swoich dzieci, nawet te ledwo poznane. W innych rodzinach jest tak, że dopiero po ślubie ewentualnie zaręczynach dopuszcza się bycie przyszłej synowej, zięcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkmdfkmfdkdf
hm to dziwne,ze mieszkacie razem, znacie sie 2 lata i tylko raz widzialas jego rodzicow?? Ja z moim jestem 3 lata i mieszkamy dluugo juz razem i jego rodzina traktuje mnie juz jak corke:) Ja mysle, ze mozesz msialo isc do niego na Wigilie. A czemu w ogole prawie nie znasz jego rodzicow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany gorzkie
prawda? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Z drugiej strony jak Cię mieli zaprosić skoro Cię prawie nie znają, nie bywasz u nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany gorzkie
ale zależy też jak Twój chłopak postąpił. Bo raczej nie poszedł do rodziców i nie powiedział: "Mamo, tata, przyprowadzam na Wigilię koleżankę". Może on się ich zapytał czy nie mają nic na przeciwko, żeby do Wigilii dołączyła jego dziewczyna? Bo raczej tak to sobie wyobrażam. Przecież nie będziesz niezapowiedziana. Zresztą, jak ktoś wyżej zauważył - jak mieli Cię zaprosić skoro Cię nie znają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOLKOja
Moj chlopak sam utrzymuje z nimi nie za czeste kontakty. Ja do swojej mamy wpadam srednio 3 razy w tyg, do taty rzadziej bo daleko mieszka. A moj facet wpada do swoich tylko na jakies okazje typu imieniny, swieta itp. Dlatego tez okazji specjalnie nie bylo, a mi tez jakos specjalnie nie zalezy i nie bede przeciez chlopakowi suszyc uszu zeby pojechac do mamusi w niedziele na obiadek. Wiem tez, ze jego rodzice sie bardzo mna interesuja i pytaja zawsze o mnie, jednak moj chlopak tego nie lubi i zawsze ucina takie rozmowy. Wiec stad sami nie wiedza jak to jest, czy miedzy nami to tak na powaznie czy cos, zawsze taki byl i jak go pytam to mowi. "To sa moje sprawy, moje prywatne zycie i nie widze powodu dla ktorego mieli sie wtracac czy ingerowac" A i tez nie chce byc do niego przywiazana jak rzep psiego ogona i kiedy jedzie sobie do dalszej rodzinki to niech jedzie sam i troche odetchnie odemnie. Ja tez nie chcialabym zeby za kazdym razem ze mna jezdzil facet, bo zwyczajnie chce pobyc czasami sama z rodzicami, czy u dalszej rodziny pospedzac czas w babskim kregu moich kuzynek. A z tymi swietami to jego rodzice przedewszystkim sami jeszcze nie mysleli jak to bedzie i stad moze taki brak zaintersowania, i pewnie z gory zakladaja ze ja jade sobie w swoje kregi. Rozmawialam niedawno z chlopakiem, mowilam mu ze nie jade bo nie wypad, skoro jego mama mnie nie zaprosila, moze nie chce nikogo obcego czy cos. Powiedzial ze zaproszenie bede miec na 100% ale ze jego rodzice sami nei wiedza do konca jeszcze gdzie te swieta w ogole beda, czy u dalszej rodziny czy w waskim gronie.. mimo ze raczej napewno wlasnie tak beda te swieta jak napisalam, on i jego rodzice u jego rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro rodzice....
w dzień Wigilii pracują do póżna,no to taka panna 27 lat powinna przygotowac sama potrawy i Wigilię spędzić z mamą.Matka ma rację ,Wigilie spędza się z najbliższą rodziną,ale widać ,że jesteś osobą .która myśli wyłącznie o sobie a ma gdzieś matkę.Ważne żebys ty spędziła Wigilię i była obsłużona przez obce osoby,a matka niech siedzi sama -ładnie?No ,a rodzice od chłopca będą o tobie na pewno mieli złą opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jesteś pewna
że rodzice Twojego chłopaka będą zachwyceni Twoją obecnością przy wigilijnym stole? To najbardziej rodzinna kolacja nie zawsze radosna, czasami i łzy polecą... W tym dniu pamięć przywołuje wszystkie wspomnienia o których w codziennej krzątaninie staramy się zapomnieć. Masz autorko swoją rodzinę, dlaczego wpychasz się do obcych? Dobrze napisała skoro rodzice... Przygotuj mamie kolację, wróci zmęczona po całym dniu pracy, podziel się z nią opłatkiem. Nie musisz cały czas faceta za przyrodzenie trzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOLKOja
no ja pier... do obcych ludzi?? slub planujemy brac i obcy ludzie. mieszkamy razem i wlasnie moj chlopak jest dla mnie najblizsza rodzina i chcialabym z nim spedzic swieta. do tej pory wlasnie zawsze spedzalismy je osobno... a z tym leceniem na gotowe, smieszna jestes. ze niby z lenistwa i checi zarcia ten pomysl u mnie? przy wigilijnym stole zwykle zjem talerz zupy i nic wiecej, mam straszny wwstręt do jedzenia. nie znasz mnie takze wiec nie oceniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOLKOja
aha i ja mam 22 lata, nie 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOLKOja
a sprawa sie wyjasnila w ten sposob, ze jego rodzice jada jednak na wies. moj chlopak nie chce jechac i nie jedzie. do mojego ojca przyjezdza babcia z dziadkiem i brat, a moj tata konczy jednak wczesnie prace. takze wigilie spedze u ojca razem z chlopakiem. tak z chlopakiem i nikt z tego afery nie robi, bo moja rodzinka nie jest taka sztywna i bardzo sie ciesza ze przyjdziemy oboje. wigilia wielkie mi halo.. i przez takich sztywniakow to same nieporozumienia, oh koniecznie rodzinne. dla mnie to moglby i sasiad przyjsc jesli bylby sam. a ci co tak za wszelka cene urodzinniaja to sa strasznie juz widac skomercjalizowani. bo na prawdziwej wigili to i sie powinno przygarnac potrzebujacych, nawet miejsce dla strudzonego wedrowca jest.. ale dla was to chyba taki pusty symbol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a no Ja
ja w tym roku tez zostałam zaproszona do mojego faceta na wigilie....do rodziców rodzeństwa. I nie widzę w tym nic złego...fakt,moi rodzice zmarli nie tak dawno...ale tez faktem jest to napisane powyżej...że przy wigilijnym stole zostawia się puste miejsce i talerz dla niespodziewanego gościa... więc nie widzę powodu żeby trzymac się ściśle reguły że przy wigilii ma byc sama rodzina i nikt poza tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×