co z pozostałym tłuszczem z mięsa?

słuchajcie, kupiłam szynkę b/k, odkroiłam tłuszcz bo raczej lubimy chudo.. coś robicie z pozostałym tłuszczem? wykorzystujecie go jakoś? bo nie mam niestety pieska .. a wyrzucić też szkoda jeśli można wykorzystać .. szkoda tylko że nie wiem jak:) czekam na podpowiedzi;)

hmmmm....

tłuszcz zwierzęcy nadaje się do śmietnika psu też nie służy

nigdy nie wyrzucam do śmieci żadnego jedzenia, czy resztek bądź czegoś takiego jak tłuszcz zwierzęcy. I też optuję, że można go przeznaczyć dla ptaków.

no ok, dla sikorek można ale na pewno nie dla ludzi ani dla zwierząt domowych taki łój nie ma żadnej wartości, w dodatku jest szkodliwy

" słuchajcie, kupiłam szynkę b/k, odkroiłam tłuszcz bo raczej lubimy chudo.." - ale przecież gdyby nie lubiła chudo, to zjadłaby razem z tłuszczem. Wydaje mi się, że niewiele osób zwraca na to uwagę i żyją. Choć wcale nie upieram się,że jest to zdrowe!

ja zostawiam zwykle- zamrażam i jak trafi mi się jakiś chudy kawałek łopatki lub szynki na kotlety mielone to wtedy taki tłuszczyk jak w sam raz się przydaje do zmielenia. Zbyt suche mielone są niezbyt dobre. Zawsze mielę trochę boczku jak mam za chude mięcho, a jak mam taki tłuszcz to też ok.

no właśnie, niektórzy nie odkrawają i zjadają razem z chudą częścią i nie szkodzi im..

jasne, a gadanie lekarzy i dietetyków, żeby unikać tłuszczu zwierzęcego jak ognia, mają w dupie tylko potem zdziwko, skąd taki cholesterol, ciśnienie, serce, no i dupa jak szafa

ja tam jem tłuszcze zwierzęce i nie mam problemu ani z cholesterolem,sercem,ani nie mam dupy jak szafa

Ja wyrzucam

pogadamy za 20 lat...

zdecydowanie wyrzucić! ważne i zdrowe to są tłuszcze roślinne i z ryb.

dokładnie :)

rosinne Czyli margaryna i olej rzepakowy też :P bleeee paskudztwo Ludzie nie dajcie sie zwariować! Czym smarujecie chleb? Tłuszczem z ryb? czy pysznym masełkiem (tłuszcz pochodzenia zwierzęcego, tak na marginesie) Radzę: posadzic własne warzywa, chodować własny drób, piec własny chleb z pełnoziarnistej maki- do tego będzie potrzebna minifarma- ale dopiero wtedy będziemy żyć zdrowo. Odrobina zwierzęcego tłuszczu nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Dziewczyna nie je boczku na śniadanie, golonki na obiad i kopy jaj na kolacje

a jak odzywiali sie ludzie 100 lat temu? jedli mieso w kazdej postaci, nikt nie wyrzucal bo tluste. I byli zdrowi. Nawet zdrowsi od dzisiejszych zdechlakow bo zyli w o wiele trudniejszych warunkach

potrafią zmieniać zdanie znam badania, do których w Polsce ciężko dotrzeć, które wyraźnie wykazują nieszczęścia i choroby po utwardzonych tłuszczach roślinnych, a tłuszcze zwierzęce uważają za samo dobro tak i z cholesterolem, wszyscy teraz szepczą cholesterol chociaż pojęcia nie mają po co jest w organizmie i na jakie frakcje się dzieli i dobry i zły jest człowiekowi niezbędny do życia a leki na cholesterol to - jak wykazują najnowsze badania obniżają poziom cholesterolu i jednocześnie zabijają ludzi , ale już wtedy nie umieramy :D przez cholesterol co do tych kawałków tłuszczu, to ja takie kawałeczki (i z wieprzowinki i z kuraka) zostawiam i gdy robię np. pieczone gołąbki, to między warstwami gołąbków wkładam pokrojone kawałeczki tłuszczu, one wytapiają się, a gołąbki mają piękny złocisty kolor

ja odkrawam i wyrzucam. nie lubię tłustego

a jaka była długość życia 100 lat temu? :P i ja nie mówię, że powinniśmy w ogóle eliminować tłuszcz zwierzęcy, po prostu odpowiadam na pytanie autorki co zrobić z fałdą tłuszczu odkrojoną od szynki!

wszystko co w nadmiarze to niezdrowo. Natomiast jak sie je rzeczy nawet nienajzdrowsze ale z umiarem to mysle ze nic zlego nam sie nie stanie

poza tym... jaka część ludności 100 lat temu jadła mięso? nieliczna, bogata 90% biedoty jadło kapuchę z kartoflami, a mięso, albo raczej np. skwarki - od święta, 3 x w roku ganiali łyżkami w jednej misce

...... dokarmian bezdomne koty. Gotuje ten tluszcz z jarzynami, wciagam go do jarzyn dodaje platki zbozowe. Cieple wynosz do smietnika. W kilku miseczkach co by koty sie nie nie pogryzly

Nie interesuje mnie czy zdrowo czy nie i tak jadam same niezdrowe potrawy ale ten tłuszcz wyrzucam bo nie lubię :p

smaże, albo gotuje , dodaje do tego stary chleb czy ziemniaki . Zależy co ,oi zostało z obiadu i również wynosze bezdomnym kotom. Tak robie ze wszystkim , nic nie wyrzucam do śmietnika. Nawet kości kłade na miseczkach .

moj kot jest absolutnie wszystkożerny i dzieki niemu nic się nie marnuje (zeby nie było- zdrowe i szczęśliwe kocisko) A tłuszy zwierzęcych sie nie boje, terorij zdrowego zywienia jest calkiem sporo

powies sikorkom, na pewno zjedza. ewentualnie mozesz dodac do bigosu tak jak ktos pisał.

Autorko,jakis dziwna szynke bez kosci kupiłas,ze musiałas okrawywac ja z tłuszczu.Chyba jakas z przeceny ta szynke kupiłas.Jeszcze nie zdazyło mi sie kupic tak tłustek szynki bez kości. A tak ogólnie gdy kupuję mieso czy to łopatkę czy karkówkę bez kosci to nie bawię sie w cos takiego jak odrzucanie tłuszczu.No chyba,ze z własnej nieprzymuszonej woli kupiłabym taka tłusta łopatke,ale przeceiz mam rozum i nie kupuje tłustyego miecha aby potem wyrzucic połowę.