Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana mezatka-mam dola

kocham innego....

Polecane posty

Gość zakochana mezatka-mam dola

nie moge sobie z tym poradzic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co braas
ślub z tym którego nie kochasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana mezatka-mam dola
mamy dziecko 18 miesiecy, bralam slub bo wtedy wydawalo mi sie ze go kocham i tak bylo dopoki nie spotkalam tego drugiego, to byla milosc od pierwszego spojrzenia, chlopak jest mlodszy odemnie ma 23 lata ja 25 a jest bardziej dojarzly od mojego 30 letneigo meza.... nie wiem po co sie w to pakuje ale wczoraj napisalam do niego smsa jak maz spac ze nie radze sobie z tym wszytskim i ze non topa o nim mysle, przy nim czuje sie bezpecznie, dziecko dla niego nie robi przeszkody, ale nie wiemc o dale...wiem jestem glupia , ale tak wyszlo i nie potrafie w sumie nie chce tego odkrecac... czy sa tu mezatki ktore tez kiedys przezywaly podobne chwile????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co braas
pewnie wiesz,ze robisz źle wiec nie będe cie tu pouczać tylko chodzi o twojego męża,ze to w stosunku do niego trochę nie fer!Jeżeli chcesz dalej ciągnąc ten romans zostaw mężą po co masz mu marnowac reszte zycia skoro i tak go nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co braas
powiem ci jeszcze tyle,ze jeżeli to prawda teraz dla niego dziecko nie jest przeszkodą ale ską wiesz jak będzie pozniej? czy bedzie w stanie je pokochac?? moze kiedys zechce młodszą i co zostaniesz z dzieckiem sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyl to jeszcze
może to tylko chwilowe zauroczenie. Wiesz mi jak patrzę jak wokoło mnie dzieci z rzobitych rodzin cierpią i jakie są z nimi problemy wychowawcze to aż mnie skręca. Dla dobra dziecka, przemyśl to jeszcze, bo teraz ono jest najważniejsze w twoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzadddd
zapewne ślub brałaś bo była ciąża, także na głupotę nie ma lekarstwa, s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biay puch
Skąd ja to znam..... Mam tak samo. Tyle, że ja już nie spotykam się z tym którego nadal kocham. To był jego wybór - nie chciał wchodzić z butami w moje życie. Znajomość trwała pół roku. Było cudownie. Potem zaszłam w ciążę nie chciałam mu mówić bo w sumie sama nie wiem czy to dziecko męża czy mojego kochanka. Dowiedział się i rozstaliśmy się. Na stopie przyjacielskiej. Kontaktujemy się telefonicznie bardzo rzadko. Jest mi ciężko, bo nadal Go kocham choć minął już ponad rok. Czy on mnie kocha - nie wiem! Starał się trzymać uczucia na wodzy aby później nie cierpieć. Z mężem układa mi się coraz gorzej. Chciałabym odejść ale nie mam dokąd z dwójką małych dzieci. A tamtego kocham i chciałabym mu bardzo to powiedzieć - jednak czy ma to sens i jakąkolwiek przyszłość????????? Zubrzyc życie tylu osobom?? Nie wiem. póki co cierpię tylko ja :-(. i w sumie na własne życzenie.......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiaaa
...bo w sumie sama nie wiem czy to dziecko męża czy mojego kochanka...." dobre, ale się pieprzą jak królice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale jak to nie wiesz kto jest
ojcem twojego dziecka? Hę? Przecież chyba je urodziłaś, to widzisz jak wygląda, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak s
....i dobrze na tym nie wyszly.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biay puch
do przemyśl to jeszcze - wiesz, nieszczęśliwa matka to nieszczęśliwe dzieci i to takie błędne koło!!! Żyjesz w związku w którym się dusisz. Powoli umiera cały sens Twojego życia. kłótnie, obrażone miny. I wciąż powracająca myśl: co zrobić by być szczęśliwą. jak się od tego uwolnić! I jednocześnie boisz się czy np. gdybyś się z tamtym związał czy na pewną będzie Ci lepiej. Czy będziesz szczęśliwa? I czy oby nie wpadniesz z deszczu pod rynnę..... Są dzieci i to przede wszystkim o nich należy myśleć. Ale czy będą szczęśliwe w związku bez miłości.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co braas
NIgdy nie byłam w takiej sytacji i byc raczej bym nie chciała ale jak wy się czujecie z tym,ze kładziesz się do łozka uprawiasz seks z kim kogo nie kochasz i w tym czasie byc moze myślisz o innym?to jest chora sytuacja! Czy wasi męzowie wiedzą o tych "innych"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biay puch
Dziecko ma 5 mies, więc jego wygląd zmienia się praktycznie z tygodnia na tydzień - nie jestem w stanie ocenić na tej podstawie do kogo jest podobne. A w miesiącu w którym zaszłam w ciążę było tak: w 13 dniu cyklu kochałam się z X, był to stosunek przerywany, a w 18 dniu cyklu z mężem. Cykle 28dni. Trudno mi ocenić kiedy była owulacja. Pewność dałby tylko test DNA, jednak jego cena to ok.1200zł. A czy wiedząc na 100% kto jest ojcem zmieniłoby to coś??????????? myślę, że nie. Powstałoby jedynie jedno wielkie zamieszanie. Więc niech zostanie jak jest. Wiem, że pewno zaraz mnie zjedzą e wszystkie porządne, ale życie jest tylko życiem, a człowiek tylko człowiekiem, który ma swoje słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana mezatka-mam dola
maz nie wie ale sie domysla...teraz je obiad a ja tu pisze.... zaszla w ciaze po slubie 6 miesiecy....nie byla to wpadka, teraz jestem nie szczesliwa, tak jak wyzej ktos napisal dusze sie.... chore to wszytsko... wiem a inaczej nie umiem...na pewno to kiedys wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biay puch
Zgadza się to jest chore! A co mam zrobić skoro nie mam możliwości by odejść......... W sumie teraz prawie nie sypiam z mężem- z nikim. A mąż nie wie i nawet się nie domyśla. i niech tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana mezatka-mam dola
do bialy puch, rozumiem cie .... ja tez nie sypiam z mezem bo on nawet seksu nie lubi i igdy nie robilismy tego z czuloscia, oddalil sie odemnie gdy urodzilam dziecko, moze dlatego ze byl przy porodzie , pytalam sie o to ale on milczy... oddalilam sie od niego i marzylm o innym, wspominalam bylego... teraz sie trafil ten moj wymarzony, ja tez nie mam warunkow zeby odejsc do rodzicow nie pojde, nie pracuje, mieszkanie jest jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana mezatka-mam dola
do przemysl to... zastanawialam sie czy to zauroczenie ale ja go pragne w dzien i w nocy....moje kochane serduszko teraz jest odemnie tylko kilka blokow....i zastanawiam sie co robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co braas
Wiecie,ze kiedys to się wszystko wyda?? Żałujecie tego co się stało??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana mezatka-mam dola
ja nie zaluje, dawno nie czulam sie tak wspaniale, krotkie szczsliwe chwile... maz nadal je, zaraz siadzie do kompa, dziecko wstanie bo spi, i ja znow sama, wydaje mi sie ze gdyby maz sie zmienil i zaczal mnie doceniac nie bylabym pchnieta w ramiona drugiego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co braas
zakochana---a ty robisz,starszach sie zeby twoje relacje z mężem były lepsze?? wydaje mi sie ,ze nie więc czego oczekujesz od męża??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana mezatka-mam dola
robilam wszytsko, probowalam rozmawiac, przytulac sie, nigdy nie ma czasu, teraz to mu nawet moj dotyk przeszkadza, nigdy nie byl rodzinny, zawsze mnie osmieszal przy innych, nigdy nie wierzyl we mnie, probowalam go kochac, pomoc mu...rozmawialam z mama, zreszta jego rodzice znaja jego zachowanie, kazda kolezanka mi mowi ze moj maz tylko gra .... czasami zajmie sie dzieckiem ale na krotko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale k.........
co podnosić, won idiotki, tłumaczenie, ze człowiek ma słabości to nie jest tłumaczenie, a co, ja mam słabość do pieniędzy to nie powód abym okradała innych, zabójca ma słabość do zabijania i co, należy go wypuścić z więzienia, bo szkoda go.. Po to bozia dała rozum aby jego używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njdsfjdfhbfdhjd
Nie martw się, ja jestem w ciąży z partnerem, na którego nawet nie moge spojrzeć... :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobreeee
toś dawała mu z zamkniętymi oczami, bo nie rozumiem jak można być w ciązy z osoba, której się lnie lubi, chyba, że gwałt, no ale z tego co widać to aby mieć seks dajecie komu popadło i póxniej ciąża i co do opieki społecznej po chleb dla dziecka, ale numer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochana
sama piszesz, że kochałaś męża, aż spotkałaś innego. ten inny zapewne wpasował się we wszystkie braki męża, tak zwykle jest, tylko zauważ męża kochałaś, ale z czasem poznałaś, zobaczyłaś czego brakuje ci w związku z nim, teraz poznałaś innego i za jakiś czas zobaczysz, że również on nie jest idealny, a może w tym związku będzie jeszcze więcej rzeczy, które będą ci przeszkadzaqć, których będzie ci brakować, nikt nie jest idealny i to od nas zależy, czy decydujemy się kochać naszego nieidealnego partnera (partnerkę), pamiętając przy tym, że sami nie jesteśmy idealni szczera, spokojna rozmowa i można uratować małżeństwo i wydobyć w nim wiele cudownych cech, chwil, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana mezatka-mam dola
myslalam o tym wszytskim caly wczorajszy wieczor..... nie wiem co dalej bedzie.... wczoraj sie poplakalam a moj mezus zapytal sie co siie stalo, powiedzialam mu wprost ze jak sie nie zmieni to bede zmuszona odejsc od niego, zapytal sie mnie czy w ostatni weekend nie zrobilam czegos glupiego, wiedzial ze mialam wychodne na piwo i napewno sie domysla ze cos musialo sie stac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zakochana
on musi się zmienić, ale ty też my kobiety zawsze mówimy, że to on musi się zmienić, my mamy wyobrażenie związku, rodziny, domu jaki chcemy mieć i chcemy, żeby facet wpasował się w nasz wyśniony ideał, ale często same powinnyśmy zastanowić się nad sobą, spytać męża o jakim związku, rodzinie, domu on marzy, może okaże się, że chciałby, żebyśmy my też coś zmieniły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biay puch
U mnie też kryzys zaczął się po urodzeniu pierwsego dziecka. Mąż sie oddalił, mimo rozmów, mimo czółości z mojej strony. Żadnych zmian. Po narodzinach drugiego jest jeszcze gorzej. Prawie wcale ze sobą nie rozmawiamy. Ja zagaduję pytam o różne rzeczy, a on nigdy nie ma nic do powiedzenia. Chcę porozmawiać o tym co mnie interesuje czy jego o to pytam - i co jak grochem o ścianę. Fakt jestem zła bo zdradziłam, jednak to jego zachowanie pchnęło mnie w ramiona Tamtego. nie szukałam nowej miłości - sama przyszła a ja jej uległam. Myślę, że to w dużej mierze zasługa mojego męża. jego obojętności. Ja też jestem człowiekiem, potrzebuje uczucia, aby mnie przytulono, porozmawiać, poradzić się. I w sumie na tym mi zależy. A seks - seks jest dodatkiem. Potrzebuje być kochaną. zakochana mezatka-mam doła - widzę że jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×