koła przy wózku

chcę kupić wózek dwufunkyjny,napiszcie mi jakie koła są lepsze"pompowane czy zwykłe?

Pompowane.

też tak myślałam,ale wolę się upewnić,te modele są trochę droższe i chyba właśnie dlatego

POMPOWANE WCALE NIE SA NAJLEPSZE: PRZEDE WSZYSTKI SPRAWIAJA, ZE WOZEK JEST O PRZESZLO KILOGRAM CIEZSZY, PRZECIW PRZEMAWIA TEZ TO, ZE CZESTO ULEGAJA USZKODZENIU, ICH TRWALOSC JEST MNIEJSZA A CZESCI (DENTKI) SA OBECNIE SPROWADZANE W 99% Z CHIN CO POWODUJE, ZE ICH JAKOSC JEST KIEPSKA. TEZ CHCIALAM POMPOWOANE ALE PO ZGLEBIENIU TEMATU ZREZYGNOWALAM.

Moj synek ma 4 miesiace, codzinnie chodzimy na spacer do lasu jezdzac naprawde po niezlych wertepach i jakos do tej pory zadnej detki nie mialam, wiec nie przesadzajmy z ta slaba jakoscia :) Wozek z kolami pompowanymi jest jakby "miekszy" i lzejszy w sensie prowadzenia oraz najwiekszy plus: dziecko nie odczuwa tak kazdej nierownosci, bo jest lepsza amortyzacja. Tyle z moich obserwacji.

Zależy o jakiej porze roku dziecko przychodzi na świat. Moje najmłodsze urodziło się późną wiosną, więc kupiłam leciutkiego Quinny Zappa z miniaturowej wielkości kółkami na gumie. Woziłam dziecko w samym autofoteliku zamocowanym na stelażu aż do jesieni, bo było tak najwygodniej (mamy równą, dobrej jakości nawierzchnię, oraz często przesiadamy się ze spacerówki do auta i vice versa). Natomiast późną jesienią, przed nastaniem zimy kupiłam wielką Emmaljungę na dużych pompowych kołach przez wzgląd na surowe warunki klimatyczne późną jesienią, zimą i wczesną wiosną, w miejscu w którym mieszkamy. W tej chwili korzystam na przemian z gondoli z uniesionym oparciem, lub siedziska spacerówki w zależności od temp. otoczenia i zaśnieżenia.

pompowane są super,ale nie mogą być na maksa napompowane:)

my mamy pompowane prawdzone na róznych terenach i super są a wózek tez nie jest az taki ciężki za to o wiele lepiej się prowadzi