Ciąża obymarła w 3 miesiącu...

Wiatm! Z 14 na 15 grudnia w nocy, kiedy obudziłam się w nocy aby udać się do toalety to zauważyłam na majtkach takie brązowe plamy... chciałam udać się do szpitala, lecz poczekałam do rana i pojechałam do mojego ginekologa prowadzącego. On po zbadaniu mnie i zrobieniu USG dopochwowego stwierdził, iż mam ciążę obumarłą:( bardzo mnie to zmartwiło... Dostałam skierowanie do szpitala, tam zbadali mnie jeszcze 4 razy, czy aby na pewno serduszko nie bije... i okazało się, że to niestety prawda!! Zgodziłam się na tabletki wywołujące poroninie... i po 3 godzinach od przyjęcia tych tabletek poroniłam... miałam zabieg łyżeczkowania w narkozie ogólnej... To jest starszne.. Dlaczego tak jest, że ciążą obumiera?? To był moja pierwsza ciążą. Mam 20 lat...

Przykro mi...{*}

Bardzo Ci współczuje...ja w pażdzierniku przeszłam to samo...mam 28 lat i prawie 3 letniego synka...nadal pragniemy dzidziusia, ale moje obawy i stres czasami mnie przerażaja...ja juz w 7 tyg czułam ze cos jest nie tak, jak nie widzialam wyraźnego zarodka z pulsujacym serduszkiem, ale lekarka kazała mi przyjsc za tydz, ze mam sie nie martwic itd....objawy mialam typowo ciazowe, az tu w 12 tyg na 2 dni przed wizyta u ginek. zaczelam plamic na brazowo, zaniepokoiloo mnie to bardziej, mialam przeczucia ze cos jest nie tak, od samego poczatku, ale nadzieja nadal była....skończyło sie tak jak w Twoim przypadku....a teraz znów staramy sie, mam nadzieje, ze dane mi bedzie donosic ciaze do samego konca i urodzic zdrowego dzidziusia....tez Tobie tego życze

... ja mam ciągle nadzieję. Nie załamuję się! Jestem młoda, zdrowa, wszystkie wyniki świetne... mam nadzieję, że wszystko będzie ok! Powodzenia Ci życzę! http://nadias.pamietajmy.com.pl/