Gość oossiaa Napisano Grudzień 17, 2009 Hej, mam mały problem.. Mianowicie jakoś w czerwcu zatkało mi się lewe ucho, przez wakacje zaczęło zatykać się prawe. We wrześniu odwiedziłam Panią laryngolog (która podeszła niekompetentnie do badania, ale już mniejsza o to), która stwierdziła, że błona bębenkowa jest lekko naciągnięta. Wsadziła mi jakieś druty do nosa, wstrzyknęła lek, przepisała cirrus, krople do nosa i kazała przyjść za tydzień. A że mnie bolało to nie przyszłam :P W listopadzie poszłam do 2 Pani laryngolog. Badanie słuchu wykazało, że słuch sie polepszył, uszy wyglądały bardzo dobrze itd. Przepisała cirrus, dwa rodzaje kropel i za tydzień do kontroli. Nie pomogło. Zapisała sterydy - Metypred, do tego cirrus, i kolejne 2 rodzaje kropel. Nie pomogło. Dzisiaj byłam u niej znów na kontrolę. Uszy wyglądają dobrze, wszystko jest ok, nawet zrobiła takie badanie, że stuknęła takim metalowym prętem i przyłożyła mi do czoła i też wykazało, że ok. Stwierdziła, że może to zatknie być z przyzwyczajenia i po prostu mi przeszło. Jednak ja wciąż czuję takie "przytkanie".. Co robić dalej? :( Jakies pomysły? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach