Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilalu29098

co wy byscie zrobili na moim miejscu/

Polecane posty

Gość lilalu29098

Chcialabym zapytac sie was o rade dotyczaca mojej matki i jej espektacji w stosunku do mnie. Mam 25 lat i mieszkam w Dani. Przyjechalam do Dani kiedy mialam 20 lat a pozniej zaczelam studia, mieszkam tu z chlopakiem w moim wieku. Wczesniej mieszkajac w domu matka nie mogla zapewnic mi rzeczy ktore ja chcialam wiec postanowilam wyjechac. Matka nie ulatwilam mi tego, a wrecz utrudniala moj wyjzad bo nie chcial pewnie zostac sama. Mam brata ktory jest uposledzony. Brat ma 23 lata,skonczyl szkole i nie pracuje bo nie ma dla niego pracy. Jest zalezny od mojem matki i razem z nia mieszka. Moja matka pracuje dorywczo a pozatym ma rente i moj brat tak samo otrzymuje rente. W dziecinstwie musialam pilnowac brata wiec tez nie mialam mozliwosci robic rzeczy co bym chciala. Matka wiecznie obarczala mnie obowiazkami dotyczacymi mojego brata. gdy przyjezdzalam do polski wymagala zebym kupowala ubrania dla niego lub dla niej. Nie mowila tego w prost ale dawala bardzo oczywiste znaki a jak udawalam ze nie rozumiem wtedy mowila o co chodzi lub byla zla. W ostatnim czasie moj brat mial przeprowadzony zabieg, moja matka dala mi dwa wybory albo zalatwiej jej prace w Dani by mogla zaplacic za zabieg albo pomoge jej placic. Dodam tylko ze zabieg mogl byc przeprowadzony w panstwowym szpitalu, jednak moja matka nie ufa tym szpoitalom i dlatego wybrala prywatny. Nie jest to mozliwe zalatwic mojej matce prace za granica gdyz nie zna ona rzdnego obcego jezyka, a po drugie musi sie opiekowac moim bratem, mam na mysli ze gdyby przyjechala musiala by go ze soba wziasc. Ja nie mam warunkow na to by 2 osoby utrzymywac i dotego szukac mamie pracy wiedzadz ze to bardzo trudne. Powiedzialam jej ze moge POMOC splacac pozyczke. Pomoc to znaczy ze polowe moge jej splacic. Ja nadal studjuje i nie mam pieniedzy by placic co miesiac dana kwote np 200 zl. Czuje sie jakby moja matka traktowala mnie jak jej parnera a moj brat byl moim synem. Jesli nie wysle pieniedzy w czasie matka dzwoini i mowi ze nie ma pieniedzy i ze musze je wyslac jak najszybciej. Moja matka nie ma pieniedzy, ale ja nie chce byc odpowiedzialna za jej zycie. Ja jestem mloda, chce podrozowac bo nigdy tego nie moglam wczesniej robic, chce kupowac sobie ubrania, chce wyjsc do miasta na obida czy kino a nie liczyc pieniadze dla mojej matki. Co powinnam zrobic? Dodam ze nie mamy zadnej rodziny, ani ojaca. Pozdrawiam i prosze o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilliffe
daj spokoj wreszcie sobie i zacznij myslec o sobie i tylko o sobie.Uwazam , ze jestes sobie sama winna za te sytuacje - nauczylas mame ze obarcza ciebie swoimi problemami, powiedz jej zewprost ze musi sobie dac sama rade , ze niepotrafisz jej pomoc - i tyle.!!! Przez te wszystkie lata popieralas swoja rodzine, a ona na to sie przyzwyczaila i tylko oczekuje. Niezalatwiaj mamie pracy u siebie bo niedasz rady dziewczyno na te odpowiedzialnosc, bo na samej pracy sie nie skonczy. Pozbieraj sie wreszcie i powiedz NIE. Patrz na siebie i swoje problemy. Mama niech wreszcie zacznie szukac czegos w kraju, bo pracy w Polsce nie brakuje, niech wezmie pozyczke i ja tez splaca , bo ty niemasz z tymi problemami nic wspolnego. Tak uwazam a pisze z wlasnego doswiadczenia. Musisz byc szczera i wreszcie otwozyc buzie ze slowem NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ci szkodzi wysylac matce co miesiac 200zl? Dla Ciebie to grosze jesli pracujesz w Danii, a dla mniej to duza pomoc. Wczuj sie w jej sytuacje. Pomagaj od czasu do czasu, a mamie powiedz zeby sobie zalozyla konto na profilu randkowym jesli nie ma faceta. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilalu29098
Wlasnie wczuwam sie w jej stytuacje dlatego pytam o rady. Niby dla mnie grosze, tylko ze ja nie pracuje, dostaje stypendium i sobie tak mysle dlaczego z mojego stypendium mam jej wysylac co miesiac po 200 zl? To jest dla mnie nie malo, a po drugie czuje sie jakbym miala jakis dlugo do splacenia. Ja jeszcze nie mam dzieci i powinnam wydac pieniadze na wlasne przyjemnosci a nie myslec o mojej matce. Ja nie wyjechalam za granice zarabiac pieniadze i pomagac w doum w polcse, raczej wyjechalam tu bo nie moglam juz dluzej zniesc mieszkania z matka i byc obarczana moim bratem. Moja matka kiedys mi powiedziala zebym sobie zycia nie planowala bo tez moze mi sie urodzic dziecko niepelnosprawne, no moze i moze mie sie takie urodzic i dlatego teraz chce jak najwiecej skorzystac z zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech idzie do prywatnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
Ludzie nie maja sumienia. Zostawic matke z uposledzonym dzieckiem i nawet jesli ma sie mozliwosc to nie chce jej pomoc. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilalu29098
Ona juz poszla do prywatnego szpitala a teraz ja musze splacac jej pozyczke. Tymbardziej ze ona nie wykazuje zadnej iniciatywy ani podziekowania. Ona uwaza ze to jej sie odemnie nalezy i kniec. Nie powie do mnie ze jak nie mam pieniedzy to zebym nie placila. miala okazje podjac prace za 400 zl mieisecznie na pol etatu to nie chciala, no bo po co przeciez liczy ze ja jej kase wysle, nie wiem co mam zrobic moze powinnam isc do psychologo po porade? To jest moja matka, ale z drugiej strony ja oczekuje od niej pomocy ze mi pomoze na moim nowym starcie a nie ona odemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajt
nie wierze ze ludzie takie rzeczy potrafia własnej matce robic! ty nie podrózowałas? ty nie mialas dziecinstwa? a co ona ma powiedziec jak urodzil jej sie niepełnosprawny syn a ona podjela sie i wychowuje go juz 23 lata (!!!!!!) wyrzekajac sie przytym swojego zycia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilalu29098
AJT- czy to moja wina ze tak sie jej los ulozyl? czy ja powinnam z nia jej zyciem zyc i pomagac? Czy ja nie mam juz prawa na normalne zycie? Nie oczekuje juz od niej pomocy ale niech ona da mi spokoj, ja tez mam problemy. Nie wiadomo jak mi sie zycie ulozy, gdy ona byla w moim wieku nie musiala zadnych pozyczek swojej matce splacac, szalala i podrozowala. dlaczego ja musze to robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z bratem
nie zapominaj o bracie to nie jego wina ze jest uposledzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilalu29098
Brat nie zdaje sobie sprawy ze jest uposledzony, nie ja nie mialam dziecinstwa, bo musialam od poczatku majac 6 lat do 16 kiedy sie zbuntowalam pilnowac brata, siedziec w domu, na podroze nie bylo pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilalu29098
Moja matka wyrzekla sie swojego zycia, ale chyba kazdy rodzic zrobil by to na jej miejscu, co ja mam do tego? przeciez jeszcze nie wiadomo co mnie w zyciu spotka... i jak urodzi mi sie uposledzone dziecko i zdrowe to mam obarczac zdrowe dziecko winna i obowiazkami? Nie dac mu szansy na normalne zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz prawo do wlasnego zycia twoja mama jest w trudnej sytuacji to fakt, ale nie ma prawa wymagac od ciebie bys pelnila role ojca i meza ,bo to jej zycie tak sie potoczylo a nie twoje jesli bedziesz w stanie jej jakos pomoc i bedziesz to chciala zrobic to zrob to ale nie pozwol by zamienila twoje zycie w jedno wielki zobowiazanie ,poczucie obowiazku ma z czego zyc skoro chciala operacji platnej to musiala sie liczyc z konsekwencjami finasowymi wiem, ze to dla ciebie przykra i trudna sytuacja ale twoja mama jest dorosla i musi nauczyc sie zyc na takim poziomie na jaki ja stac a ty masz prawo do ksztalcenia sie i do ukladania sobie zycia tak jak ty chcesz trzymaj sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilalu29098
Dziekuje za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
zacznij się matce stawiać w roli nieporadnej ofiary losu tak jak twoja matka to sama potrafi to świetnie robić. Zacznij się żalić jak to jest ci cieżko od jakiegoś czasu, jak to ledwie wiążesz koniec z końcem, że ledwie ci starcza na utrzymanie z powodu studiów, że już nie dajesz rady. Jak matka każe ci wysłać jakąś kase to odpowiedz z rozbrajającą szczerością że nie masz kasy, że wszystkie oszczędności jakie miałaś to już jej wysłałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×