Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sissii

jestem na 1 roku studiow, wszyscy imprezuja , zmieniaja partnerow..

Polecane posty

Gość sissii

a ja jestem w powaznym zwiazku. Kocham go, jest mi bardzo dobrze. Tylko czasem mi glupio ze imprezuje wlasciwie tylko z nim, ze nie mam jakis super przezyc po weekendzie. Koleaznki i koledzy mowia, ze sie marnuje , ze jestem fajna dziewczyna i powinnam korzystac z zycia.Mam wrazenie , ze cos trace. Slusznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata------
slusznie, czas studiow to czas jednej wielkiej imprezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie wiemmmmm
ja jestem na drugich juz studiach i zadne nie przeplatay sie mega-imprezami :O przeciez to zalezy od osoby, nie kazdy tego potrzebuje :O a potem zaczelabys chodzic to marudzilabys ,ze jestes singlem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo tracisz. Ale nie chodzi o przygodny seks, ale o możliwość poznania różnego rodzaju facetów - ich zalet i wad. To potem ułatwia podjęcie decyzji o związaniu się z jakimś facetem. Po prostu wiesz czego chcesz. A tak, to... nic nie wiesz. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalala145
tak tak, juz mi sie unosi jak czytam niektóre komentarze, .... nie wiesz co tracisz.... psss, zastosuj sie do rad i bądz wredną suką, bo przeciez musisz sie pusisc z 100 facetami zeby wiedziec czego chcesz., bo inaczej to na pewno nie bedziesz wiedziec.... aha i przefarbuj sie na blond. dziecko jestes a nie studentka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata------
ale czemu zaraz puszczac ze 100 facetami, impreza nie oznacza seks. po prostu dobra zabawa, rozni ludzie, tance do bialego rana i rozne szalenstwa;) oczywiscie nauka musi byc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwe2re3242
Ale porażka teraz. Kiedyś porządna dziewczyna bez przywoitki z domu nie wyszła, a teraz takie coś...Tak tak wyszalej się...chlej na umór puszczaj się złap hiv, albo niechcianą ciąże, a porządnego chłopaka rzuć. Ludzie o czym wy piszecie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Twoi znajomi tylko gadają bzdury i mieszają ci w glowie. W koncu rzucisz chlopaka a za pare lat bedziesz sobie pluc w brode ze bylas taka głupia. Jesli jest ci dobrze z nim, miło spedzacie czas to czego jeszcze ci potrzeba? Nie słuchaj znajomych, pewnie sa singlami albo w nieudanych zwiazkach i nie moga zrozumiec ze ktos moze byc szczesliwy ze stalym partnerem. Ja mialam dokladnie tak jak ty, poznalam swojego chlopaka jak mialam 18 lat czyli jak szlam na studia to juz z nim bylam. Nie imprezowalam prawie wcale na studiach, chyba ze z nim i nie zaluje ze cos stracilam. Wrecz przeciwnie, zbudowalismy miedzy soba przez te lata super relacje, teraz mieszkamy razem i mamy psa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes porzadna a te co
zmieniaja partnerow to kurwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniak ma rację
im wiekszy wybór, tym bardziej świadomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seseseseseesese
Popieram dwe2re3242, jakaś dziwna moda zapanowała. Jasne, jesteś młoda, może oebency facet to nie ten, ale żeby zrywać z nim z poczucia niemożliwości wyimprezowania się na śmierć? Znam dużo takich dziewczyn, które były w Twojej sytuacji. Rzuciły facetów, a teraz po studiach wracają wspomnieniami do swoich ex, do swojego ułożonego stylu bycia... a mi sie ich już słuchać nie chce, jakie to idiotki! oooo i tyle mam na ten temat do powiedzenia. Jesteś dzieckiem, wolno Ci popełniać błędy, tylko później nie becz nad swoim losem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też studenka 1 roku
Dziewczyno, zależy co rozumiesz przez stwierdzenie "korzystać z życia". Ja jestem w długim związku, ale generalnie nie żałuje niczego. Mam wszystko, jestem szczęśliwa. A dziewczyny które nie mają faceta, generalnie szczęśliwe nie są, raczej imprezują żeby kogoś ciekawego znaleźć. Pytanie tylko, dlaczego głupio ci że imprezujesz tylko z nim? Nie widze w tym powodu do wstydu, zastanów się dziewczyno czego chcesz od życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też studenka 1 roku
Koleżanki , które mówią że się marnujesz zazdroszczą ci faceta a koledzy którzy mówią o korzystaniu z życia, pewnie chcieliby bez zobowiązań korzystnie cie przelecieć 🖐️ to tak pół żartem, pół serio. uwierz, tak naprawdę bez wszystkiego można się w życiu obejść, ale bez miłości - bez miłości nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te twoje kolezanki sie szmaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dxxxxrdsrf
tak, uzywaj zycia a potem wychowuj dzieciaka, nie wiadomo kto jest ojcem i miej hiv extra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suuuper
ja też jestem w poważnym związku (i na 1 roku) jw-twoje koleżanki się szmacą i potem będą wyruchani i zahivione i nikt ich nie będzie chciał;PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faciooo
Przecież można mieć partnera i "korzystać z życia", chodzić na imprezy, rozwijać swoje pasje, poznawać ludzi. No chyba że dla autorki korzystanie z życia to ruchanie się z różnymi facetami, no to nie ma o czym pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parasolka25
tak "drzewa do lasu się nie ciągnie" i "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daje dupy źle, da też źle:O Autorko nic ci mnie mija. Studia to przejściowy okres, ważne jak go wykorzystasz potem. I uwierz mi że nie seks będzie widniał w twoim cv. Skup się na swoim życiu bo ono jest najważniejsze, studia miną a twó związek? sama sobie na to odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i kto to mowi...
prostytutka ktora miala wielu partnerow, a w zwiazku nie kieruje sie uczuciami ale swoja praktycznoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia2222
Studia to faktycznie najlepszy okres w życiu. Ja jestem na 3-cim roku i coraz bliżej do końca. Imprezki sa super, co nie znaczy że od razu masz zdradzać swojego partnera. Ale mówię Ci kobieto warto przeżyć coś fajnego i mieć co wspominać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy facet grrrrr
Dziewczyny to teraz zrobily sie takie ........ Mam gdzies te wszystkie idiotki lansujace sie po imprezkach wskakujace na kolana i lizacego kazdego ktory im sie spodoba... Rzygac mi sie chce jak na was patrze i jeszcze bardziej jakbym mial spac z takimi hmmm osobnikami robiacymi z siebie zbiorniki na plyny ustrojowe... Teraz trudno znalezc porzadna uczciwa dziewczyne ale zapewniam ze takie istnieja. Sam taka znalazlem i jestem szczesliwy... Mi wystarczylo to "wiecej mozliwosci jak sie pozna wiecej ludzi" jakie dają imprezy zeby wyrobic sobie zdanie o tych zadnych zabawy idiotkach ktore wyciagaja od tatusia i mamusi kase na imprezki i fatalaszki Hilfigera dla lansu. Rozpuszczone prymitywne gowniarstwo a studia to nie jest jedna wielka imprezka NO CHYBA ZE TATUS PLACI ZA STUDIA wieczorowe czy na prywatnej uczelni podczas gdy corcia pod plaszczykiem szukania meza sie puszcza. Do autorki tematu nie sluchaj tych bzdur i nie daj sobie wmowic ze wiele tracisz. bycie porzadnym czlowiekiem daje wiecej niz zabawa w rosyjska ruletke w wersji "zlapalam HIVa czy nie". Te co tu pisza ze przecierz impreza to niekoniecznie zaraz konczy sie lozkiem to chyba same w to nie wierza. Alkochol i dogodny imprezowy klimat moga kazdego predzej czy pozniej zaskoczyc. Sam mam kolezanke ktora hmm na 4 roku studiow zaszla w ciaze i studiow nie skonczyla. Najzabawniejksze jest to ze na imprezce dala sie podpuscic Angolowi z Erasmusa ktory ją przekonal ze jest bezpiecznie bo jest bezplodny.... wrocil do angli nawet nie zostawiajac swojego imienia i nazwiska - coz aliemntów nie bedzie no bo jak odnaleźć gościa ?? Tak więc nie narzekaj i nie daj sie podpuścić życie to nie tylko okres studiów a śmieje się ten kto sie śmieje ostatni. Mojej "imprezowej koleżance" z brzuchem do śmiechu wclae nie jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjghghghg
Tak to jest jak wszyscy idioci i dzieci bogatych rodziców idą na studia. Nauki to ja w tym nir widzę ( a przecież studia to nauka i zdobycie zawodu), tylko imprezy. Kiedyś byście wszystkie były po prostu nazwane k****mi, latawicami, szmatami. A teraz to niby normalne, bo się trzeba "wyszaleć"?! Sk*wić chyba i nic więcej. Później spadną takie na dno. Mam nadzieję, że porządnych, spokojnych dziewczyn, które nie lubią takiej "rozrywki" jeszcze trochę zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie to chore czasy
kiedys puszczalskie byly nazywane kurwami, a teraz wy mowicie o wyszaleniu sie. chore czasy i kurwy mysla ze sa porzadne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackpearl20
Wiesz autorko, kto co lubi... ja jestem obecnie na dwóch kierunkach, imprezy czy weekendowe wypady z przyjaciółmi w ogóle nie wchodzą w rachubę, gdyż po pierwsze nie mam siły, a po drugie weekend to jedyny czas kiedy mogę się spokojnie pouczyć... faceta nie mam, bo nie mam czasu... z resztą niby jak miałabym go poznać... czy jestem zadowolona? TAK, bo w końcu studiuję to co naprawdę mnie interesuje i spełniam się w tym. NIE, gdyż czasem wieczna samotność jest depresjonująca. Ty studiujesz, masz faceta... czego Ci więcej do życia potrzeba? Weekendowych kaców? Przygodnego seksu? Co niby tracisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygodny sex jest dla dziwek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lee priestt
Ladnie wszyscy pitolicie ale tak naprawd? kazdy z was wewnatrz duszy te? chcialby szalec imprezowac pieprzyc si? i bawic z roznymi ludzmi tylko z jakiegos powodu (jestescie starzy, brzydcy, wyalienowani, nigdy nie mieliscie okazji etc etc) nie mozecie tego robic wieec to z siebie wyparliscie. Wyparliscie z siebie swoje prawdziwe potrzeby popedy i checi. Jak nie wiecie o co chodzi to poczytajcie troche psychologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×