Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalafiolamer

Czy kobieta boi się porodu?

Polecane posty

Gość kalafiolamer

Mam takie pytanie skłoniła mnie do tego dyskusja na innym forum. Czy dla kobiety perspektywa rodzenia i tych całych konsekwencji związanych z bólem jest przerażająca? Jak to jest że pomimo że doskonale zdajecie sobie sprawę że to będzie bolało, że będziecie bezsilne, słabe i obcy ludzie przy tym będa jednak macie odwagę i pragniecie zostać mamą. Podziwiam was ale nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BUUUUUUUUUAAAAAHAHAHAHA
Ja sie nie balam. Porod normalna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
Jak to normalna a ból? a to że się wstydzisz że jestes odarta z intymnosci? że możesz dostać krwotoku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ulicy tez cegla moze spasc
dlaczego komplikacje? A dziecko fajnie jest miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maluszkowe
ja sie bardzo boje... :/ jakos sobie tego narazie nie moge wyobrazic:/ a juz powinnam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
Pewnie że fajnie jest być mamą, ale ja nie o to pytam przecież. Nie pytam o macierzyństwo czy samą istote bycia mamą. Chodzi mi o to czy kiedy widzicie siebie w roli mamy, nie przeraża was droga która musicie przejść. Czy przeciętna kobieta w ogole ma jakies wyobrażenie na temat tego jak wyglada poród i jak to boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strach przed porodem jest
jedną z najnormalniejszych spraw w życiu, chyba, ze mówimy o tokofobii.... Jestem mamą, rodziłam dwa lata temu. Myślę, ze inaczej niż Ty autorko pojmuję strach przed porodem. Ja się bałam porodu z różną intensywnością, w ciąży się to zmieniało. NIemniej, najbardziej bałam się o dziecko, czy w trakcie porodu wszystko pójdzie dobrze. Wiedziałam, ze mały jest zdrowy, ale moje obawy polegały głównie na tym, by nic nie stało się podczas porodu i temu starałam się zapobiec, w taki sposób, w jaki umiałam. Coś takiego w moim przypadku jak odarcie z intymności itp. nie istniało.... Nikt mi tam nie starał się zrobić krzywdy psychicznej, nie tak to odbierałam, zresztą dla personelu medycznego kobieta rodząca, to żadne wydarzenie abnormalne. Dla nich to codzienność... Myślę, że będę mieć obawy przed każdym porodem, obojętne ile ich będzie, głownie o to, czy wsyzstko pójdzie dobrze i czy i tym razem stanę na wysokości zadania i wytrzymam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
Ja nie jestem kobietą zaznaczyłem to wyraźnie, może was dziwić to że facet o to pyta, ale dla mężczyzny to jest nie do pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta wie z opowiesci innych
ze porod bardzo boli ale nie jest to ból zwiazany z chorobą, tylko z natura, wiec nie towarzyszy mu strach .Poza tym w momencie przyjscia na swiat dziecka ból nagle ustaje i sie o nim zapomina. Kobiete bardziej mysli o tym, jak zapewnic dziecku po urodzeniu najlepsze życie , niz o samym porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta wie z opowiesci innych
i gdyby strach byl tak wielki, to nie było by ludzkosci, kazdy człowiek przyszedł na swiat w wyniku porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach przed porodem jest
Autorze, nie doczytałam, ze jesteś mężczyzną.... Jednak, gdyby tak się zastanowić nad wszystkimi sprawami dotyczącymi ciąży i porodu, ale też zwykłej codzienności, to wiele jest takich, które trzeba zaakceptować i już.... Czy dla mężczyzny jest do wyobrażenia to, że miałby żyć, mając co miesiąc menstruację?? Myślę, że to też dla faceta byłoby trudne do wyobrażenia.... A jeśli chodzi o poród, to jest to niezwykłe wyzwanie dla kobiety, trudny moment, którego się boi. Do mężczyzny należy wspieranie kobiety w taki sposób, jakiego ona oczekuje i na jaki jego stać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
ja uważam że marzeniem normalnego mężczyzny jest ojcostwo i tylko dręczy mnie świadomość, że kobieta za dużo poswięca i za wiele ryzykuje. To mnie przeraża osobiście że skazałbym ukochaną osobę na taki ból. Starałem się dowiedzieć co nieco, kupiłem książkę na ten temat ale nie rozumiem nic z niej. Ona jest napisana tak bezosobowo i jakimś sloganem, a to nie oddaje problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdosjdo
ja się bałam strasznire- fakt nie każda kobieta przechodzi to tak samo choć ból jest nie do opisania-ja miałam tego pecha że dostałam krwotoku i po porodzie przeleżałam jeszczse ok 3 tygodni w szpitalu- nie będę mogła mieć więcej dzieci- ale po tym co przeszłam to już nawet bym nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
Ale jaki to jest rodzaj bólu? coś jak skurcz? czy taki rwący i silny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huyutuy
niby poród normalna rzecz ale wszystko zdarzyć się może- dawiej kobiety często umierały- nie wiem jak to jest że są laski które pisza że nie boli- to jakim cudem ja w pewnym momencie odjechałam z bólu?? Fakt każda z nas ma inną budowę i niektórym jest łatwiej ale żeby nie bolałoo wcale ??!! Jakieś chyba bzdury wypisujecie-ja mam jedno dziecko i więcej nie chcę- po porodzie miałam depresję a na męża nie mopgłam patrzeć przez rok czasu- wiem to głupie ale byłam wściekła że on się zabawi a ja znowu tam wyląduję i znowu będę musiała przejść przez tą rzeźnię- teraz już mi przeszło ale nie chcę więcej dzieci - mam nadzieję że większość z was ma inne wspomnienia choć w sumioe większość moich koleżanek wspomina to jako najgorszą rzeźnię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
No właśnie i dlatego pytałem bo ja nie chcę żeby kiedyś moja kobieta mnie znienawidziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strach przed porodem jest
Kalafiolamer, musisz być fajnym facetem. Już to, ze w taki sposób się tym interesujesz, dobrze o Tobie świadczy.... Najwazniejsze jest to, żebyś wspierał partnerkę. Kobieta owszem, ryzykuje i poświęca bardzo dużo, ale na porodzie się nie kończy. Później facet dopiero może się wykazać:) Co do samego bólu, to istnieje zzo, czy w ostateczności załatwiane cc. Ja rodziłam siłami natury, ale ze znieczuleniem, które średnio działało jednak. Najbardziej się bałam przez pół godziny, na które mój mąż został wyproszony. Najważniejsza była dla mnie jego obecność, choć wiem, że nie ma pojęcia o medycynie. Dla mnie wsparcie osoby bliskiej, kochającej było niesamowicie ważne. Cały personel był miły, za wyjątkiem "głównodowodzącej" położnej. Ona też nic mi nie mówiła, niemniej w badaniu była dość brutalna, za to fachowa. Poród wspominam jak trzęsienie ziemii, ale do przeżycia.... Później było trochę gorzej, bo 6 dni po porodzie jeszcze obolała (miałam założone szwy) dostałam grypy i zapalenia pęcherza moczowego.... Nie to jednak jest najistotniejsze... W obecniej dobie nie rodzi się po kilkanaścioro dzieci... Teraz ciężko mi się zdecydować ze względu na to, że z narodzinami dziecka wiąże się przerwa i zamieszanie w pracy, a po macierzyńskim mam wszystko fajnie poukładane, jednak za jakiś czas podejmę wyzwanie... Mój mąż marzy o drugim dziecku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
Ta skala mnie przeraża ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
ja staram się myśleć o tym w normalny ludzki sposób i problem polega na tym, że kobiety uważają ten temat za zbyt intymny i faceci naprawę niewiele wiedzą. Mężczyźni pragną potomstwa, ale jednocześnie nie zdają sobie sprawy z tego co musi przeżyć młoda mama. Wiem że kobiety potrafią być dzielne i zazwyczaj bagatelizują swoje przeżycia, ciesząc się z dziecka, ale to budzi u mnie wielki szacunek i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalisa
mnie też przeraża a rodzę za 3 miesiące- wiesz poród jest sam w sobie okropnym przeżyciem-wiele kobiet tak uważa- fakt to jest cudowne mieć dziecko ale gadki o cudzie narodzin to lekka przesada- wmawia się nam kobietom że to taka wspaniala chwila- owszem ale biorąc pod uwafgę samo narodzenie nowego życia - cała reszta to masakra - stąd tyle depresji poporodowych- kobiety często czuja się zaszczute przez wmawiające społeczeństwo że mamy się cieszyć i uśmiechac i że to takie piękne a to jest rzeźnia ii już- rodze drugi raz i skręccam się już teraz na samą myśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalisa
kalafiolamer- chciałabym aby tak uażał mój mąż- dzisiaj wydarł się na mnie że leżę jak krowa i nic nie robię a ja zwyczajnie dostałam lekkich skurczów i źle się poczułaam- po pierwszym porodzzie urżnął się z kolegami i wylądował na izbie - drugie dziecko (ciąża) to wpadka- właściwie wymuszony przez męża stosunek- kocham moje dziecko ale mojeżycie to masakra i jak czytam ciebie to zazdroszczę kobiecie którą będzie ciebie miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strach przed porodem jest
Do kobietki powyżej - trzymam kciuki....... Zgadzam się poniekąd z tą rzeźnią.... Szczerze mówiąc podziwiam mojego męża, bo on w tym uczestniczył i wszystko widział. Po własnym porodzie stwierdziłam, ze ja nie czułabym się na siłach towarzyszyć innej kobiecie podczas porodu. Być może dlatego, ze wiem co to jest, chyba nie dałabym rady.... Kalafiolamer, masz duzo racji w swoim podejściu. Kobiety pokrywają wiele, usmiechają się, bo inna postawa nie jest akceptowana społecznie... Powiesz coś negatywnego, tow oczach ogółu nie kochasz swojego dziecka.... Ja ostatnio rozmawiałam ze swoim przyjacielem o porodzie, dość oględnie, ale rozmawiałam. Nie było to łatwe. On wiadomo, nie wypytywał, a i tak ciężko mi było patrzeć mu w oczy i opowiadać... Kalafiolamer, mój mąż przed pójściem ze mną rodzić pooglądał dość sporo filmów w necie. Prosił mnie, żebym żadnego nie oglądała i tak też zrobiłam ze strachu... bo mam dużą wyobraźnię.... On jednak naoglądał się tyle, że potrafił cały czas zachować zimną krew. Mój mąż twierdzi, ze każdy ojciec powinien być przy porodzie, bo to przeżycie, którego mężczyzna powinien być świadom. Cieszę się, bo odkąd mamy syna, właśnie po porodzie ja jeszcze bardziej podziwiam jego, a on mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
Chciałbym Ci bardzo podziękowac za to że zechciałaś się odezwać i opowiedzieć o tym co sądzisz. Bardzo dziękuję za Twoje słowa one wiele dla mnie znaczą i chciałbym powiedzieć tylko, że przykro mi że w takim ważnym dla Ciebie okresie jesteś sama i Twój mąż nie pomaga Ci należycie. Ja nie mam pojęcia jakby to było w moim przypadku, mam 23 lata i pewnie czułbym się okropnie przerażony i bezradny widząc ból kobiety która będzie mamą mojego dziecka. Chciałbym Cię jakoś pocieszyć, przykro się robi kiedy pomyślę że można tak lekką ręką trwonić ten wielki skarb który może się facetowi przytrafić. Mnie interesuje nie sam poród, prawdę mówiąc boję się nawet sobie to wyobrażać, ale chcę wiedzieć jak kobieta odbiera ten okres oczekiwania, jak można jej pomóc i co wypada zrobić żeby nie wyjść na nadgorliwca. Życzę wam drogie Panie żeby zawsze miał kto trzymać was za rękę i wspierać, a złymi pijanymi mężami samo życie się zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refrf23f23
Dlaczego kobiety się decydują pomimo niedogodności? Z tego samego powodu dla którego w ogóle żyjemy, wiedząc że i śmeirć będzie, i wcześniej... niedogodności. Co do macierzyństwa, to plusy przeważają nad minusami, a skoro inne przed nami mogły, to i my też. (Chociaż czasem zastanawiam się jak innym poszło tak latwo, bo sama miałam trudny poród i właśnie leży w sąsiednim pokoju takie dwumiesięczne maleństwo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceshka ma racje
wiele kobiet umiera w trakcie porodu... Wiele dzieci umiera...rodzą się z siną głową..kobiety są rozerwane..jakby bobma wybuchła w ich kroczu..okropnosc...rodzą na siłę za duże dzieci waga 4,1 kg długosc 63..zamiast miec cesarkę.. są traktowane jak krowy.. zszywają je na żywca...kolejne świnstwo! Kobieta to nie krowa! TO CZŁOWIEK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Strach przed porodem jest
Kalafiolamer, rodząc syna miałam 2 lata więcej niż Ty teraz, ale jakoś poszło, m. innymi dzięki troskliwemu mężczyźnie:) U Ciebie, jak już przyjdzie co do czego, to z otwartym podejściem i z troską wobec Twojej kobiety, z pewnością będzie dobrze.... Ciężko dać jakąś receptę, bo każda kobieta jest inna i każda ciąża przebiega inaczej. Na nadgorliwca ciężko wyjść. Kobieta pragnie i potrzebuje opieki. Cały czas towarzyszy jej jakiś rodzaj lęku, czy o rozwój dziecka, czy o to, czy mężczyzna ją akceptuje, gdy zmienia się jej wygląd, boi się porodu, boi się niekiedy o pracę, nie wie, czy poradzi sobie później (jeśli to pierwsze dziecko). Jeśli będziesz skłonny do poświęceń, będziesz troskliwy, a do ojcostwa nastawiony po partnersku, to z pewnością będzie dobrze... Pamiętaj, że ciąża i poród to nie koniec, ale początek wielkiej przygody. Tata przewija, kąpie, karmi, nosi, wstaje w nocy na równi z mamą, to znaczy, ze mamie jest lżej. To też jest niezwykle ważne, bo ten mały człowiek wywraca wszystko w życiu do góry nogami.... Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalafiolamer
Czy uważacie że jako facet mógłbym się bać że poród i cierpienie z nim związane zniszczy moje realcje z kobietą? Czy kobieta nie będzie miała za złe jak się ją chce wyręczac w opiece nad dzieckiem? Przeciez to ona urodziła i może być zła że się jej chce w dobrej wierze trochę dac wytchnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceshka ma racje
A co do skali bólu.. Moja koleżanka mówiła, że czuła jakby ją WYŻYNALI od środka..Jakimś narzędziem. Takie miała bóle porodowe. I nagle zrobiło jej się ciemno przed oczami...Mówiła, że myślała, że umiera... Ma tylko 1 dziecko..Powiedziała nigdy więcej dzieci. Rodziła jak typowa polska krowa... na żywca..bez znieczulenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×