Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojony od dawna

Czy wasze zony tez pija alkohol gdy opiekuja sie dziecmi?

Polecane posty

Gość zaniepokojony od dawna

Jak w temacie. Moja zona siedzi w domu, oboje tak zdecydowalismy - do zlobka dziecko sie nie dostalo, prywatny zlobek kosztuje tyle ile opiekunka. A moja zona zarabialaby ciut wiecej. Wiec siedzi i opiekuje sie corka w domu, ja zarabiam wystarczajaco duzo zeby nas utrzymac na wysokim poziomie. Ona pije alkohol! Nie wiem dokladnie ile, ale przypuszczam ze kilka piw dziennie. Nie przyznaje sie oczywiscie do tego i kazda rozmowa na ten temat = klotnia, ona sie wscieka ze ma do tego prawo, ma nudne zycie, ja cale dnie w pracy. Kilka razy znalazlem kilka puszek po piwach (przyznam sie - zagladnalem do kubla na smieci. Jak wracam z pracy - czuje od niej alkohol, czesto jak dzwonie w ciagu dnia to nie odbiera telefonu albo jak odbierze to placze sie jej jezyk. Kurde o nia mi nie chodzi, bo moze sie nawet zachlac na smierc, nie zalezy mi, ale boje sie o dziecko! Jak corce sie cos stanie? Ma teraz 2,5 roku, jest zywa, wszedzie wlazi. A jak ta sie upije i corka wejdzie na stol i zlamie noge/kregoslup?? Rozmowy z zona nie daja nic, ona sie upiera ze nie pije codziennie tylko co pare dni i tylko 1 piwo. A ja wiem ze wiecej. Co robic??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojony od dawna
Nikt nie pomoze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojony od dawna
Rozumiem ze wolicie pier...olic o dupie maryni, o sexie i analu. A jak ktos ma powazny problem to nikt poradzic nie umie. Widac ze tu dzieciaki siedza. Az mi glupio ze na takim forum poprosilem o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto-pyta-nie-błądzi
Jeżeli masz pewność, że Twoja żona ma problem z alkoholem to postaw jej ultimatum. Albo weźmie się za siebie albo Ty bierz dziecko i spadaj. Czasami od piwa wszystko się zaczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
no to faktycznie masz problem. niezbyt odpowiedzialna ta Twoja żona. delikatnie to powiedziałam, bo nie chciałam powiedzieć, że głupia. co to za tłumaczenie, ze siedzi cały dzień sama? ja mam tak od 7 lat i dwójkę dzieci na głowie, a nigdy z nudów nie strzeliłam piwka, będąc z nimi sama. nie wiem co Ci poradzić, skoro rozmowa z nią nie skutkuje. może faktycznie niech idzie do roboty, zarobi na opiekunkę. przynajmniej dziecko będzie miało lepszą opiekę (jest taka szansa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojony od dawna
Wiem ze jak pojdzie do pracy, to zarobi ok 1600 - 1800 zl. Opiekunka wezmie 1300. Ona za dojazdy i jedzenie w pracy zaplaci ponad 300. Wiec to sie WOGOLE nie bedzie oplacac. Ale moze wtedy przestanie pic..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
może właśnie tak będzie. a moze zadbaj o to, zeby tego piwa nie było w domu. to moze być trudne, ale cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde o nia mi nie chodzi, bo moze sie nawet zachlac na smierc, nie zalezy mi, ale boje sie o dziecko! Jak corce sie cos stanie? Ma teraz 2,5 roku, jest zywa, wszedzie wlazi. A jak ta sie upije i corka wejdzie na stol i zlamie noge/kregoslup?? to jest chyba wasz głowny problem. leczcie przyczyny a nie skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojacipowiemddd
nie zalezy ci hcyba na niej skoro ma sie zachlac na smierc ja mam 22 lata i rowniez 2,5 letnia corke nie pracuje od 3 lat -studiuje zaocznie nigdy nie pije przy dziecku a jak juz to gora raz na 2-3 miesiace gdzies na imprezie ,czy cos kiedy wiem ze dziecko jest pod odpowiednia opieka ,nie moglabym codiziennie pic przy dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem
zależy nie zależy... o dziecko się facet martwi bardziej. wkurzył się i tak napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etam
a ja siedzę z dzieckiem drugi rok i też mam ochotę się napić. Nie dlatego, że mi się nudzi, tylko dlatego, że mój mąż zaczyna mnie traktować, jak kolejny sprzęt domowy. Ośmiesza mnie przy dziecku, nabija sie i niby to są żarty, ale mnie nie bawią. My dość długo mieszkaliśmy razem nie mając dziecka i może to jest problem? Bo teraz nie czuję sie jego partnerką, tylko jego opiekunką do dziecka, sprzątaczką, praczką, prasowaczką, no i kochanką, jak ON ma na to ochotę. Jest mi strasznie źle! Nie piję ze zdrowego rozsądku, ale podejrzewam, że wasz problem jest podobny. Ty też próbujesz od niego uciec szukając naokoło. Picie jest skutkiem, nie przyczyną. Jak żona przestanie pić to nadal będzie nieszczęśliwa i tobie też cos nie będzie się podobało: bo mina nie taka, bo się źle odzywa, czy też przesoli przysłowiową zupę. Nie mam pojęcia, jak to rozwiązać. Ja tam wracam do pracy. Rachunek finansowy wygląda ciut lepiej niż u was, ale niewiele. Mam to jednak gdzieś, chodzi o moje zdrowie psychiczne, a nie o kasę. Myślę, że w zajmowaniu sie domem i dziećmi spełniaja się kobiety, które maja wystarczające wsparcie w swoim partnerze. Inaczej to porażka. Ja uwielbiam mojego synka i mogłabym z nim zostać jeszcze w domu, ale nie w takich warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulinka34
Ja nie pije wcale.Opiekuje sie juz drugim dzieckiem. Chyba masz problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjj
ja też uważam że powinna wrócić do pracy. Do września jakoś przeżyjecie,co prawda ona zarobi tylko na opiekunke ale trudno,jak się rozpije to będzie dużo gorzej. A od września może córeczka pójdzie do przedszkola i będzie to was taniej kosztować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierw zbierz dowody ze wypija alkohol przy dziecku, nagraj rozmowy przez telefon itp pozniej albo rzuci albo rozwod a przy rozwodzie bedziesz mial dowody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamulinka34
moze to alkoholizm.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgssg
Zdecydowaliscie ze zona bedzie siedziec z dzieckiem, czy zdecydowales, bo to bardzo wazne. Nie zawsze w takiej sytuacji licza sie pieniadze. Czasami wazniejszy jest kontakt z innymi ludzmi i to ze czlowiek sie zwyczajnie rozwija w pracy ,a nie caly dzien tylko gaga gugu do dziecka. I wiem co pisze, bo ze swoim pierwszym opiekowalam w domu 3 lata. Z drugim nie dala sie juz wrobic w takie siedzenie. Ale w Wami jako para cos jest nie tak, skoro maz mowi o zonie ze moze zapic sie na smierc. Totalna porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×