Mam młodego kochanka, ja mam 30 lat on 22

W końcu jestem szczęśliwa, tyle razy oberwałam od samców alfa, że w końcu znalazłam sobie samca beta, spokojnego, namiętnego, wiernego, klęczącego u moich stóp. Tym bardziej że już nie potrzebuję kogoś by mnie wspierał materialnie, mam pieniądze i nie imponują mi zarozumiałe koguty, które się panoszą i mówią mi co mam robić. Takiemu to się zawsze wydaje że kobietę należy dominować i drażnić , bo on lubi jak ona się broni. Teraz mam faceta który broni mnie, w poglądach, jest dumny że mam własne zdanie i lubi ze mną rozmawiać. Jest niewinny i troszkę naiwny ale właśnie to mi się podoba.

masz wszystko na miejscu?

moze powinnas sie postarac o dziecko bo mi sie wydaje ze ty potrzebujesz miec nad kims kontrole a kochanek moze taki ulegly bo jestes jego pierwsza partnerka z ktora poszedl do lozka ?

nie jest uległy tylko delikatny , ma swoje zdanie i je egzekwuje, ale robi to używając mózgu,a nie wydając rozkazy, a ja nie chcę mieć dzieci